HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Ściana Śr, 28.09.2005 07:05

Grejs leci po "szklo". EmSi! Nasze zdrowie.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Śr, 28.09.2005 07:13

Sciana, Ty mi tu nie wmawiaj kitu, przeciez to sa jakiez puszki z konserwami a nie butelki z sake!? Ale niech Ci bedzie, ostatni raz Ci uwierze. Zdrowie wszystkich, Hi, Hi, wiedzialam ze bedzie 'ciekawie' przed spaniem...
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez GrejSowa Śr, 28.09.2005 09:03

Dzizys, co Wyście się wszystkie tak uczepiły tego szkła, co? Szkło odnosiło się do piwa, DO PIWA!!!! JASNE???? PANIAŁY???? A co to Wy myślicie, że ja kurna to jakiś zaścianek jestem, czy co? Też światowa ze mnie babka, a jak!!! Wiem, jak się pije sake, bo piłam! Wprawdzie chyba tylko raz, no, może najwyżej dwa, ale zawsze, co nie?

Dajcie trochę wytchnienia, kobity, tu w HP jest właśnie przyjęcie towaru, czyli sake, i ja muszę na spokojnie te nalepki poczytać, żeby wiedzieć, po co sięgnąć..niechże się skupię...

A Tobie, ¦cianulka to wiesz, co powiem? Ja mam taką cholerną ochotę napić się z Tobą sake, że mogę ją pić nie tylko ze szkła, ale nawet z musztardówki, KaPeWu? A jakby i musztardówki zabrakło, to może być i z gwinta. A jakby i gwinta nie było, to przez słomkę...A jakby i słomki...kurna, do szczęścia mi trza tylko Ciebie i sake (czasem w odwrotnej kolejności, jak mnie wkurzysz). Keep the change, czili reszty nie trzeba. COPY!!!!!!!

NA-RA bo mi się nerwy naruszyły...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Małgosia Sz Śr, 28.09.2005 12:04

Hej HP!
Piosenka w mojej głowie. Też z Bieszczadów.
Agnieszka Osiecka

Ze świata czterech stron,
Z jarzębinowych dróg,
Gdzie las spalony, wiatr zmęczony, noc i front.
Gdzie nie zebrany plon,
Gdzie poczerniały głóg,
Wstaje dzień.

Słońce przytuli nas do swych rąk
I spójrz - ziemia ciężka od krwi,
Znowu urodzi nam zboża łan, złoty kurz.
Przyjmą kobiety nas pod swój dach
I spójrz - będą śmiać się przez łzy.
Znowu do tańca ktoś zagra nam.

Może już
Za dzień, za dwa,
Za noc, za trzy,
Choć nie dziś.

Chleby upieką się w piecach nam.
I spójrz - tam gdzie tylko był dym,
Kwiatem zabliźni się wojny ślad, barwą róż.
Dzieci urodzą się nowe nam.
I spójrz - będą śmiać się, że my
znów wspominamy ten podły czas, porę burz.

Za dzień, za dwa,
za noc, za trzy,
choć nie dziś.
Za noc, za dzień,
Doczekasz się,
Wstanie świt.



ps - greenw - na konikach nie jeździliśmy. Ale myślałam o Tobie w szybowcu:)
ps 2 - ¦ciana - Barcelona powróci wkrótce. Specjalnie dla Ciebie!
ps 3 - MałgosiuM - Autumn leaves - KOCHAM!

Jeszcze jedno - Agnieszka dziękuje bardzo za wasze miłe słowa. Mówi, że za dwa tygodnie jedzie znowu w Bieszczady i przywiezie prawdziwie jesienne zdjęcia. Może już sama je zamieścisz, co?
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Ściana Śr, 28.09.2005 16:11

Pozdrawiam Agnieszke. Sciana.
PS Dawaj zdjecia!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Śr, 28.09.2005 16:28

Dzien/noc dobry HP.

Skoro jestesmy w Bieszczadach to :

Wiatr wiatr i wiatr
Na stu gra jesieni cytrach
Ukazuje sie tamta twarz
Zlotowlosa w zielonych lisciach

Gory gory i gory
Wokol rza jak koni stado
Kiedy do nich przemowie
Gory niebem pojada

Buki buki drzewa swiete
I dzieki nim -wszystko
Piesn zloto i czerwien
I wiersza rozlozystosc

Glosy glosy i glosy
Tyle ich bylo i cisza
Tylko nawoluja sie sowy
Wiatr w zaroslach pomyka

Wiatr wiatr i wiatr
Na stu gra jesieni cytrach
Ukazuje sie tamta twarz
Zlotowlosa w jesieni lisciach

Jerzy Harasymowicz, Zimownik, przepisane jak widac.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez MarysiaB Śr, 28.09.2005 16:30

Witam drogie HP! Ostatnio wysiadam z czasem. Zycie w natarciu. Zycie osacza.
Zostawiam Wam ogrody:

Pamiętajcie o ogrodach
/sl. J.Kofta/

Bluszczem ku oknom
Kwiatem w samotność
Poszumem traw
Drzewem co stoi
Uspokojeniem
Wśród tylu spraw

Pamiętajcie o ogrodach
Przecież stamtąd przyszliście
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście
Pamiętajcie o ogrodach
Czy tak trudno być poetą
W żar epoki nie użyczy wam chłodu
Żaden schron, żaden beton

Kroplą pamięci
Nicią pajęczą
Zapachem bzu
Wiesz już na pewno
¦wieżością rzewną
To właśnie tu

