HYDE PARK

Postprzez St.Gazeta Pn, 04.08.2008 15:30

Ściano
aaaaaa ! trochę zrozumienia dla Matek-Kur to zaaaawsze , no luuudzieee :)

może ja się trochę objaśnię... mój osobisty poziom agresji wzrasta kiej widze/słyszę/czytam/itp jak "osoba pracująca z dziecmi" egzaltuje się że udało jej się zachować wspaniale czyli normalnie, bo pedagogicznie.

ps sorry że odpowiadam po czasie, niebiosa prund chwilowo mi zabrały

ponownie pozdrawiam, ponownie dobranoc
St.Gazeta
 
Posty: 415
Dołączył(a): Wt, 03.06.2008 19:43

Postprzez teremi Pn, 04.08.2008 17:40

witam
no cóż zacznę tak normalnie - za oknem ulewa
a teraz do tematu:
przede wszystkim ostatnią rzeczą, St.Gazeto, o którą można by podejrzewać Ścianę, to "egzaltacja' taką sytuacją
jest to wyłącznie opis konkretnego zdarzenia i jeżeli jest w tym klucz, to wyłącznie przyczyna dlaczego dziecko tak się zachowało a poza tym podzielenie się z nami tym co się wydarzyło w Jej pracy zawodowej.

ponieważ dawno się NIE "wymądrzałam", no to teraz pora - jeżeli tę sytuację przełożyć na język Forum, to moim zdaniem jest tak samo. Bywały/są osoby, które swoją agresją wymuszają na innych określone zachowania, czyli np. zniknięcie z forum, wejście w pętlę napędzającej się agresji itp, itd ale czy też padnie stwierdzenie, dlaczego posługują się agresją, np "że to wzbudza zainteresowanie", "jest się w centrum uwagi",

Maga to niestety problem jak dyplomatycznie, ze spokojem rozwiązać taką sytuację - rad "mądrych" nie będzie, na pocieszenie mogę powiedzieć. że z takiego buntu się wyrasta i tak będzie z Mateo - może zrób mu kiedyś takie "leżące" zdjęcie i pokaż jak będzie starszy?

Emciu wrócę do lwowenki - moje serce zawsze było i jest bardziej wileńskie, ale uroki Lwowa doceniam i lubię oglądać takie "ludzkie" zdjęcia. Mnie w tych rejonach zawsze szokowały kwiaty. W latach minionych generalnie były wyłącznie goździki i gerbery (z Polski) i były bez żadnych ozdób pakowane w celofan. Dziś oglądając rozrywkowe programy rosyjskie też widzę podobne wiązanki, chociaż się to już zmienia.

Sowa jak Ci tam? odespałaś? może się wyśpij na zapas
wzystkich pozdrawiam oczywiście: piszących, czytających, klikających

aaaa - deszcz przestał lać
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez M.C. Pn, 04.08.2008 19:17

Dzien dobry wszystkim. Dziekuje DruhnOM za mile komentarze odnosnie lwowenki. PS St. Gazeto, na zdjeciu to nie my ale teoretycznie to moglibysmy byc my. Hihi, tylko nad kieckO musialabym popracowac...

I tego...

Tango Memento Vitae(Teremi ta vitaenka juz mi dawno wpadla w oczodol, wiec pomyslalam ze dzisiaj bedzie na mojO potrzebe podiumowO jak ulal. A co to? Druhny i Panstwo nie wiedzieli, ze w wierszenkach to dopiero jest podium?! ACHA!)

Kiedy przyjdzie iść(te drogi to sO przereklamowane, phi. Otoz ja sie z panem kolejarzem z Siekierezady nie zgodze, bo czasami to drog nie uswiadczysz, trzeba samemu przeryc, przekopac, samemu wydeptac jakas watlO sciezyne....A Hobbitu w poblizu niet...)

