HYDE PARK

Postprzez Marysia Pn, 21.07.2008 13:45

Ryczałam jak bóbr. Dałam poczytać R. Też łza mu się zakręciła w oku.
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez Furia Pn, 21.07.2008 18:28

Tak, dzisiejszy dziennik niesamowity.
Avatar użytkownika
Furia
 
Posty: 293
Dołączył(a): Wt, 17.10.2006 17:30

Postprzez M.C. Pn, 21.07.2008 18:34

"Śmiejemy się jak zawsze, co chwila i co chwila łapie za gardło… zobaczymy, jak mówiła moja babcia, przeżyjemy- zobaczymy" KJ z dzisiaj.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ita. Wt, 22.07.2008 00:40

KJ w Toskanii, Maszmun w Hiszpanii, Emcia we Lwowie, Sowa na Placu Konstytucji...

każdy gdzies szuka wrazen i wspomnien, z którymi potem chce się dzielic ... z nami...

Wzorem Teremi porobilam i ja porzadki w szufladach i odnalazlam troche zdjec, które dedykuja teraz
Druhnom teskniacym do Lwowa...

Emcia napisala w wieszence-lwowence:

Tylko we Lwowie (Hobbiu pytajO czy mozna zrobic Lwow w szufladzie...)

No to ja odpowiadam, ze można !

Nie chce robic tu wycieczki „sladami Emci”, bo ona, sama nam opowiada i pokazuje, co we Lwowie zobaczyla.

Wybralam tylko troche lwowskich detali, których zwiedzajac to miasto w czasie krotkiej wycieczki.
na ogół się nie zauwaza, albo każdy dostrzega cos innego...

Marysia i Emcia napisaly w wierszence:

Bo co chcesz, to mów ((mój syn mówi, ze lwów piekny, a mi ciagle tam nie po drodze...))(Marysiu, trzeba jechac...TERAZ Lwow jeszcze taki jaki byl, prawie nienaruszony w Srodmiesciu, na Starym miescie, ale juz zaczynajO odnawiac....a z renowacji to nigdy nie wiadomo co wyniknie...jakie sie pomysly komus narodzo....wrrrr...wrrrrr...)

a wiec dorzucam od siebie kilka szczegolow, które mogą zniknac, gdy na fali odnowy i remontow
wygladza je, wyprostuja, zamaluja...

Troche architektonicznych drobiazgow

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

balkony i okna...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tyle od frontu, a na zapleczu, bardzo swojsko i malowniczo ...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Marysiu i Emciu, jeszcze cos „wyrywalam” z Waszej wierszenki... sentymentalnego...

To tylko we Lwowie! ((nie zdazylam dostapic tego zaszczytu, ale moze to i dobrze, bo mialabym w dowodzie wpisane: miejsce urodzenia ZSRR))(a jak ktos zmarl we Lwowie to jak mu pisali? No nie dla draki, tylko na serio si pytam, bo prababcia lezy na Lyczakowi...nie jeszcze nie znalazlam grobu....Ale...., TO jest cmentarz....)

Emciu, a może pisali mu tak ?

Obrazek

i z niego wyjechac ta gdziesz ja bym mógl ((musieliscie wyjezdzac, nie bylo innego wyjcia))(historio, historio....cozes ty za pani....tra la la)

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Klaniam się pieknie wszystkim Druhnom i Druhom, nie tylko tym, o lwowskich korzeniach.

(A wszystkie zdjecia robil w kwietniu mój prywatny fotograf...W.)
Avatar użytkownika
Ita.
 
Posty: 839
Dołączył(a): Śr, 05.07.2006 10:49
Lokalizacja: Poznan

Postprzez Ściana Wt, 22.07.2008 08:54

Nie zebym sie zaraz zegnala, ale wklejam wierszenke, bo troche mnie nie bedzie w HalYnce. Taki lajf.
Macham do Druhen!