Pamiętajcie o ogrodach
Przecież stamtąd przyszliście
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście
Pamiętajcie o ogrodach
Czy tak trudno być poetą
W żar epoki nie użyczy wam chłodu
Żaden schron, żaden beton

I dokąd uciec
W zaciasnym bucie
Gdy twardy bruk
Są gdzieś daleko
Przejrzyste rzeki
I mamy XX wiek

Pamiętajcie o ogrodach
Przecież stamtąd przyszliście
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście
Pamiętajcie o ogrodach
Czy tak trudno być poetą
W żar epoki nie użyczy wam chłodu
Żaden schron, żaden beton

Panno Teremi, najserdeczniejsze, bo od serca zyczenia urodzinowe. Duzo zdrowia i wielu pogodnych, dobrych dni. Spoznione, ale aktualne /smieje sie/.
Bede jutro albo pojutrze. A teraz spadam do lozka. Wszystkich serdecznie pozdrawiam, nawet Magnolie, chociaz w locie.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Małgosia Sz Śr, 28.09.2005 17:27

Tulipany dla Teremi! I życzenia! Wszystkiego Najlepszego!

ps - MC - a Ty do innych tematów zajrzałaś rano, a tutaj nie?!!? Przecież ja tu zawsze na Ciebie czekam, z biura ok. 18 nie wychodzę, bo wiem, że będziesz, no co Ty?!? Tylko Twoja Maruda!
Ostatnio edytowano Pt, 14.10.2005 14:08 przez Małgosia Sz, łącznie edytowano 1 raz
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez gocha Śr, 28.09.2005 19:09

Witam HP jesiennie.
Wrocilam, jestem, czytam po troszku. Leb mi peka, bo jeszcze mam jet-laga. (Sciana, czy tobie tez czas sie przestawia z trudem tylko po powrocie? W Polsce nie mam z tym zadnych problemow, a jak tylko wroce, to ze trzy dni musze dochodzic do siebie.) Nacieszylam sie dzieciakami, druga “malpe” kupilam, i nalazilam sie po Warszawie pierwszy raz od dobrych dziewieciu lat. Duzo zmian, duzo nowych budynkow, no i dawny hotel Forum (teraz Novotel) stracil swoj sraczkowaty kolor i juz tak bardzo nie straszy. Ale ludzie jak dawniej nie usmiechaja sie do siebie. A na wroclawskim rynku i owszem, i stoja zywe pomniki, jak w Barcelonie na Ramblas. Sudety za to piekniejsze nawet niz we wspomnieniach. No i ludzie z ktorymi cudownie sie lazi, pije i spiewa (to cud, ze jeszcze moge wydac z siebie glos po spiewanym maratonie do czwartej nad ranem). Zdjec nie ma, bo aparat zostal w kraju-raju razem z moim chlopem. Wroca za tydzien, a ja w tym czasie bede sie pakowac, pakowac, pakowac i jeszcze raz pakowac, bo upadlismy na glowe i dolaczylismy do hamerykanskiego owczego pedu na kupowanie nowego domu. Przeprowadzka w pazdzierniku.
O kochaniu, wyborach, pomocy humanitarnej, kasztanach, rowerach i Konkursie Chopinowskim potem, bo mam czas na pisanie tylko jak mi leci symulacja w Excelu. (Wy tu o samych madrych rzeczach, to ja tez musze troche poudawac, zem madrala. Choc moj tata mowil o mnie zawsze: “matematyk wlazl na patyk, spadl z patyka i skonczona matematyka”.) Nara, pozdrawiam.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez GrejSowa Cz, 29.09.2005 09:05

Witam Was wszystkie po dłuższej przerwie na reklamę...latam po parku, znaczy się hyde parku i próbuję go ogarnąć, aż dostaję zadyszki...tyle ciekawych postów, zdjęć, piosenek i wierszy...

¦ciana, zacznę od Ciebie, mogę? Chcę Ci pogratulować i poinformować, że w konkursie pt. "Dlaczego jest Wam git?" zdobyłaś główną nagrodę!!! Nadeszła 1 (słownie: jedna) odpowiedź, więc nie miałam wyboru i musiałam ją uznać za najciekawszą. No, trudno. Komputer to potwierdził, bo wylosował właśnie Ciebie! Masz 3 nagrody do wyboru:

nagroda 1 - jeden mejl ode mnie
nagroda 2 - dwa mejle ode mnie
nagroda 3 - trzy mejle ode mnie

Możesz wyjątkowo wybrać wszystkie 3 nagrody i otrzymać 6 mejli ode mnie, ale to Ci stanowczo odradzam...Wybór należy do Ciebie i pamiętaj, że Cię ostrzegałam!!!!
Jeśli się rozchodzi o Twoje pytanie pod zdjęciem z japonkami, to przypominam Ci, że właśnie wtedy poszłyśmy do japońskiej bani wytaplać się nago. Wtedy po raz pierwszy w życiu zobaczyłam gołą ścianę i przekonałam się, że goła ściana wygląda dokładnie tak jak ściana, tyle że goła.
Kiedy wreszcie posprzątasz te pety, co?? Mdli mnie już na sam widok...
Poza tym chcę Ci powiedzieć, ale tak z innej bani, że "psychodeliczny" to jeden z moich ulubionych przymiotników. Oraz, że jestem mistrzynią Szczęśliwic i okolic w tenisie stołowym. Jak chcesz się ze mną zmierzyć, wpadaj w ten weekend. ¦cianam, tfu, to znaczy ścinam tak, że piłeczka po takiej ścianie, tfu, ścinie nie nadaje się do odbicia, czyli ponownego użytku.
A tak w ogóle, to dziękuję Ci za Japonię, jesteś rewelacyjną towarzyszką podróży. Trochę tylko za szybko łazisz i szastasz kasą, ciężko przeze mnie wynoszoną na plecach do skupu, pamiętasz? Ale wybaczam Ci. Jak szaleć to szaleć. Twoja Grejs Craziness.

