Hello, witajcie.
OK, Grejsowa, rozumiem. Czeski serial - nikt nic nie wie. Tez lubie. Cze i trzym sie.
U mnie Oskary dzisiaj o 21.30, jak zwykle z poslizgiem, jak juz wszyscy wszystko wiedza
(w przeciwienstwie do czeskich seriali). Nie lubie. Ale co ja moge?
Optymistyczna historyjka na sniadanie. Kiedys pisalam o przyjacielu Starego, moim zreszta tez. Chodzili razem do przedszkola od maluchow, ta sama podstawowka i lawka, ten sam ogolniak i lawka, pozniej politechnika, wyemigrowali w tym samym roku: przyjaciel do USA, Stary do NZ. Po latach zupelnie przypadkowo i bez porozumienia znalezli sie w tej samej firmie. No i wlasnie o tym w ich firmowym, g l o b a l n y m (Stary) magazynie:
There is a stronger USA-Australia connection that you may think:
Two .............. employees: AB and JB:
FACTS:
-born in the same town in Europe
-attended the same kindergarten - the same class - (no desk yet)
-attended the same grammar school - the same class - shared the same desk
-attended the same high school - the same class - shared the same desk
-attended the same Technical University
..........(had different wives though
)
-emigrated to the opposite parts of the world (USA - Australia)
Through different circumstances in their lives ended up
in the same company........ ...................!
"Stary, dopisz, ze JB byl swiadkiem na naszym slubie, a my pozniej razem na jego".
Druga wiadomosc taka, ze w wyniku sobotniej BURZY na robocie u Starego zawalila sie czesc dachu. Radosnie nastawia sie na kilkutygodniowa prace z chaty.
CV, a do mnie jesien przyszla juz...
Na forumowym zegarze 4.10. O, przepraszam bardzo kanal Nine!!! Wlasnie w tej chwili mam relacje, i to od dwoch godzin! No cus tak przeczuwalam, ze przespie. Nic to, tradycyjnie obejrze wieczorem.