Tylko we Lwowie (Hobbiu pytajO czy mozna zrobic Lwow w szufladzie...) /Ita powiedziala, ze mozna. Jak robic Lwow w szufladzie, to oczywiscie, ze muszO byc detale, BUM!/

Niech inni se jada gdzie moga gdzie chca ((podrózuja Dryhny, oj podrózuja, forum KJ lata po calym swiecie))(niech zyjO biale plamy na globusie HalYnki! No co?! Hihi, poki sO biale plamy to znaczy, ze zawsze jest kolejna wierszenka do napisania, ne?) /a jak! Sowus, czy tu juz masz przygotowanOM powitalenke z bialej plamy? Toz cala HalYnka trzyma kciuki za Twoj paszport, bilet, pieniadze, co ne, Druhny?/

do Wiednia Paryza Londynu (( zdecydowanie stawiam na Paryz, choc bagaze gina..))(co tam bagaze! Najwazniejszy to ja uwazam jest aparat fotograficzny ze zdjeciami dla HalYnki! PS MaszmunU, toz nie wymawiaj si zalanym aparatem i rob unikatowe zdjecia w BarcelonU!) /najwazniejsza to jest chec wklejania tych zdjec w Halynce, hi hi/

A ja sie ze Lwowa nie rusze za próg (( ruszyly ich niestety pociagi i pojechaly na Zachód))(a teraz wala w odwiedziny starych katow az dudni! Wiecie co, ze ja chyba wiecej polskiego slyszalam we Lwowie niz ukrainskiego? I tak sie ci Polacy rozpanaszajO troszku...nawet nie wiem czy to dobrze i co z tego moze wyniknac...) /Hobbitu juz wyciagajO podreczniki i bedO nanosic poprawki. Dorbaldie Ministerstwo Edukacji. A ja tam uwazam, ze caly swiat jest nasz, HalYnkowy. GranicOM zdecydowanie mowiMY NIE!!!/

ta mamciu ta skarz mnie Bóg ((nie ma jak u mamy, co ne Druhenki?))(w sadzie wisnie same w gebe wpadajO! A jakie pierogi z borowek!!! A jakie barszcz z bobem, chliiip, chliiip....) /Druhny to sie dorbaldie proszOM o jednOM wielkOM w-czape!/

Bo gdzie jeszcze ludziom ((a o ludzia coraz trudniej))(ale za to o Hobbitu coraz latwiej! BUM!) /prosze nie mylic HobbitU z Trollem, no!/

Tak dobrze jak tu? ((e...wspomnienia...))(O! W temacie wspomnien, to bylam na takiej malej skromniej, uroczej wystawie w muzeum w Sa..., a tam rzeczy, przedmioty, ktore pamietam z dziecinstwa...., serwetki cioci, porcelana babci, buty Alberci...tak mi sie jakos dziwnie zrobilo, ze moje dziecinstwo, hihi, zawedrowalo juz do muzeum...) /toz wklejac, na cholerkunie Druhna miala ze sowa aparat oraz chec wklejania zdjec?/

Tylko we Lwowie! ((oczywiscie!!!))(zaraz wkleje zdjecia! PS Zaraz w sensie kredensowym.) /Druhna Emcia leci ScianOM, czek!/

Gdzie spiewem cie tula (( tak, tak, ta serce na wierzchu))(no we Lwowi to si nie da nie zaciagac...Hihi, przydala si praktyka w HalYnce! Czulam sie jak wsrod swoich! PS Nie chodzi mi o Maryske, zeby nie bylo od razu draki....) /taaaaaa joj! Ze niby nie umiem czytac miedzy wierszami? Hi hi/

l budza ze snu? (( zycie jest jednym snem))(jak bylam we Lwowie to wydawalo mi sie jakbym snila....czulam jeszcze kroki moich dziadkow na bruku, ich oddechy w teatrze...Albercia si robi egzalowana troszku...Spadaj, bo Cie kuksne!) /270 000 klikniec w HalYnke, co za egzaltowane towarzystwo, ne? Auc, auc!/