Masza - Twoja uwaga dotycząca majtek bardzo trafna. Oczywiście, że majtki 21 wieku nie spadają. Jak, kurna, może spaść coś, czego nie ma, co nie? Ja tam noszę majtki "z epoki", czyli konkretnie z 20 wieku, a te czasem spadają. Prawdziwe majtki muszą spadać i już. Po tym można odróżnić prawdziwe majtki od podróby. No, i jak inaczej można się dowiedzieć, czy ktoś ma wysokie PH? Właśnie po tym, czy mu majtki spadną i dokąd...Chociaż muszę Ci powiedzieć, że jak ¦ciana czasem mi dowala, i śmieje się przy tym od gzymsu do gzymsu, żeby mi pokazać, jaka to jest fajna i śmieszna, to moje majtki czasem nie chcą nawet drgnąć, nic a nic, nawet im troszkę próbuję pomóc, tak wiesz, żeby nie wyszło na to, że ja to już w ogóle nie mam PH, ale dojdą tylko do ekhm, ekdm i koniec!! No, i wtedy mam dylemat...myślałam już nawet, żeby ukradkiem gumkę wypuścić...jak akurat nie będzie patrzeć, ale to by było trochę nie fair, co nie? Ale pewnie ¦cianie zrobiłabym przyjemność, że niby taka dowcipna jest, wiesz, no to już sama nie wiem...a Ty jak myślisz? Czy w aptece to można coś kupić na podniesienie PH, tak sztucznie? No, popatrz jaka to odwrotna zależność - jak PH rośnie, to majtki spadają....zaraz wymyślę wzór i zrobię wykres..dobra w tym jestem...czy to będzie hiperbola może...?
Zdjęcia robione przez Agnieszkę bardzo mi się podobają. Odnośnie zdjęcia w kolorze sepii, to chciałam napisać, że Bieszczadzki typ jest wyraźnie w moim typie, ale oczywiście już mnie ktoś uprzedził...Dzizys..

EmSi - na stronie 194 Ty piszesz: "Grejs pozostawał". Otóż pragnę Ci wyjaśnić, złotko, że ja to nie jestem TEN Grejs, tylko TA Grejs. Jak chcesz, to możesz mnie rozśmieszyć i wtedy sama się przekonasz ;-)))) A parodia stylu ¦ciany to Ci się udała!! BRAWO!!! Mam pomysł, jak ¦ciany nie ma dłużej, to Ty pisz za Nią, dobra? Niech sobie nie myśli, że jest niezastąpiona!! A może dla nas zorganizujesz kursy pisania po ścianowemu, co ? A jakby to było, jakbyśmy nagle wszystkie pisały stylem ścianowym?? Jak sądzisz, po ilu stronach takiego pisania musieli by nas odwieźć do czubków?
Dzięki za jabłko, przypłaciłam to upadkiem z drzewa...A ze ¦cianą będę zadzierać, bo ona to lubi. No, wiem, dziwne i w ogóle, ale skoro lubi...

Wszystkich zainteresowanych i kibicujących mi przy akcji "Wymiana rur" informuję, że akcja zakończyła się powodzeniem. Głównie dlatego, że administracja pozakładała nam przy okazji liczniki na wodę, czyli tzw. wodomierze. Jak się myję, to od tego wirowania wskazówek kręci mi się w głowie, widzę od razu przelatujące mi nad głową złotówki, moje bankructwo i odechciewa mi się mycia. Myślę, że dokładnie o to chodziło. Pieniądz może i nie śmierdzi, czego, jak tak dalej pójdzie, nie będę mogła powiedzieć o sobie ;-)))

¦ciskam Was w pasie i pozdrawiam bez wyjątku. Wasza Grejsza Niedzisiejsza.

P.S.
Grejs, gratuluję Ci 800 postów!!! Tak trzymaj!!! Jak dojdziesz do 1000 to Ci kupię szampana i strzelę nad samym uchem aż ogłuchniesz.
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez M.C. Cz, 29.09.2005 14:34

Dzien, srodowy, dobry HP. U mnie jeszcze wczesny.

Teremi, jestes tam jeszcze? Jezeli jestes to zycze Ci wspanialego urlopu. Z nadzieja ze wszystkie decyzje i odrzucanie juz za Toba. Oczywiscie dolaczam sie do zyczen urodzinowych (Hi, Hi). Nic nie mowilas, ze lubisz tak dlugo swietowac (?). Podoba mi sie ten Twoj wynalazek! Nie zapomnij zabrac brudnopisu na Mazury Zachodnie i zapisywac co ciekawszych obserwacji/przemyslen. Spodziewaj sie mnie i MaSzy w kazdej chwili. Bo ministerstwo jest bardzo spontaniczne i jak Mazury znajdzie to bedzie, 'mozna nie dojechac ale szukac warto'. Co do trunkow to zostawiam je do Twojego wyboru. Wiesz co sie pija w HP. Tradycyjnie juz, nie zegnam sie.