co ja powiem i komu(chcialam tutaj powiedziec temu kto czyta wierszenki, ze ja to BARDZO lubie opowiesci z zycia wziete, zwane w niektorych kregach jako egzaltowane, Albercia sie tytaj rozchichotala, na calego bo ta to ma doktorat z egzaltacji, ale kto by sie AlberciO przejmowal, ne? Niech se chichocze do woli, przynajmniej pan Fizyk ma spokoj. Dlatego tez dziekuje DruhnOM, ze napisaly co sie u nich ostatnio wydarzylo, pomimo tego, ze Maga teraz rozmysla nad scrapbooking, hihi, a Druhny Sciany to WOGOLE nie ma. PS Maga, przypomnialo mi sie, ze ja mam tu znajoma ktora na scrapbooking zrobila wlasny bizness! Serio! Bo wiele osob tak jak ja nie ma kiedy zdjec zorganizowac, no i on im to za oplata robila. Podobno miala wziecie...)

czy to boli i jak długo trwa(to byl dla nas przelomowy rok. mojego W. to wiele rzeczy zaczelo bolec, nieraz mi sie serce scisnelo..., nieraz go mocniej przytulilam...)

te pytania sączą się cicho powoli(bo dzieki takim "opowiesciom egzaltowanym" utwierdzam sie w przekonaniu, ze nie ja jedyna zmagam sie z humorami, agresjami, manipulacjO, lzami...)

całe życie do ostatniego dnia(i dodajO mi owe "OE" sily i odwagi zeby sie z tym wszystkimi objawami dziecinstwa nie zniechecac, zeby sprobowac jeszcze raz, bo poprzednim to nie tak calkiem wyszlo jak by sie chcialo...)

lecz zazwyczaj nie myślę o tym(ufffff....bo zazwyczaj fruwajO motyle)

zazwyczaj bawi mnie to co mam(uffff....bo PH jeszcze TYLE)

każda chwila taka droga(oj jaka droga! Na wage calego bagactwa magicznego Sezamu! Albercia pyta czy Sezam to Kredens. No luuuudzie...niech choc raz sie nie wtraca!)

każda nuta taka nowa(hihi, ten wers to ja zamienieam na "kazda wierszenka taka nowa")

niemodne to słowa niemodne(KONKURS. Druhny znajO takie slowo "czekadelko"? Druhny ze szczytu nr 2 cicho siedzO! Prosze bardzo czekam na wyjasnienie! Nagrody bedO!)

ale ja całą modę mam gdzieś(stawiam na vintage, egzaltacje i sentymenty, a co?! KTO mi zabroni?!)

modlić się pracować(jeszcze tylko dodam dla niezorientowanych, ze Druhna Scianu to nie jest jakas tam zwyczajnO nauczycielko...to Mary Poppins w przebraniu! Acha! Sama widzialam! BUM! Ja to sie codziennie modle, zeby moim dzieciOM taka pani sie trafila...)

starszych szanować(ja to bardzo Druhny Starsze szanuje! Zeby nie bylo! Auuuuuuu.....)

i cieszyć się cieszyć się(a tera bedzie moja opowiesc. Usmialam sie wczoraj z mojego P., bo dal sie zwiesc lzOM i rozpaczy prezentowanyj przez J. w celu manipulacyjnym zmierzajacym ku wymuszeniu niebieskiego life sabera od W. Ja wybiegi naszego slodkiego choc przebieglego J. znam nie od dzis...Ale nic siedzialam sowie cichutko nad Newsweekiem i tylko rzucalam oczodolem co sie bedzie dalej dzialo, hihi. No wiec P. wyblagal niebieski life saber od W. dla zazegnania rozpaczy J. Ale na tym nie koniec, bo J. gdy poczul w garsci niebieski life saber to zapalal nowa rozpacza ku zoltemu, hihi. W tym momencie P. juz wiedzial, ze przegral tO rozgrywke na sabery. Rozesmial sie nad wlasnO naiwnosciO i spytal J. czy wie co to znaczy "fairness". J., na to, ze jego fairness nie obchodzi, jego obchodzO dwa sabery bo jak sie ma dwa to mozna z nich zrobic jeden podwojny! Te sabery to takie male sO, z zestawow Lego. Na koniec J. mial w garsci dwa sabery, bo W. byl tez rozbawiony i znudzony calO sytuacjO i poszedl sowie poszukac czegos nowego w pudelku z klockami. Za nim podazyl J....CDN...PS Saber to taki przyrzad do zabijania, jakby co....)