Tylko we Lwowie! ((Nawet o tym dawnym Lwowie pisala AO: „grunt to miec wygodne meszty i nie przejmowac sie niczym))(hihi, toz miala racje, hihi. Wiec tak, pani przewodik, Ukrainka, tlumaczy, ze u nich woda jest tylko cztery godziny rano i cztery godziny po poludniu. Wiadomo wszystko przez ten pechowy dzial wodny i zakutO pod miastem, przez krotkowzrocznych przodkow, Peltawe...No i ze teraz Polacy zaoferowali budowe wodociagu z Dniestru...ale ze na Ukrainie nie ma pieniedzy to ludzie machneli reka na wodociag...Bo i po co im?! Przeciez oni przywykli! Rano nabierajO wody do dzbankow, konewek i czego si tam da a poznij si nia polewajo az do wieczoru, i niczym si nie przejmujO, PHI!) /Go Green, znaczi si? To si chwali!/

l bogacz, i dziad ((no po prostu wszyscy ludzie))(tak wlasnie w na pierwszy rzut oczodolu widze Ukraine...bieda i pieniadze. Ale wg mojego skromnego zdania idzie ku lepszmu...choc cholerkunia usunac ten caly azbest z wiejskich dachow to bedzie dopiero czyn....) /nie wiem dlaczego, ale przypomniala mi sie moja podroz do Chin. Poludniowa czesc Chin, mala wioska, upadly PGR, droga piaszczysta, asfaltu niet i Ci ludzie, siedzacy w letargu na poboczu drogi....jakby zamarli w oczekiwaniu...bez pracy, bez checi, bez nadziei...../

Tu sa za pan brat ((ta, od razu sie poznaja, na odleglosc))(no rodzine to ja z soba woze na Ukraine, hihi...Toz mowilam ze z kuzynem bylam...Ale, pytam si pani przewodniczki gdzie ta Zamarstynowska ulica byla. A pani na to az podskoczyla. "Taz ona jeszcze jest!" I noz opowiadac o jakowyms Zamarstynie, se stara dzielnica, ze Getto tam bylo....A pozniej babcia mi dopowiedziala, ze ciocia Hela tam przy getcie miala dom i ze pomagala, jedzenie nosila....A te budynki getta to jeszcze stojO to moze i dom stoi....No i jechalismy kawalkiem tej Zamarstynowskiej, przy wiadukcie, ulica stara jak si patrzy....Druhny rozumia, musze jeszcze wrocic, jeszcze raz sie tamtedy przejechac....) /wspomnieniOM rodzinnym zdecydowanie mowiMY TAK w HalYnce!!!/

l kazdy ma usmiech na twarzy.. ((ta radosc zycia, inni moga jej pozazdroscic lwowiakom))(acha czek! Patrz nizej...trafilismy na swieto, Piotra i Pawla...., ludzie odswietnie ubrani, paradujo po alejkach..., cieszO si chwilO...) /o chwilO trwaj wiecznie!/

A panny to ma ((jeszcze panny...))(Albecia jest PierwszO PannO w HAlynce!) /hi hi .... ta dam da dam, ta dam da dam ... /

Slodziutkie ten gród, ((ta mówili o tym Tonciu i Szczepku))(hihi, ta nie tylko o nich! Wkleic dziedka jak podrywa na slodko? I to nie babcie...Acha, czek siadlam sowie z babciO nad starymi zdjeciami....oj, rozmemlanan ta Albecia dzisiaj jakas...) /pokornie prosiMY o opowiesc Babci Emci, czili jednym slowem: bierzeMY Babcie Emci do wierszenek/

Jak sok, czekolada i miód... ((kto dzis uzywa takich porównian? Ja dostepuje co najwyzej zaszczytu mówienia do mnie: Misiu, tak jak do mojej suni, ale z uwagi na to, ze mówiacy bardzo kocha sunie, toz to wielkie wyróznienie))(ale czy to Druhne Marysie wzrusza, rozplywa si Druhna jako ten miod w gebie?) /rozplywa si jak sok, czekolada i mNiod/

l gdybym sie kiedys (( dziewiate wcielenie podobno jest ostatnie))(a pozniej co? Zapoznajemy si u Swietego Piotra pod piecem z wlasnymi klonami?) /u Swietego Piotra?!?! A to si moje dziewiate wcielenie usmialo!/