Sciana, komentarz do dziergania i terapii drutowej. Mam nadzieje ze chodzi tylko o robienie swetrow a nie dzganie drutami (?) Nic mnie nie zaskakuje w kredensie, dlatego sie pytam. Zwlaszcza gdy Grejs wychodzi zza sciany, wszystko sie moze zdarzyc.
Nie mysl sobie, ze tylko na Ciebie talenty leca z nieba. Ja tez dostalam talent do recznego dziergania. Tylko ze w mojej rodzinie przeskoczyl on generacje. Dziergaly babcie, ciocio-babcie i ja. Mam samych kuzynow, talent przeszedl tylko w linii zenskiej, nic nie poradze na dyskryminacje. Moje ostatnie dzielo to byl sliczny sweterek, czerwony, welniany, ktorego nigdy nie skonczylam, dla naszego pierwszego syna. Probowalam skonczyc gdy rodzily sie dzieci w okolicy. A gdyby nasz drugi syn chwile (pare dni) zaczekal z urodzinami to kto wie. Zostal mi tylko rekaw do zrobienia.
'Planuje sobie wyprawe do Palau', sobie....?, acha..., znowu gdzies wybywasz?
NY film festival. Hidden Blade, japonski, slyszalas cos tym filmie? Wiem ze nie masz czasu chodzic po kinach ale po sasiedzku moze Ci sie cos o uszy obilo (?). Nie zebym wybierala sie do NY, ale pomyslalam sobie ze skoro HP przechodzil okres japonski to moze sie skusze, gdy zawita w moje okolice. Bo mam przeczucie ze jest to film 'dojrzaly i stonowany', moze byc dobrym antidotum na brak Wrozb Kumaka. A moze jest nudny?

Moja Droga Marudo czili MaSzo. Oczywiscie, ze bylam. Wiem ze lubisz tu zagladnac swoim wieczorem. W koncu jaki bylby ze mnie boss gdybym tego nie wiedziala? Ale. Ale, Sciana zakrzyczala mnie od gory, a Kangurzyca przyslonila mnie od dolu...A do pubu musialam skoczyc na k a w e. No, przeciez pisze, ze KAWE. Bo sake juz wczesniej pilam, a jeszcze wczesniej szampana, a jeszcze wczesniej grzanca. A co? Tylko w Bie... sie pije?
Musze Ci sie pochwalic. Przyszlam wczoraj troche wczesniej do domu i miedzy 3-5 mojego czasu, po poludniu, taka oto scena. Ja, kuchnia, zupa pomidorowa, zielona fasolka, a w tle leci sobie muzyka z komputera, czili polska Trojka (dzieki Maciejko). Czulam sie jak Francesca, tylko zaden truck nie podjechal i M.K. (nie chce nikogo urazic) tez mi serca nie zlamal, troche nie moj typ chyba. Dobrze mi sie sluchalo, zrobie sobie powtorke jak sie uda.
Pozdro dla Agnieszki i pytanie. Znowu troche sie boje pytac. W jaka okolice Agnieszka sie wybiera? Bo jezeli to sa okolice Ko... to chyba znowu bede musiala skoczyc do pubu i to nie na kawe tym razem...

Gocha, pozwolisz ze tez odpowiem na pytanie o jet-lag. Nigdy nie mialam, przewaznie moge spac na stojaco. Ani tu ani tam. Moje dzieci maja i tu i tam. Doswiadczam teraz nabytej jet lag po obu stronach. Symulacja na Exelu. Dzizyz bardzo impomujaca Statystyczna symulacja? Powodzenia przy przeprowadzce!

Grejs, spadlas z drzewa?! A po co sie bylo wdrapywac, wystarczylo przeciez wyciagnac reke. Ale Ty musisz, ze niby taki Grejs jestes.
'Nie zadzieraj ze Sciana' to jest takie reverse psychology, bo kredensowe przygody sie opozniaja.
Pisac po scianowemu. Hi, Hi, nie potrafie. Tamten fragment sam sie napisal. No, przysnil mi sie, obudzilam sie, popedzilam do komputera i w natchnieniu napisalam. Gdyby wszyscy pisali po scianowemu, to by nas zescianowalo po jednej stronie. To wynika z moich obliczen (cytat chyba) statystycznych.
Wiesz co Ci zycze na okazje 800 postow? Nie zgadniesz. Zeby nastepne 800 byly jeszcze bardziej psychodeliczne niz te dotychczasowe.

Pozdrawiam wszystkich ide dac dzieciom jesc.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Cz, 29.09.2005 15:56

Czesc to ja - Wasza Ulubiona Sciana - prosze nie mylic z Wasza (Nie)Ulubiona Grejs. Hi hi.

Zaczynam od ekhm ekhm wydarcia sie na moja Ulubiona EmSi - "jakie puszki z konserwami? Jakie puszki?" Nie marudz, tylko pij, jak leja. Mozna sie nie upic, ale pic warto. Hi hi. Ja dzisiaj pije francuskie wino, taka Francja-elegancja w Kredąs (zgodnie z wymowa francuska), do tego przygryzam serem z Australii (Kangurzyco, nie nie, to nie z tej paczki od Ciebie, co to nigdy nie przyszla) i udaje, ze jestem Europejka. Na udawaniu sie skonczy.

"Swiatowa babka" z Grejs. Wezykiem. Wezykiem. Przeciez, qrna, pojechala z tych swoich Szczesliwic do Nippon. Ekhm...Ekhm...Swiatowa. A mape swiata to widziala? A geografii sie uczyla? Nic wiecej nie powiem, bo znowu tej "swiatowej babce" narusza sie nerwy, a ja po drodze z Nippon zagubilam wszystkie papierki lakmusowe i same rozumiecie, nie wiem jak te nerwy uspokoic. Szkoda tego jednego zeba. Zostawiam go na jakas specjalna okazje.