Memento Vitae(czili tecza w akcji@Trzynastka)

Tango Memento Vitae(kazdego dnia odkrywa sie nowe kroki...)

Memento Vitae(Sowus, czy dzisaj tez byla tecza? nie badz taka i wklej! Troche litosci dla strefy bezopadowej!)

(śpiewa S.Sojka)+(Emcia)


Jeszcze mam salatke z soczewicy, hihi, dla Maszmunu, ale zdjecie mi sie zgubilo. Wkleje pozniej!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi Pn, 04.08.2008 19:42

Emcia ja tylko w kwestii konkursu, choć wolałabym wiedziec jakie nagrody (a co, tylko Albercia roszczeniowa?), ale liczę na znaczne, tfu ZNACZNE nagrody
czekadełko, to coś przy czym się czeka na pojawienie sie przystawek a w czasach minionych to i na kelnera, ale wtedy czekadełko lepiej było sobie przynieść, np kanapki - teraz to są bardziej wyszukane czekadełka, czasami nawet chelb i smalec wiejski, czasami super bułeczki a czasami tylko orzeszki
co wygrałam, jeżeli to prawidłowa odpowiedź, ewentualnie mge dostac nagrode za to, że pierwsza odpowiedzialam
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez St.Gazeta Pn, 04.08.2008 20:08

przede wszystkim ostatnią rzeczą, St.Gazeto, o którą można by podejrzewać Ścianę, to "egzaltacja' taką sytuacją


Nie znam Ściany tak jak Druhny / czyli dobrze/. Oczywiście wiem że to moja strata. Zaczęłam czytać ony troczek z zaciekawieniem, tak jak wszystko co napisane w HP /taki mam egzaltowany bzik/, a taki troczek "z życia" to ho ho, czytam pasjami. Ściana pisze jak sobie poradziła, moim zdaniem świetnie . I wszystko cacy do momentu ....APELU. To znaczy że co... że tu niektóre matki-kury urywają potomstwu nóżki w tzw krytycznej sytuacji , bo nie wiedzą jak się je wychowuje czy jak..... No ten APEL zbił mnie z tego pantałyka, niewykluczone że zbyt egzaltowanie :oops: .

No to tego.... u nas też już nie pada .
St.Gazeta
 
Posty: 415
Dołączył(a): Wt, 03.06.2008 19:43

Postprzez teremi Pn, 04.08.2008 20:36

ja tam urywam potomkom kur nóżki (Ściana wybacz) i zjadam zwłaszcza z rożna ze smakiem
a z tą pogodą to zapowiadają u mnie 10 w skali B. czyli sztorm
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez M.C. Pn, 04.08.2008 21:45

Teremi, strzal w dziesiatke! Konkurs oglaszam za zamkniety. ZNACZNE nagrody mowisz, hihi....Pomysle nad czyms ZNACZNYM, ale to moze dluzej potrwac...Konkurs byl wiec latwy??? A moze ja jestem nieobyta w wielkim swiecie, bo jak mi kelner uprzejmie zaproponowal w stolYcy czekadelko, to ja na nieco wywalilam oczodoly i zapytalam COOOOOO?????? I moja przyjaciolka z Sa...tez nie wiedziala, gdy jej opowiadalam, wiadomo prowincja, hihi. Przypomnialo nam to czekadelko takOM innOM hitorie z wykwintnego lokalu sprzed lat, gdzie ja ja rzekomo zaciagnelam, phi, i wyglupilam sie wlasnym brakiem kultury, hihi, od tych wspomnien ogarnela nas glupawka na srodku chodnika a ludzie sie gapili, a nasze dzieci sie pukaly w glowe, hihi. Oj....