Urodzic mial znów, (( nie da rady, na dziewiatym sie konczy))(a WOGOLE to skad Druhna Marysia ma TAKIE ostateczne informacje?) /jak nic z AlberciO gadala!/

To tylko we Lwowie! ((nie zdazylam dostapic tego zaszczytu, ale moze to i dobrze, bo mialabym w dowodzie wpisane: miejsce urodzenia ZSRR))(a jak ktos zmarl we Lwowie to jak mu pisali? No nie dla draki, tylko na serio si pytam, bo prababcia lezy na Lyczakowi...nie jeszcze nie znalazlam grobu....Ale...., TO jest cmentarz....) /ale kiedy dokladnie zmarl? Emciu, skup sie!/

Bo szkoda gadania, ((ta, co tu duzo gadac))(ta po jakiego pisac wierszenki? Przeciez wiadomo, hihi, nuda i nikt nie czyta, ne?) /klik klik klik klik/

Bo co chcesz, to mów ((mój syn mówi, ze lwów piekny, a mi ciagle tam nie po drodze...))(Marysiu, trzeba jechac...TERAZ Lwow jeszcze taki jaki byl, prawie nienaruszony w Srodmiesciu, na Starym miescie, ale juz zaczynajO odnawiac....a z renowacji to nigdy nie wiadomo co wyniknie...jakie sie pomysly komus narodzo....wrrrr...wrrrrr...) /taaaaaa......widzialam co zrobili z Zakazanym Miastem w Pekinie, tak go wymalowali na Olimpiade, ze wyglada jak Disneyland, dno!/

Nie ma jak Lwów! ((ta joj))(ta idz!) /"ta co ty, durnowaty pumidur, nie wisz w jakim kierunku si specjalizujisz? Ta w kierunku do Lwowa!"/

Mozliwe ze wiecej ladniejszych jest miast (( no jasne, chocby Kraków, no dobra, jest podobny))(Lwow nawet taki zdecydowanie unikatowy. Lecz musze sie przyznac do calkowitego subiektywizmu i do tego, ze nie wszyscy moi znajomi dziela tO opinie...) /dac im w-czape?/

lecz Lwów jest jedyny na swiecie ((jedyny, jedyny, bo dla wielu to wspomnienie mlodosci))(tak tez stanal dla mnie w jednym rzedzie z innymi ukochanymi miastami na swiecie. Ament.) /Hobbitu chlipiO/

i z niego wyjechac ta gdziesz ja bym mógl ((musieliscie wyjezdzac, nie bylo innego wyjcia))(historio, historio....cozes ty za pani....tra la la) /a mnie czasem historia wkurza na maksa, BUM!/

ta mamciu ta skarz mnie Bóg ((Ty Mamciu kochalas Go))(no moja mamcia to kochala co najwyzej gore lwowskiego piachu za domem dziadka...tak przynajmniej mozna powiedziec ze starego zdjecia patrzac na jej stopien upaparania) /gore lwowskiego piachu?! U mnie to byla jeno garsc/

ref :Bo gdzie jest na swiecie tak dobrze jak tu itd.(hihi, no w razie gdyby zamkneli Halynke za obcO granico, to emigracja ZAWSZE sowie poradzi, hihi, ma si to praktyke, PHI) /niech zyje Emigracja! PS Prosze Panstwa, troche zrozumienia dla egzaltowanych nastrojow, co?/

Autor: nie znam ((Marysia, córka lwowianki))+(Emcia, Teremi, czy ta wierszenka juz czasami nie byla? ProsiMY o podpowiedz co do autorstwa w takim razie.) + /Sciana. PS Barszcz z bobem, chlip chlip/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Marysia Wt, 22.07.2008 11:21

Jak Wy potraficie mnie rozczulać, ej, Druhenki! Ale co tu dużo gadac, KJ tez potrafi!
Nie wiem, czy tu pisałam. Gdy zmarła moja Mama, na cmentarzu trąbka zagrała TĄ melodię...