MaSZa - daj cynk kiedy zdjecia z Ba...powroca. Albo wyslij na skrzynke. Paniala?

Kangurzyco - nie chowaj sie, bron Cie Boze, pod Twoj wyslawiony pod niebiosy, bledzik. Dawaj tutaj jakas historie o zyciu w natarciu. Nie badz taka sknera. Podziel sie. Za "Pamietajacie o ogrodach" dziekuje(my) pieknie. Pamietam(y).

Teremi - a to sie oswiecily, co? Nie ma jak refleks. Hi hi.

Gocha!!!! Bardzo sie ucieszylam z Twojego posta. A juz zaczynalam sie martwic - mam chroniczno-maniakalne sklonnosci do martwienia sie i zamartwiania na sciane, tzn na smierc. Jesli chodzi o podroze, to mi kiedys lekarz wytlumaczyl, ze odczuwa sie trudnosci jak sie leci ze wschodu na zachod, natomiast zupelnie spoko jest jak sie leci z zachodu na wschod. Albo odwrotnie. Hi hi. Lecialam z zachodu na wschod czyli z Nippon do Korei, ale co to za podroz? Godzina z groszami. Start. Myk nad chumry. Myk pod chmury. Ladowanie.

Bardzo mi sie podoba kolor dawnego hotelu Forum. "Sraczkowaty". Moja kolezanka z podstawowki mawiala "srokopisiasty". Lubie lingwistyczne zabawy z jezykiem.

Ludzie w K-R sie nie usmiechaja, to fakt, a co beda sie szczerzyc? Tez mnie to przygnebilo, jak bylam w K-R. Polsko, Polacy - usmiechnijcie sie. Gocha i Sciana szczerza sie do Was.

Jak juz chlop wroci z aparatem (hi hi - chlop), to wklej nam tutaj jakies zdjecia, co? Nie daj sie prosic.

Domu gratuluje. Zazdraszczam nawet. Jak juz "przeleci symulacja" w Excelu, to sie poodnos do tych wszystkich tematow. Czekam(y).

Grejs - znowu pilas? Mialas tylko czytac nalepki i sortowac. Po koreansku to bedzie SOR-TO-WAC.

Wcale sie nie zdziwilam, ze zdobylam glowna nagrode, a co mi tam! Przeciez to bylo
O-CZY-WIS-TE. Wybieram 6 emalii od Ciebie. Moga byc z budziko-kogutami.

Aaaaa... no tak taplalysmy sie nago. Tu mi sie skojarzylo. Ostatniego dnia w Nippon mialam (Grejs, Ty sie nie liczysz), no dobra, mialYSMY do wyboru: albo 3 godziny pociagiem na plaze, zeby poklonic sie Pacyfikowi albo wypad do najwiekszej w Japonii bani (nie chce powiedziec "na swiecie", chociaz tak napisali w przewodniku, qrna, Lonely Planet, jakie Lonely, jakie Lonely? A o zyciu na Marsie nie slyszeli? Holyłódzkich filmow nie widzieli?). Oczywiscie, ze poszlysmy do spa/sauny. Pacyfik poczeka. Przeciez nie wyparuje. A wizyta w japonskiej bani moze sie juz wiecej nie zdarzyc. Smieszna sprawa, w tym Spa World sa dwa pietra: jedno azjatyckie, jedno w stylu europejskim. W jednym miesiacu kobiety korzystaja z pietra azjatyckiego, a mezczyzni z eurpejskiego. W kolejnym miesiacu nastepuje zmiana. Babki dostaja pietro eurpejskie, faceci - azjatyckie. Mnie sie trafilo europejskie. Mysle (Grejs pisz o sobie, Ty mozesz sobie fantazjowac swoja wersje, dobra?). Troche sie wkurzylam, no bo jestem w Azji i taki pech - pietro europejskie, a nie azjatyckie. Ale przeciez nie bede (NAGO) udawac, ze jestem facetem, no nie? Wchodze. Sciagam ekhm ekhm (co Wy z ta pruderia? piszcie otwarcie!!!) MAJTKI!!!!! To znaczy one same spadaja, na wejsciu. Nawet wysokie PH nie jest potrzebne. I Grejs, apteki tez nie szukaj. PH jest wrodzone. Albo sie ma wysokie albo niskie. Nic sie martw - Ty masz wysokie.
Wchodze i sauna/spa powala mnie na nagie kolana. Wszystko tam jest. No prawie, jak u nas - w Kredensie. Fontanny wloskie. Sauny w stylu chatek skandynawskich. MaSZa - nawet mala jadlodajnia w stylu hiszpanskim. A wszystko dopracowane do szczegolu. No prawie jak w Disneylandzie. Wanny z goraca woda, z zimna, z letnia. Baseny z podgladem na rybki w akwarium. Bicze wodne z wodospadu. Taplanie sie w blocie (a la Woodstock 1969). Masowanie ciala sola (niestety nie z Wieliczki), kapiel w ziolach (oczywiscie mialam uczulenie, tzn jak to sie modnie mowi: reakcje alergiczna, ale co tam, potaplalam sie po uszy, w nosie mam alergie). Wanny z masazami. Bicze w wodospadu. Uwielbiam!!!! Potem w labiryncie pieter i korytarzy odnalazlam mala czytelnie-biblioteke. Potem sale telewizyjna, w ktorej lezy sie ze sluchawkami na lozku masujacym plecy. Mozna sobie skakac po kanalach. Restauracje z sushi. Masaze, peelingi.
No mowie Wam - wszystko. O baniach, jak wiecie, moge pisac zawsze i wszedzie. Nawet brudnopis mi nie potrzebny. Sauny mokre, suche, z ziolami, z telewizorami, ze zgaszonym swiatlem, z lozkami, bez, sauny z matami do jogi, no qrna, WSZYSTKO!!!!! RAJ. HEAVEN.
Wyszlam po kilku godzinach. Mowie Wam - Sciana z fresh tynkiem. PSYCHODELICZNA.
Grejs ma racje - jak szalec, to szalec.
PS Grejs - dobrze ze masz wodomierze. Wodomierze obnizaja poziom bezsensownego zuzywania wody przez czlowieka. To sie pozytywnie odbija na ochronie srodowiska, ochronie wod, zwlaszcza OCEANOW (wezykiem, wezykiem). Pozdrawiam. Matka Natura.
PS #2. 800 postow, phi. Jak mnie przegonisz, to pogadamy. Phi. Caluje w czolko! Moja Ty pracowita pszczolko. Gonic kroliczka.