St. Gazeto, APEL mnie osobiscie WOGOLE nie ruszyl, hihi, bo oznaczal on jedynie, ze Druhna Sciana na momencik wstapila na podium z mownicO, a my to znaMY! Nie takich APELI sie wysluchiwalo, ne? Auuuuu......auuuuuu...
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi Wt, 05.08.2008 08:01

no cóż Emcia tak sama z siebie nie wiedziałam, ale było to gdzieś w jakimś programie no to zapamiętałam a z tą ZNACZNĄ to była podpucha jakieś kolejne zdjęcie, np czekadełka wystarczy (choć zdjęcie to wolę mniej jedzeniowe)
a słowo "apel" to też mi się kojarzy z ujeżdżaniem chyba koni ale mogę się mylić bo w tej materii to wiem jedynie, ze "koń ma cztery nogi, co każdy widzi" ale tak sobie myslę że koń na biegunach nie ma aż tylu nóg
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez nie ma mnie Wt, 05.08.2008 08:26

...... posiadacze sztormu za oknem, łączcie się !

Teremi ..... ściskam w pasie :):):):):)
Lord, help me be the person my dog thinks I am.
Avatar użytkownika
nie ma mnie
 
Posty: 3496
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 14:31
Lokalizacja: .... nieważne

Postprzez teremi Wt, 05.08.2008 09:07

Mała łączę się w sztormowym wichrze - całą noc za oknem horror... no prawie, ale wieje okrutnie
z tym ściskaniem mnie w pasie, to wyłącznie na własną odpowiedzialność - reklamacje nie bedą uwzględniane
też ściskam i pozdrawiam
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez M.C. Wt, 05.08.2008 09:36

To jeszcze nie jest ZNACZNA nagroda dla Druhny Teremi, to jest jedynie skromna saltka z soczewicy dla Maszmunu...W salatce, swiezy ser mozzarella, pomidory zamiast prosciuto,....nie zebym miala cos przeciwko prosciuto, tylko akuratnie nie mialam pod reka...., pomidory oczywiscie organiczne z targu,.....odrobina, hihi, domowej oliwy z oliwek, soku z cytryny,....cytryna ma sie rozumiec z wlasnego drzewa, kilka listkow bazylii, moze byc z balkonu. Sol, pieprz i posiekana cebula do smaku. Aaaaaaa.....no i oczywiscie zielona soczewica! BUM!!! Moja niestety zwykla, sklepowa....No i teraz wymieszac. Dobra byla!
Obrazek
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Wt, 05.08.2008 09:39

Oooooo....
Emciu a soczewicę moczyłaś przez noc?
Ps no i gdzie ten pieprz? Pieprzu zdecydowanie za mało!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Wt, 05.08.2008 09:45

Nie, nie moczylam. Nasza soczewica to jest taka ze jej moczyc nie trzeba, to nie sledzie Kangurzycy, hihi.

Ale ja juz ide spac. PA.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez nie ma mnie Wt, 05.08.2008 09:45

........ to to powyżej ..... jest "obrzydliwie" zdrowe i smaczne :):):):):)
Lord, help me be the person my dog thinks I am.
Avatar użytkownika
nie ma mnie
 
Posty: 3496
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 14:31
Lokalizacja: .... nieważne

Postprzez Małgosia Sz Wt, 05.08.2008 09:57

zamieścić a raczej wkleić! Mała słownik!

Albo coś takiego:

http://www.kuchnia.tv/html/kuchnioteka/ ... p?0,0,1697

http://ilpranzodibabette.blogspot.com/2 ... io_23.html

Lenticchie di Castelluccio... już niedługo... na żywo... zapisy na paczki żywnościowe prosto z Umbrii przyjmuję!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez nie ma mnie Wt, 05.08.2008 10:06

..... co Ty tylko zupy i zupy? :):):):):):)
Lord, help me be the person my dog thinks I am.
Avatar użytkownika
nie ma mnie
 
Posty: 3496
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 14:31
Lokalizacja: .... nieważne

Postprzez Małgosia Sz Wt, 05.08.2008 10:17

Hobbitu wyżywić nie jest lekko.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Ściana Wt, 05.08.2008 13:04

Ten tego.....