A zycie toczy się dalej.
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez M.C. Wt, 22.07.2008 17:53

Druhny, melduje ze walka z jet-laggiem trwa! Idzie ku lepszemu, hihi, dzisiaj pobudka byla o 4-ej rano. Ale za to mozna sowie spokojnie sniadanie zrobic, posiedziec, kawe wybic, a nie tak na lapu-capu, ne?

Itus! TAK! Wlasnie te detale. Lapia za oczodol az sie w glowie kreci! Dziekuje, ze wkleilas swoje impresje. Hihi, a jeden szczegol taki sam, zgaduj zgadula ktory....Ja tez jeszcze troche dokleje. No bo w koncu po cos te zdjecia robilam, ne?

Scianu, hihi, dziekuje za wierszenke. Ale z tym niebyciem to niech Druhna nie robi draki, co? Eeeeee...no bo nie lubie Druhny organizera i juz! NO!
A do zimy Druhna wroci? Bo jak nie to WOGOLE sie nie bawie! BUM!

To by bylo na tyle. Pora na kawe, hihi, znaczi si prace! MAcham wszystkim. Mach, mach.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez nata Wt, 22.07.2008 18:25

Ita, świetne zdjęcia robi ten twój fotograf. Bardzo lubie różne detale,
czy ten chłopaczek to nie przypadkiem Pawlik Morozow? A kot prawie jak mój Emilek. pozdrawiam
nata
 
Posty: 488
Dołączył(a): Śr, 11.05.2005 22:11
Lokalizacja: z Poznania

Postprzez Ita. Wt, 22.07.2008 18:36

Emciu, wklejaj, wklejaj...czekamy na Twoje relacje i to nie tylko ze Lwowa...

Tak dobrze jak tu? ((e...wspomnienia...))(O! W temacie wspomnien, to bylam na takiej malej skromniej, uroczej wystawie w muzeum w Sa..., a tam rzeczy, przedmioty, ktore pamietam z dziecinstwa...., serwetki cioci, porcelana babci, buty Alberci...tak mi sie jakos dziwnie zrobilo, ze moje dziecinstwo, hihi, zawedrowalo juz do muzeum...) /toz wklejac, na cholerkunie Druhna miala ze sowa aparat oraz chec wklejania zdjec?/

Ja tez chetnie zobacze wnetrze tego Muzeum w Sa.., gdzie odnalazlas serwetki cioci i porcelane babci
(zwlaszcza ta porcelana mnie interesuje...hihi, Uciecho, Ciebie pewno tez !)

A jak o ten sam DETAL (szczegol) chodzi, to zabilas mi klina...
chyba to nie ten bialo-czarno kotek na balkonie ?

Przypuszczam, ze jednak cos bardziej sentymentalnego...

Nata, moze chlopcu Pawlik bylo, ale z pewnoscia nie nalezal do pionierow.
Podrap Emilka za uchem...
Avatar użytkownika
Ita.
 
Posty: 839
Dołączył(a): Śr, 05.07.2006 10:49
Lokalizacja: Poznan

Postprzez Ściana Śr, 23.07.2008 11:07

Nie wiem czy to juz bylo na Forum czy nie...

WOLNOSC JEST NAJWIEKSZA WARTOSCIA

A Forum nie czytam ze zrozumieniem, bo juz dawno dawno temu przestalam rozumiec aocochodzi.

HalYnko badz sobOM!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Marysia Śr, 23.07.2008 11:16

Emcia, fajne "dzieciństwo zawędrowało do muzeum". Fajne.

Ita, ja też dziękuję za te klimaty.

Ściana, toż przecież wiadomo, a szczególnie tu w HP. Słowo wolność siedzi sobie w każdej szufladzie Kredensu.