EmSi - zaraz tutaj wyskocza Kangury z torby, wiec szepne tylko na ucho - najlepsze wino jest z Kalifornii, wiem co mowie, tzn pije....Hi hi.
Dzierganie jasne, ze podwojne - swetry i szaliki raz, dzganie Grejs - dwa, czili dwa w jednym.
Przeciez mowie, ze "sobie do Palau". Nie pcham sie - (nie)proszona. Paniala?
Yoji Yamada jasne, ze tak (rezyser Hidden Blade). Samurai Munezo Katagiri. Edo era. Niech Tom Cruise ze swoim "the last samurai" spada. Krytycy zjechali film (mowie o Hidden Blade), ale na Boga, co krytycy filmowi wiedza o filmach? Dno! Filmom japonskim, nawet cienkim, zdecydowanie mowie(my) TAK!!! 132 minut? Nudny czy dojrzaly?
MC - to przy tej pomidorowej sluchalysmy tego samego, tzn Ty przy pomidorowej, ja przy ryzu. Hi hi. Dzieciom daj jesc. Mam nadzieje, ze nie masz na mysli zadnej psychodelicznej strawy.

Spadam. Jutro tez jest dzien. Pogrzebie w brudnopisie.
Na-Ra.

Teremi - wraaaaaaacaaaaaaj!!!! Niech Teremi wyjdzieeeeee!

I wiecie co? Dobrze byc w domu. Dobrze byc w HP. Kredens troche zakurzony. Grejs!!!! Wstydz sie!
Ostatnio edytowano Pt, 30.09.2005 02:21 przez Ściana, łącznie edytowano 3 razy
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez gocha Cz, 29.09.2005 15:59

Hej, hej. Jet-lag troche mi przechodzi, nastepna symulacja sobie leci, wiec moge troche popisac. Emsi, symulacja statystyczna jak najbardziej. Wlasnie usilujemy sprawdzic, czy nam firma przypadkiem nie padnie po tych huraganach, no i jak sie przygotowac na ewentualne przyszle katastrofy, symulujac rozne scenariusze. Bo chyba nie wspominalam wam, ze pracuje tu w firmie reasekuracyjnej (czyli takiej, co to ubezpiecza firmy ubezpieczeniowe).
Ale nie o tym chcialam. Chcialam wam sie pozalic, ze nie udalo mi sie wziac urlopu w czasie Konkursu Chopinowskiego. A tak mi sie marzylo od kilku lat. Pierwszy raz pojechalam na Konkurs z moja nauczycielka muzyki, zalatwila bilety (po znajomosci, oczywiscie) na ostatni etap, ten z koncertami. Wydawaloby sie, ze wysluchanie dwunastu wykonawcow grajacych na zmiane tylko dwa koncerty fortepianowe jest nie do przetrzymania, tymczasem bylo to jedno z najpiekniejszych moich przezyc. Bylam wtedy w drugiej klasie ogolniaka. Pamietam, ze plakalam jak gral Garrick Ohlsson i jak Olejniczak gral Larghetto z koncertu f-moll. Potem wysluchiwalam sprawozdan z kazdego nastepnego konkursu, a jak juz mieszkalam na wygnaniu, to pojechalam do Warszawy na przesluchania na jeszcze dwa konkursy. Ciesze sie, ze organizatorzy wydaja sie wracac do dawniejszej formuly, ale tez z tego, ze dopuscili duzo wiecej mlodych polskich wykonawcow. Niech kto mowi, co chce, ale Chopina najpiekniej graja Polacy. Wystarczylo posluchac komentarzy moich amerykanskich znajomych po “Pianiscie” Polanskiego, Olejniczak gral przepieknie. A Krystian Zimerman nie ma dla mnie rownych. Mam nadzieje, ze tym razem w listopadzie juz nie zachoruje i przyjedzie do Chicagowskiej filharmonii na recital i moje bilety sie nie zmarnuja, bo juz dwa razy odwolywal recitale w poprzednich latach.
Pozdrawiam cale HP i wszystkim zdrowia zycze.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez teremi Cz, 29.09.2005 21:08

Hej, hej - jeszcze jestem - wyjazd jutro o 9.00 i tylko jakoś czas pobytu mi się skraca, ale lepiej dwa/trzy dni przeżyć wspaniale niz miesiąc byle jak.