Tango Memento Vitae(Teremi ta vitaenka juz mi dawno wpadla w oczodol, wiec pomyslalam ze dzisiaj bedzie na mojO potrzebe podiumowO jak ulal. A co to? Druhny i Panstwo nie wiedzieli, ze w wierszenkach to dopiero jest podium?! ACHA!) /Podium Who? Kolejna Kuzynka Alberty? Hi hi.../

Kiedy przyjdzie iść(te drogi to sO przereklamowane, phi. Otoz ja sie z panem kolejarzem z Siekierezady nie zgodze, bo czasami to drog nie uswiadczysz, trzeba samemu przeryc, przekopac, samemu wydeptac jakas watlO sciezyne....A Hobbitu w poblizu niet...) /byle swiatlo torczowe bylo w tunelu, czek/

co ja powiem i komu(chcialam tutaj powiedziec temu kto czyta wierszenki, ze ja to BARDZO lubie opowiesci z zycia wziete, zwane w niektorych kregach jako egzaltowane, Albercia sie tytaj rozchichotala, na calego bo ta to ma doktorat z egzaltacji, ale kto by sie AlberciO przejmowal, ne? Niech se chichocze do woli, przynajmniej pan Fizyk ma spokoj. Dlatego tez dziekuje DruhnOM, ze napisaly co sie u nich ostatnio wydarzylo, pomimo tego, ze Maga teraz rozmysla nad scrapbooking, hihi, a Druhny Sciany to WOGOLE nie ma. PS Maga, przypomnialo mi sie, ze ja mam tu znajoma ktora na scrapbooking zrobila wlasny bizness! Serio! Bo wiele osob tak jak ja nie ma kiedy zdjec zorganizowac, no i on im to za oplata robila. Podobno miala wziecie...) /egzaltacja to MY czy nie NAM? Albercia sie juz trochU pogubila.... PS Scrapbooking to zdecydowanie MY, ne? Tylko na cholerkunie te wspomnienia?/

czy to boli i jak długo trwa(to byl dla nas przelomowy rok. mojego W. to wiele rzeczy zaczelo bolec, nieraz mi sie serce scisnelo..., nieraz go mocniej przytulilam... ) /Emciu, najwazniejsza jest swiadomosc, ze w domu szczeka KTOS, znaczi si Matka-Kura. Glaski gorOM!/

te pytania sączą się cicho powoli(bo dzieki takim "opowiesciom egzaltowanym" utwierdzam sie w przekonaniu, ze nie ja jedyna zmagam sie z humorami, agresjami, manipulacjO, lzami...) /moje Drogie Druhny oraz Panstwo - bez "Opowiesci Egzaltowanych" mielibysmy do czynienia jeno z zyciem wypelnionym agresjOM. Prosze sie czestowac OE. Albercia oczywiscie moze robic za siostre PCK, gdyby KTOS potrzebowal pomocy oraz mial alergie na OE, wszystko pod kontrolOM/

całe życie do ostatniego dnia(i dodajO mi owe "OE" sily i odwagi zeby sie z tym wszystkimi objawami dziecinstwa nie zniechecac, zeby sprobowac jeszcze raz, bo poprzednim to nie tak calkiem wyszlo jak by sie chcialo...) /toz mowie – nigdy nie jest za pozno na male czekadelko w postaci OE/

lecz zazwyczaj nie myślę o tym(ufffff....bo zazwyczaj fruwajO motyle) /jest tyle egzaltowanych kobiet, ktore nie mysla i jakos im idzie/

zazwyczaj bawi mnie to co mam(uffff....bo PH jeszcze TYLE) /Emciu, a moze tak otworzyc wlasny kredensowy biznes PH? Nasze Kredensowe PHowskie scrapbooking? Dla tych, ktorzy nie majO czasu oraz nadziei?/

każda chwila taka droga(oj jaka droga! Na wage calego bagactwa magicznego Sezamu! Albercia pyta czy Sezam to Kredens. No luuuudzie...niech choc raz sie nie wtraca!) /ZAWSZE sie KTOS wtraca, phi!/

każda nuta taka nowa(hihi, ten wers to ja zamienieam na "kazda wierszenka taka nowa") /to co? Wolac Bronke do Archiwum?/