No to pa.
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez Ściana Śr, 23.07.2008 11:34

Marysiu, ale to nie mowilam ja (o tej wolnosci), tylko KJ.
Druhna sobie kliknie (w te wolnosc!) i rzuci oczodolem.
Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Marysia Śr, 23.07.2008 12:44

Ścianu, klikałam. Przedtem. :D
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez kmaciej Śr, 23.07.2008 13:22

Zamyslilam sie nad Waszymi Lwowskimi sentymentami.
Chyba pomalu zaczynam je rozumiec ...
Moze nawet latwiej tu ,czytajac i ogladajac zdjecia niz sluchc w realu...wspomnien bez ogladania pieknych detali...
Ciekawa jestem jak mieszkancy mlodzi mieszkancy Lwowa patrza na polskich turystow. Czy tak jak ja patrzylam na ziemiach odzyskanych na niemieckie wycieczki (bez zrozumienia , z pewna irytacja - czego oni tu szukaja?)...

Dziekuje za zwrocenie uwagi na iranskie filmy Majid Majidi
(Emcia - dzisiaj bede ogladac polecany przez Ciebie film "The willow tree" )
Pozdrawiam obecnych, ukrytych, powracajacych , pracujacych, leniuchujacych , spiacych, rozmyslajacych i zartujacych dodam ze ostatnich szczegolnie serdecznie.
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez kmaciej Śr, 23.07.2008 13:36

PS. "WOLNOSC JEST ULUBIONYM ARGUMENTEM DEMAGOGOW " Maciejka
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez GrejSowa Śr, 23.07.2008 19:50

Cze, Druhny, melduję, że po trzech dniach dziupla znowuż jest podłaczona do świata. Hobbitu wpuściły takiego wYrusa, że szok. Manianę zrobiły nam takO...ale już po strachu. Hobbitu Miśkowi nie podskoczO!!! A z pracy nie mogłam...

Tak tylko wpadłam na chwYlkę siąść pod liściem HalYnki, a odpocząć sowie...Nie żebym twierdziła, że HalYnka to lYpa, czy coś...żeby nie było...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Śr, 23.07.2008 20:11

Druhny, Sowa Starsza chce mi dać ze sowO polski obiad, żebyśmy miały z M. jak już wyląduję szczęślYwie. M. tęskni bardzo za polskimi obiadkami, bo ja to jak na razie jeszcze nie. No, i Sowa Starsza wymyślYła, że da mi kopytka, zraziki zE sosem oraz buraczki. M. na pewno oszaleje. Polski obiad, jeśli WOGLE, to poleci w bagażu głównym, bo przecież w podręcznym może być użyty przeze mnie w celu sterroryzowania załogi oraz pasażerów, zabicia nie wykluczając (tu się Sowa Starsza obraziła). Natomiast ja od razu widzę oczodołami wyobraźni, jak ten mój bagaż jest rzucany, gnieciony i tarmoszony, buraki oczywiście nie wytrzymujO naporu, puszczajO soki na całO walYzkę, celnicy biorO mnie od razu na osobistO i wierzO, że ja w bagażu wiozę poćwiartowanO Aberciu...Luuudzieeeee...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Śr, 23.07.2008 20:21

No, to wklejam zaległe fotki od Maszmunu:

Nie głodzić Hobbitu!!!
Obrazek

Obrazek

Obrazek
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Małgosia Sz Śr, 23.07.2008 20:57

No i już wrócilam. Ciemno tu jakoś i zimno. Lwów piękny.
Barcelona jak zawsze.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Marysia Cz, 24.07.2008 08:48

Szybka była jakoś w tym roku ta Barcelona, Małgosiu.

Niech się Sowa nie martwi. Moje pierogi ruskie i leniwe doleciały do Miami (cicho, tam nie wolno wwozić jedzenia).
Opowiadałam o tym koledze, a on mówi, ze pamięta z czasów PRL-u krzyk pani w barze mlecznym: ruskie wyszły ( :lol: ), leniwe zostały ( :lol: ).
Ale kto dzis pamięta bary mleczne?
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne



cron