...a teraz już po kolei i zacznę od podziękowań - MarysiB i MałgosiSz - za życzenia i kwiaty - cudne. Kamelia we włosach, długa, zwiewna suknia i boso na łące - piękny widok (niestety to nie ja, ale takie małe marzenie) a tulipany to ulubione kwiaty mojej Mamy (ja też lubię, zwłaszcza jak jest ich dużo i są różnokolorowe).

M.C. - uwielbiam długo świętować. Pomyśl człowiek zaczyna późną zimą od Walentynek i Dnia kobiet poprzez Wielkanoc, Dzień Dziecka, urodziny i imieniny. Ja mam aż cztery imiona i wszystkie "obchodzę". Harasymowicz cudny

Grejs - z konkursem to bez złośliwości proszę, to nie tak,że HP takie nierozgarnięte, ale wręcz przeciwnie. Wszyscy wiedzieli kto ma odpowiedzieć na pytanie i dlatego czekaliśmy a poza tym nagrody delikatnie mówiąc cieniutkie - no może ¦ciana ulegnie Twemu osobistemu urokowi, ale na resztę chyba możesz nie liczyć. Na marginesie "Twoich" rur i wodomierza - współczuję, ale intensywnie mysli się o oszczędzaniu tylko na początku. Rachunki natomiast zdecydowanie mniejsze.

M.C. raz jeszcze i nie tylko - jak już wspomniałam wyjazd jutro o 9.00. Po drodze ostatnie zakupy, te najwazniejsze czyli stosowne trunki już spakowane. Będzie whiski (lubią wszyscy) i wino musujące zwane w Polsce szampanem (dobre - sama wybierałam), bo lubię ja. Oczywiście czekam. Do Moraga dojedziecie bez problemów (atlas samochodowy) a dalej będą strzałki jak w harcerskich podchodach. Czekam w domku nr 1 - jak chcesz zobaczyc dokładniej gdzie zapraszam rzuć okiem na stronę www.elzam-mazury.com.pl - mój domek, to ten duży a domki są z prawdziwego drewna, w lesie nad jeziorem. Zabieram brudnopis i aparat fotograficzny - czy coś z tego wyjdzie nie wiem, bo zdarza mi się zapomnieć robić zdjęcia. Jak tam Twoje krety w labiryntach?

¦ciana - dzięki za pamięć o mnie i przesłanie oferty japońskiej restauracji - oczywiście potwierdziłam "tak", że chcę otrzymywać od nich materiały reklamowe. Oczywiście zrobiłam to tylko dla Ciebie. Nie wiem skąd znałaś mój służbowy e-mail (hi hi hi) ale dotarło. Wino kalifornijskie będę pić za kilka dni, bo dzisiaj dostałam dużą butlę w prezencie. Ja też mam wątpliwości (jak EmCi), czy to puszki z karmą dla kotów czy sake, ale wierzę Ci (staram się) na słowo.

gocha - obok Polaków Chopina cudnie rozumieją/grają jeszcze Japończycy i Rosjanie - oczywiście nie wszyscy, ale kilku się znajdzie.

Kangurzyco - a co to za miłosne deklaracje? a co na to Twój Kangur?
Pozdrawiam wszystkich a szczególnie Duśkę - gdzie jesteś?
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez teremi Cz, 29.09.2005 21:29

"Nie mówię żegnaj"

Nie mówię żegnaj, lecz dowidzenia
Możesz jak zawsze przychodzić tu
Jeżeli wierzysz, że miłość można
Ułożyć z wiatru i płatków bzu

Nie mówię żegnaj, lecz dowidzenia
ale nie wierzę by można cofnąć czas
by mogły wrócić upalne wieczory
które wonią wrzosów upijały nas

Nie mówię żegnaj, lecz dowidzenia
możesz jak dawniej listy mi słać
układać wiersze z wyrazów barwnych
może je do mnie przyniesie wiatr

Nie mówię żegnaj lecz dowidzenia
ale nie wierzę, że wrócą tamte dni
że znowu zaświeci
w naszych dłoniach słońce
i spytasz dlaczego
serce ziemi drży
(z repertuaru Macieja Kossowskiego)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Ściana Pt, 30.09.2005 02:08

To co z tego, ze to juz bylo. Nic.
Dla Was galazka japonskiej wisni.

PS Grejs sobie zazyczyla przed snem. No to masz, Grejs.
Wisnia nie kwitnie, bo to nie sezon. Ale pochodzi z najwiekszego drzewa w Kyoto.

Voila
"Szare ulice, szare balkony,
z widokiem na inne szare balkony.
Szare żony, szare spódnice,
z widokiem na nowe szare spódnice.
Gdzieniegdzie jeszcze kocie łby,
a w kocich łbach kocie sny.

Ulica japońskiej wiśni,
niech ci się przyśni co jakiś czas.
Ulica japońskiej wiśni,
niech się wymyśli w purpurze gwiazd.
Purpurą do góry, purpurą w dół,
na końcu purpury Kanada i księżyc na stół.

Ulica japońskiej wiśni,
niech ci się przyśni co jakiś czas.
Ulica japońskiej wiśni,
niech się wymyśli w purpurze gwiazd.
Purpurą do góry, purpurą w dół,
na końcu purpury Kanada i księżyc na stół.