niemodne to słowa niemodne(KONKURS. Druhny znajO takie slowo "czekadelko"? Druhny ze szczytu nr 2 cicho siedzO! Prosze bardzo czekam na wyjasnienie! Nagrody bedO!) /”niemodne” slowa? To co? RobiMY liste niemodnych slow? Hi hi....Wklejam pierwsze slowo: ROZPIERDUCHA/

ale ja całą modę mam gdzieś(stawiam na vintage, egzaltacje i sentymenty, a co?! KTO mi zabroni?!) /Forum Who?/

modlić się pracować(jeszcze tylko dodam dla niezorientowanych, ze Druhna Scianu to nie jest jakas tam zwyczajnO nauczycielko...to Mary Poppins w przebraniu! Acha! Sama widzialam! BUM! Ja to sie codziennie modle, zeby moim dzieciOM taka pani sie trafila...) /Emciuniu, a co Ty mnie wciskasz w gorset z parasolkOM? Ostatecznie moge robic za Mulan w przebraniu Kung Fu Panda, hi hi/

starszych szanować(ja to bardzo Druhny Starsze szanuje! Zeby nie bylo! Auuuuuuu.....) /ja tez, auuuuuuuuuuuuuuc PS A Matki-Kury to juz WOGLE/

i cieszyć się cieszyć się(a tera bedzie moja opowiesc. Usmialam sie wczoraj z mojego P., bo dal sie zwiesc lzOM i rozpaczy prezentowanyj przez J. w celu manipulacyjnym zmierzajacym ku wymuszeniu niebieskiego life sabera od W. Ja wybiegi naszego slodkiego choc przebieglego J. znam nie od dzis...Ale nic siedzialam sowie cichutko nad Newsweekiem i tylko rzucalam oczodolem co sie bedzie dalej dzialo, hihi. No wiec P. wyblagal niebieski life saber od W. dla zazegnania rozpaczy J. Ale na tym nie koniec, bo J. gdy poczul w garsci niebieski life saber to zapalal nowa rozpacza ku zoltemu, hihi. W tym momencie P. juz wiedzial, ze przegral tO rozgrywke na sabery. Rozesmial sie nad wlasnO naiwnosciO i spytal J. czy wie co to znaczy "fairness". J., na to, ze jego fairness nie obchodzi, jego obchodzO dwa sabery bo jak sie ma dwa to mozna z nich zrobic jeden podwojny! Te sabery to takie male sO, z zestawow Lego. Na koniec J. mial w garsci dwa sabery, bo W. byl tez rozbawiony i znudzony calO sytuacjO i poszedl sowie poszukac czegos nowego w pudelku z klockami. Za nim podazyl J....CDN...PS Saber to taki przyrzad do zabijania, jakby co....) /wycianam sowie do scrapbooking jeno dwa slowa: „do zabijania”. HobbitU odmaszerowac i wyniesc podium, hi hi/

Memento Vitae(czili tecza w akcji@Trzynastka) /Trzynastko, czy mozna prosic o troche BLUE.... aaaaaa zapomnialam, ze do Trzynasi to trzeba przemawiac w wierszenkach z innej strony:


TRZYNASTKO – CZY MOZNA PROSIC O TROCHE BLUE? PODPISANO: SCIANA/

Tango Memento Vitae(kazdego dnia odkrywa sie nowe kroki...) /Egzaltowane Towarzycho Wzajemnej Adoracji, na psa FiorA urok/

Memento Vitae(Sowus, czy dzisaj tez byla tecza? nie badz taka i wklej! Troche litosci dla strefy bezopadowej!) /Sowus, daj ZN, ze zyjesz, co?/

(śpiewa S.Sojka)+(Emcia) + /Sciana PS Organiczna soczewica, RAZ!/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez St.Gazeta Wt, 05.08.2008 13:08

sałatka i owszem, ale... ten talerz mnie się szalenie podoba :) MC-iu
St.Gazeta
 
Posty: 415
Dołączył(a): Wt, 03.06.2008 19:43

Postprzez Marysia Wt, 05.08.2008 13:12

A czy Druhnom wiadomo, że Pan Stanisław Sojka jest z Gliwic?
Wierszenka piękna, Druhny! Czapka do ziemii.

Małgos, niech zyją zupy! :lol:
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne



cron