Szare kominy, ptaki bezskrzydłe,
z widokiem na inne ptaki bezskrzydłe.
Szare serca, biedne liczydła,
z widokiem na randkę z innym liczydłem.
Gdzieniegdzie jeszcze małe drzwi,
a w małych drzwiach śmieszne sny.

Ulica japońskiej wiśni,
niech ci się przyśni co jakiś czas.
Ulica japońskiej wiśni,
niech się wymyśli w purpurze gwiazd.
Purpurą do góry, purpurą w dół,
na końcu purpury Kanada i księżyc na stół.

Ulica japońskiej wisni,
niech ci się przyśni co jakiś czas.
Ulica japońskiej wiśni,
niech sie wymyśli w purpurze gwiazd.
Purpurą do góry, purpurą w dół,
na końcu purpury Kanada i księżyc na stół."

(slowa: Agnieszka Osiecka)
tekst: www.free.art.pl
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Pt, 30.09.2005 07:46

Dobranoc wszystkim Wisniom w HP. Koniec postu. O godzinie 22:46 Pacific Time zostal pobity rekord najktrotszego postu w HP. Pomidor. Wasz Emcia (Hi, Hi).
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Pt, 30.09.2005 07:54

A, zal mi sie Was zrobilo, dam jeszcze zdjecie. Byle do wiosny.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez GrejSowa Pt, 30.09.2005 08:08

¦cianulka, dziękuję Ci...zgadnij, co mi się dzisiaj śniło..? Ledwo w ogóle zdążyłam z tym snem, bo spałam krótko...ale za to jak treściwie...Twoja Wiśnia.
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ściana Pt, 30.09.2005 14:43

Sześć i szołem!

Dla ludzi piatek i poczatek laby, dla Scian i takich tam - wtorek a moze poniedzialek (troche sie pogubilam) i laby brak (slownie: zero). Ale co tam. Zycie jest piekne! Co nie?
Jutro nowy dzien, nowe wyzwania, nowe projekty, nowi ludzie. Spedzilam dzisiaj pol dnia z autystycznym chlopcem. Bieganie w deszczu, wycinanki z pieniedzy, chowanie sie pod stol, co tam jeszcze? Tysiace zajec, zmian nastrojow. Zmeczona jest kazda komorka mojego ciala, duszy i psychiki. Zastanawiam sie czesto, jakie byloby moje zycie gdybym miala takiego syna? Jaka bylabym matka? Czy wytrzymalabym? Czy dalabym rade? Tyle we mnie pytan.... Ten post to moj poklon dla matek, ktore maja takie dzieci. Ile trzeba milosci, zeby nie zwatpic, zeby wierzyc, zeby pokonac strach, zwatpienie, zlosc, malosc, zmeczenie. Nie zasne dzisiaj. Leszko-Kolakowska jestem.

Na koniec dnia troche sie "poodnosze"...

Gocha - szczeka mi opadla z wrazenia (mysle o Twojej pracy). Zupelnie jakbys w obcym jezyku mowila. Nic nie rozumiem. Szastasz takimi terminami zawodowymi. Podziwiam. Serio. Strasznie mnie interesuja zawody innych ludzi. Znowu poklon.
Olejniczaka zdecydowanie lubimy w Kredensie. A Chopina to najlepiej graja Japonczycy (no musze to napisac, w koncu z Azji jestem). Jak spotykam kogos z Japonii, to na moja odp (jestem z Polski) pada haslo: "aaaa. F.Chopin". Pozdrawiam. Sciana Chopin.

Teremi - Twoje haslo "lepiej dwa/trzy dni przeżyć wspaniale niz miesiąc byle jak" oczywiscie (czyt. zdecydowanie) haftuje na zloto. Moge rowniez wygrawerowac na zebie Siostry Grejs.
Ja tam zrozumialam, ze wszyscy wiedzieli kto ma odpowiedziec na pytania w konkursie Grejs. Przeciez to bylo jak kawa na sciane (czyt. ławę). Nagrody "cieniutkie"? Ty chyba nigdy nie widzialas emalii od Grejs? Cieniutka to ja jestem w pasie! Emalie od Grejs to sa epopeje!!!! Z zalacznikami!!!!
A co Ty nam takie dokladne namiary podajesz na siebie? Chcesz, zeby Ci sie cale Forum zwalilo na spotkanie? Hi hi. A to sie usmialam, jak kret w labiryncie. A propos, Emcia, jak tam Twoje krety?
PS SAKE. SAKE. SAKE. Jakie puszki dla kotow? Jakie puszki? Co Wy wiecie o swiecie? Zycia sie ode mnie uczcie. I tyle Wam - "swiatowe babki" - powiem. Hi hi.
Ps Jasne, ze sie nie zegnamy, bo "powrocisz tuuuuu" (na znana melodie).

Emcia - ja Ci dam krotkie posty!!!! Dawaj tutaj jakies "poodnoszenie sie". Idz za przykladem (czyt. Sciana). Mejla sprawdz. Golab z Azji ledwo dyszy. Taka droge przelecial. Daj mu troche wody na spragnione gardlo.
PS Zdjecie git! Oznacza to tylko, ze do Nippon trzeba powrocic na wiosne, jak zakwitna kasztany, tfuuu, wisnie.

Grejs - Wisnia nie wisnia, byle sny byly o scianie. To sie rozumie samo przez sie.

Czego (milego snu) wszystkim w HP zycze z granitowego serca. Spadam snic o ................. Kropki - wezykiem, wezykiem.
Na-Ra

PS A gdzie reszta HP? Niech wyjdzieeeee. Niech wyjdzieeeee!!!!!!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum