HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez M.C. Pn, 30.05.2005 06:06

No i wcielo mi post, i wiecej nie moge teraz pisac. Dobranoc, czyli dzien dobry, czyli milego popoludnia zycze.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Pn, 30.05.2005 06:09

A funkcja "back" nie pomoze?
Jesli nie, to napisz pozniej. Bede czekac.
Ja spadam do bani, bo musze odpoczac po tym sprzataniu.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez teremi Pn, 30.05.2005 08:36

Witam nocne i dzienne "marki" no i kilka słów wyjasnienia - ja nie oczekuję!!! polskich czcionek, ogonków itp - ja tylko napisałam, że to JA MAM KOTA na tym punkcie, co jest również dla mnie dość w wersji internetowej kłopotliwe, bo czytam, poprawiam itp.
Przed "wyjazdem" nie radzę sprzątać kredensu, bo do powrotu zakurzy się; lepiej więc oddać się błogiemu lenistwu. Nawiązując do dyskusji o pożegnaniach:

"Zamiast pożegnania"

Odchodzą przyjaciele, by odkrywać nowe kontynenty,
by szukać złóż prawdy,
o wolność się bić.
Odchodzą przyjaciele, by zakładać wiszące ogrody,
by płodzić dzieci,
uczciwie żyć.
Odchodzą przyjaciele, by zasiedlać nieznane wyspy,
zostawiać na piasku
ludzkiej stopy ślad.
Odchodzą przyjaciele, by badać niezliczone gwiazdy,
zakrzywiać przestrzeń,
by wykpić czas.

A nam z bocianiego gniazda zimy wypatrywać,
dziurawą łodzią gonić wędrujący horyzont.
A nam wmawiać sobie co dnia,
że ten świat będzie jeszcze trochę trwał.

Odchodzą przyjaciele, by rozniecać wygasłe wulkany,
przywracać słowom
stracony sens.
Odchodzą przyjaciele, by walczyć o zagubione ideały,
wciąż za to samo nadstawiać łeb.
Odchodzą przyjaciele, by śpiewać staromodne piosenki,
przypomnieć o tym,
co żyje w nas.
Odchodzą przyjaciele, puste miejsca przy stole...

A nam z bocianiego gniazda wiosny wypatrywać,
łatając łódź gonić wędrujący horyzont.
A nam wierzyć przez cały czas,
że ten świat będzie jeszcze trwał.

te słowa piosenki pióra Tomasza Olszewskiego (dla przypomnienia: laureat m.in. Ogólnopolskiego Przeglądu Piosenki Autorskiej - 1984 r., Studenckiego Festiwalu Piosenki w 1984 i 1985 roku), które dedykuję tym co zostawili (zostawiły) przyjaciół i przyjaciołom, którzy zostali.
Pozdrawiam, niestety już bez odrobiny lenistwa.
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Małgosia Sz Pn, 30.05.2005 09:07

Dzień dobry!
Witam z gorącej Polski, u nas od kilku dni upały i dobrze, nie ma co narzekać, że gorąco, w końcu ile dni w roku mamy ciepłych? Jak to mówi Magda Umer maj, maj i już listopad!
Małgosiu M dziękuję za tytuły płyt, poszukam, mam nadzieję, że znajdę i 18 przybędę przygotowana, choć w tym dniu mamy jakieś firmowy piknik (organizowany bynajmniej nie dla mojej rozrywki), na którym muszę być i pracować, ale może skończy się o przyzwoitej porze, zobaczymy.
MC to zdjęcie białych kwiatuszków to chyba właśnie tawuła, szkoda, że w komp jeszcze nie ma opcji "powąchaj" bo pachnie naprawdę pięknie!
Do Sciany, która jak rozumiem, podczutuje ale nie ma czasu pisać, Warszawski Festiwal Filmowy oczywiście kocham, chociaż niestety ze względu na pracę coraz rzadziej chodzę na filmy, w zeszłym roku byłam tylko raz (!!!) i w dodatku zasnęłam w kinie!!!! Film był z gatunku piękny poetycki film (rosyjski), w którym nie za wiele się dzieje (bardzo lubię taki gatunek), ale niestety po ciężkim dniu, na seansie, który rozpoczął się o 21, zasnęłam. Dno kompletne, jak mówi 13, albo ktoś inny:))) Ale kupuję katolog, studiuję godzinami, wybieram filmy, które nie mają dystrybutora w Polsce (wyłącznie!!), a potem żałuję, że nie zdążyłam się wybrać.
No ale ja pamiętam jeszcze czasy Konfrontacji i pierwsze lata festiwalu filmowego, który wtedy nazywał się chyba tygodniem i kiedy zaliczałam kilka filmów dziennie, a w soboty i w niedziele już nawet od 9 rano, choć nie jestem typem skowronka, zwłaszcza w weekend! Dobrze było, kiedy jakiś film w środku dnia był w kinie Bajka, wtedy można było szybko zjeść kultowego już "turka" właśnie obok Bajki.
Wszystkim dziękuję za wiersze, piosenki, pozdrawiam
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Pn, 30.05.2005 15:33

Dzien dobry, dobranoc wszystkim w HP.

MalgosiuSz, zgadzam sie zapach to jakies 30% przyjemnosci. Dlatego z lekkim zazenowaniem patrze na przyklad na roze ktore nie pachna. Ale nie wszystkim to przeszkadza.

Teremi, ja powiedzialabym raczej ze dyskusja pozegnaniowa przypomina lament, ale to tak jak z tymi koncowkami, przez ekran trudno byc pewnym co kto pisze, czy o co tak naprawde chodzi.

Sciana, odnosnie wczorajszego posta, wciety na amen. Wiem ze sa jakies metody zabezpiecznia przed 'wcieciem', ale ze ja pisze w pospiechu i po najmniejszej lini oporu (czytaj nieobeznana z nimi jestem) wiec musze sie godzic z konsekwencjami. Dzisiaj to co napisalam nieaktualne, a fajne bylo bo i o sprzataniu i o S. Baranczku. Na dzisiaj mam piosenke. Nie pozegnaniowa tylko na dobranoc. Czyli prosze nie gasic swiatel przed pojsciem spac.

Hey, now, all you sinner
Put your lights on,
Put your lights on
Hey now all you lovers
Put you lights on,
Put your lights on
Hey now, all you killers
Put you lights on,
Put you lights on
Hey now, all you children
Leave your lights on
Leave you lights on
Because there's a monster living under my bed
Whispering in my ear
There's an angel with a hand on my head
She says I've got
Nothing to fear
There's a darkness deep in my soul
I still got a purpose to serve
So let your lights shine,
Into my home
God dont let me lose my nerve
Hye now, hey now,
Hey now, hey now
Wo-oh hey now, hey now
Hey now, hey now
Hye now all you sinners
Put you lights on,
Put you lights on
Hey now, all you children
Leave your lights on you better leave your lights on
Because there's a monster living under my bed
Whispering in my ear
There's an angel with a hand on my head
She says I've got
Nothing to fear
She says, whooo-ahha hey la la,
You shine like stars
Whoo-aohaha hey la la,
You shine like stars
And fade away***
(Carlos Santana)

***Sciana, rozumiem ze z tej opcji zrezygnowalas. Uff. I 'przyjemnych' snow prawdziwy monser, ale niegrozny.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Pn, 30.05.2005 16:17

Cześć i czołem!

Skoro Teremi ma kota na tym punkcie, to ja obiecuję wstawiać ogony w moich odpowiedziach przeznaczonych dla Niej. Taka będę kocica. Lenistwu zgodnie mówi(ę)my TAK! Piosenka śliczna! "Odchodzą przyjaciele, by śpiewać staromodne piosenki, przypomnieć o tym, co żyje w nas".......znowu mam swoje 5 minut???? Co za miesiąc, co za tydzień, co za dzień...

Małgosiu Sz - jeszcze mam czas...jeszcze ociupinkę...Jak to zasnęłaś w kinie? Na rosyjskim filmie? Wstydź się kobieto pracy i snu ;-) Ja też lubię filmy, w których niezbyt wiele się dzieje, i najlepiej żeby było mało słów, a dużo pięknych obrazów...no ale takie filmy to nie mają dystrybutorów, dno. A Ty mi nie wspominaj o Konfrontacjach, bo ja się rozpłaczę przed komputerem, jak MarysiaB. Turek koło Bajki....o dzizys....jak nic śledziłaś mnie, albo ja Ciebie...

MC - dzisiaj, po wyjściu z bani, wąchałam koreańskie róże i one też nie pachniały. I strasznie mnie to rozczarowało do róż w ogóle...no bo jak to nie pachnieć? Zgłupiały, czy cóś. I co Ty znowu wyjeżdżasz z tym lamentem. Trochę Cię postraszyć, a Ty od razu wpadasz w lament. Płaczka jesteś? No jak to o co chodzi? O dno!!!!
A Ty mi tutaj kitu nie wciskaj z wcinaniem postów, tylko siadaj i pisz o tym sprzątaniu i SB. Ja ciągle czekam....umieram z pragnienia, bo się boję na sekundę odejść od komputera. Żeby kilkusekundowa nieobecność nie stała się statystyczną. Czyli zagrody pilnuję.
A wiesz co mi leci z komp? Santana....Jest 24:12 i trochę się boję zgasić światło. Pod moim łóżkiem zdecydowanie mieszka monster, nie żartuję. Drugi jest w szafie. A trzeci za oknem. I tak już jest od zawsze. Darkness deep in my soul. To też o mnie. Za to fade away to zdecydowanie nie o mnie. I tym optymistycznym akcentem kończę swoją egoistyczną opowieść. ¦wiatła nie gaszę. Tak na wszelki wypadek. Dzisiaj w nocy kredens świeci jak Las Vegas. Viva Las Vegas!!!!

I na koniec piosenka. Krótka-długa. Voila.

"People people people people
People people people people
Here they're callin'...."
(Santana)
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Trzynastka Pn, 30.05.2005 18:49

Sciana!
Dla Ciebie i wszystkich przechadzajacych sie po alejkach HP, prosto z ogrodu, cudnie pachnace roze i najbardziej lubie w nich to, ze kazda o nieco odmiennym kolorze.
Zyje jeszcze i teraz to MagosieM zapraszam na goscinne wystepy, prawie wszystko gotowe do konferencji. Wyslac zaproszenie na firmowym papierze? Bedzie jeszcze jeden honorowy gosc.

MalgosiuM, mam cyrk z rezerwacja hotelu w centrum W-wy, ja chce ten, gdzie moj meeting, oni proponuja wspanialomyslnie moze jakis inny Sobieski albo co innego, nie wiem dlaczego. Moja karta nie moze uzyskac autoryzacji, tez nie wiemy dlaczego i tak sobie emailujemy juz 3 dni. Moze zdazymy z ta rezerwacja zanim sie tam pojawie za tydzien. A potem Krakow, zdjecia, zdjecia, no i moze zobacze kopki siana, marzenie.

Spiewnik HP Wam sie cudnie powieksza, Teremi pisz, odgrzebuj te teksty.
Sciana! U mnie ten wakacyjny nawal odwiedzajacych nazywa sie "sezon ogorkowy", na lotnisko, zwiedzanie, zakupy i nastepni. Cudne, szczegolnie te zakupy w nieskonczonosc.

Zegnam Was prozaicznie, bez tekstow i piosenek, we lbie mam tylko to, co za chwile trzeba napisac, ale to sie nie nadaje na forum.
Przetrwac z energia ten tydzien.
Big smiles, wachajcie roze.....................13
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez GrejSowa Pn, 30.05.2005 23:36

OGÓLNE "DOBRY" DLA WSZYSTKICH BE-HAPOWCÓW!!!

Sprawy bieżące:

1. ¦ciana - o ile mnie pamięć nie myli, to jak turnus, to i suchy prowiant, if ju noł łot aj min, czyli w wolnym tłumaczeniu z koreańskiego na nasz: "pokaż mi swój prowiant, a powiem ci kim jesteś. Zatem, co Ci przygotować w tobołek na drogę?
A w kwestii duchów, ciemności, monsterów, w szczególności zaś szaf, to przejdź, się, proszę do UWAG na temat "czary-mary". Nie bój się...

2. M.C. - zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości - i mnie pożegnalne pieśni dobijają. Można z nich zrezygnować, albo przeciwnie - słać coraz więcej, tarzać się w nich i topić, ryczeć, wyć i rwać ubranie, dobijać się i pogrążać. Ja zdecydowanie wybieram opcję nr 2. Szloch i zanoszenie się, dławik, konwulsje.... aż do totalnej deprechy, harakiri i sepuku aż ¦ciana zniknie za rogiem... 24 salwy honorowe (jeszcze nie wiem z czego, ale czuję, że coś do środy wymyślę), a potem już tylko "Komitet pożegnanlny - spocznij, rozejść się!!"

3. Trzynastka - dzięki za zaproszenie. ¦lij na papierze firmowym, albo jeszcze lepiej osobiście, do rąk własnych przez kuriera w białych rękawiczkach. Jak przystało na gościa honorowego, a co!!!. Już ja tam dam występ!!! A mnie tam Sobieski leży bardziej, bo to rzut beretem od mojej rezydencji... Kurde, a ja myślałam, że ta cała zadyma, to w Szikago będzie...


Sprawy nie-bieżące:

MałgosiuSz, kiedyś wspominałaś, że chyba skończyłyśmy tę samą szkołę... A czy, za przeproszeniem, może w tym samym czasie? Masz jakieś podejrzenia? Bo te Konfrontacje, i w ogóle...

Słuchajcie, ja już się kieruję do furtki, lub też, jak kto woli - frutki, jeśli jestem ostatnia, to oczywiście gaszę światło, klucz zostawiam w zamku, albo na zamku, bo lepiej brzmi... W temacie Santana, dla Wszystkich, a w szczególności opuszczającej nas ¦ciany -

SAMBA PA TI (muz. Carlos Santana)

































-------------------------------------------------------------------------
A teraz kolejna składka do rzewnej kolekcji z cyklu "Pożegnania"- wielki hit wszechczasów w wykonaniu Tercetu Egzotycznego - "PAMELO ŻEGNAJ" czyli "¦CIANO ŻEGNAJ":

parlando:
Słyszysz, Pamelo, ten śpiew i dźwięki gitar?
To śpiewają chłopcy z naszego puebla.
Jutro o świcie idziemy w świat.
Głód wypędza nas z tego pustego stepu,
na którym rosną tylko kolczaste opuncje.
Może w dalekim mieście znajdziemy odrobinę chleba i odrobinę szczęścia?

Niebo skąpi suchej ziemi kropli deszczu,
niebo skąpi szczęścia biednym tak, jak my.
Ukochany, to jest nasz ostatni wieczór,
odejdziemy, kiedy błyśnie siwy świt.
Za tym pustym stepem miasto jest ogromne,
dla nas dwojga tam zbuduję piękny dom,
przyślę list, a potem ty przyjedziesz do mnie,
odnajdziemy szczęście swe daleko stąd.

parlando:
Już tylu chłopców odchodziło z naszego puebla
i wszyscy przysięgali swym dziewczynom,
że wkrótce je do siebie zabiorą - żaden nie przysłał listu.
Pewnie i w tym mieście życie jest łatwiejsze, niż u nas.
Żegnaj więc, kochany, lecz proszę cię:
nie zapomnij nigdy o mnie.

Księżyc swoją złotą twarz pochylił nisko,
niech nie słucha - nie zrozumie naszych słów.
Chociaż wiem, że nie otrzymam twego listu,
mów o szczęściu, o spotkaniu naszym mów.
Za tym pustym stepem miasto jest ogromne,
dla nas dwojga tam zbuduję piękny dom,
przyślę list, a potem ty przyjedziesz do mnie,
odnajdziemy szczęście swe daleko stąd.
Odnajdziemy szczęście swe daleko stąd.
----------------------------

¦ciana, przyślę list, a potem Ty przyjedziesz do mnie, dobra?
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Trzynastka Pn, 30.05.2005 23:51

MalgosiuM!
Co ja sie bede bawic w szukanie kuriera, skoro z rezerwacja hotelu tyle ceregieli. Wrzuce biale rekawiczki do walizki i wrecze osobiscie, ale juz na balety po polsku.
Imprez bedzie 4, Chicago razy dwa, bo roznice jezykowe, potem W-wa, potem uroczy Krakow. Potem to juz tylko prywatna impreza na plazy, do gory czterema literami i zapomniec o swiecie calym, patrzec na zolwie i zazdroscic im tempa.
Czy polecasz jakis mily hotel bardzo blisko Holiday Inn (tam meeting), moze cos ladniejszego, bardziej stylowego? Bardzo prosze o jakies namiary. moze byc maly, byle w klimaciku. Holiday kojarzy mi sie tylko z wielkoscia, a nie z Warszawa.
Dziekuje z gory..................13
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Ściana Wt, 31.05.2005 01:51

Dżem dobry,
Gdzieeeeeeeeeeee kawa dla mnieeeeeeee?

Trzynastko - dziekuj(e)my za pachnące róże. Gdybyś jeszcze tylko ten zapach przesłała, to byłby komplecik. Ale nic to, od czego jest wyobraźnia "sensoryczna"? Trzynastko, nic się nie martw o hotel, zawsze możesz spać na Dworcu Centralnym - rzut beretem od Holiday Inn. Ewentualnie pozostaje Pałac Kultury (tzn pod nim). Z tego co pamietam, to jeszcze moze byc Mariott (w tym samym rejonie). Ale Tobie przecież chodzi o przygody w stylu Indiana Jones (hi hi), no to jak nic - polecam Dworzec Centralny. To ci dopiero adventure.

Małgosiu M - suchy prowiant gotowy: bułka, ser, pomidory (w całości) i jajko na twardo (w skorupce). Do tego herbata w butelce po czystej. Może być? Słodyczy, rzecz jasna, brak. Bo towar czekoladopodobny, to przecież nie słodycz.
A mnie się przez te monstery przed spaniem sniły prawdziwe monstery. Wakacje z duchami, jak nic! Skoro tak narzekacie na te pożegnalne pieśni, to dziś takiej nie będzie....znajdę jakąś powitalną, radosną i w ogóle. Jesteście wredne i tyle ;-)
Ja tu "szloch, zanoszenie, dławik, konwulsje" i takie tam....żal mi serce ściska....a Wy....blah....blah....blah....."mnie pożegnalne pieśni dobijają"...no więc....przestaję nawet wspominać o pożegnaniu. Jeszcze zatęsknicie!!!!!!!
MałgosiuM!!!! Na której jesteś stronie w HP (przygotowana do kolokwium)? Przecież gaszeniu światła zdecydowanie mowi(e)my NIE!!!! My to Las Vegas. Nikt nie oszczedza na pradzie!!! A za muz. dziękujemy.....Cwaniaro!
No to pozdrawiam z mojego peubla zwanego kredensem. Listy wysyłajcie. Oto adres: ¦ciana, Forum, Ogólne, HP. Dojdzie. Listonosz zaprzyjaźniony.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Wt, 31.05.2005 02:19

MarysiuB
skoro piszesz (w innym temacie w ogolniaku), ze mozesz sie posmiac i najlepiej to Ci wychodzi ze Sciana to co sie szlajasz po forum, a do HP nie zagladasz?
Licze do dziesieciu i jak sie tutaj nie pojawisz, to sie OBRAZE na cale zycie i pół tej mojej nirwany, na ktora tak ciezko haruje za zycia....w tej drugiej polowie, to ewentualnie moge Ci przebaczyc....ale to sie zobaczy.
no wiec:
adin, dwa........ jestes?
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez MarysiaB Wt, 31.05.2005 02:27

Sciana, czytam i widze, ze Ty znowu mialas swoje 5 min. w tv i blyszczalas czerwonym nosem. Szczerze gratuluje! Tylko patrz, zeby Ci sie w glowie nie poprzewracalo i tzw. sodowka nie uderzyla. Normalnie sie martwie. A medal chociaz jakis dostalas? I dobrze, ze napislas o tym w HP. Bo w naszej tv ani mru-mru o wyczynach Sciany. A o wirusie mowili. Ale nie przejmuj sie: dobra wiadomosc, to zadna wiadomosc, nie?
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Ściana Wt, 31.05.2005 02:34

Witaj MarysiuB.
Blyszczalas, blyszczalas. A co? Tez mi sie cos od zycia nalezy. W glowie mi sie juz dawno przewrocilo, ale od czegos innego. Po prostu w dziecinstwie mialam wypadek. Spadlam z karuzeli, takiej dla przedszkolakow (4-osobowej). Karuzela dala mi po glowie. Spadlam nieprzytomna, a jak mnie panie ocknely, to zaczelam przemawiac w jezykach obcych i tak juz mi zostalo. Takie 5 minut slawy, liczonej w latach swietlnych. Po tym wypadku, to juz wszystko bylo inne, takie do gory nogami. Ale za to ciekawie. Nic sie nie martw. Medal dostalam, a jakze. Stachanowiec. Przodownica pracy. Czekam na inne epitety.

A co u Ciebie? Pakowanie pelna geba?
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Wt, 31.05.2005 02:44

Drogie Kulturalne HP,

wlasnie przeczytalam w Gazecie Wyborczej, ze w Polsce ukazalo sie nowe, poprawione wydanie "W drodze" J.Kerouaca, czyli najwazniejsze dzielo pokolenia bitnikow. Gdyby to ktos mial w rekach i przeczytal, to ja prosze tutaj o recenzje.

Oto link do "recenzji" - opowiesci: http://serwisy.gazeta.pl/kultura/1,34169,2737447.html

Mnie ten temat interesuje ze wzgledow sentymentalnych (miejsce ich spotkan to moje ulubione miejsce w SF, nie mowiac juz o jazzie), zawodowowych tzn analiza lingwistyczna dziel literackich oraz z innych wzgledow, bardziej prywatnych, ale tajemniczych. Hi hi....

I na koniec, zeby Was, mam nadzieje, zachecic do lektury ksiazki, cytat Ginsberga:
"Ameryko, oddałem tobie wszystko i teraz jestem niczym....
Pieprz się swoją bombą atomową".
Troche niekulturalny ten cytat, ale w koncu kto tutaj ustala reguly i zasady....W koncu to Hyde Park, co nie?
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez MarysiaB Wt, 31.05.2005 02:46

Ja pamietam dwa urazy glowy. Jeden na silowni /pisalam/, a drugi w dziecinstwie. Siedzialam z kolezanka na schodkach, bawilysmy sie lalkami, podszedl z tylu brat i rzucil mi na glowe cegle. Nawet nie bolalo. Tylko nagle po czole, po twarzy zaczela splywac strumyczkami krew. Nooo, takie wspomnienia mam. Nigdy nie pisalam o bracie, coo? Ciekawe dlaczego?
Sciana, chcialam napisac za to cos o Lindzie. Bo oczywiscie temat ciagnie sie za mna, jak zwykle, o ludziach nie wspominajac. Nie mam teraz czasu. Moze kiedys...
Pozdrawiam cale HP. Troche nie wyrabiam na zakretach zycia. Bede, jak bede, o ile bede. Wszystkim wszystkiego dobrego.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Ściana Wt, 31.05.2005 03:45

A dla Was piosenka. Voila. Tylko bez płaczu...

Pejzaż bez Ciebie

"Wrzesień jak dywan
jakich nie bywa
często ostatnio
pławo-zielony
dywan zdobiony
słońcem dostatnio
Pejzaż gorący
rżysk i kwitnących
łąk w żabim śpiewie
w smutku co zawisł
kluczem żurawi
pejzaż bez ciebie.

Dzień za dniem,
sen za snem,
pełnia i nów,
i słońce znów.
Noce i dni
wciąż niezbyt ładne
zmierzchy i
świty bezradne.

Rower zmęczony
płosząc gawrony
sunie drożyną.
Jedzie listonosz -
już pod czerwoną
jest jarzębiną.
Na skwar narzeka,
ma dla mnie przekaz -
złotych sto dziewięć!
Tą samą drogą wraca.
Nikogo.
Pejzaż bez ciebie.

Dzień za dniem....

Na horyzoncie
topi się słońce
w złocie czerwonym.
Rzeką nadpływa
siwa flotylla
mgiełek wieczornych.
Idę przez pole
gdzie dwie topole -
drzewo przy drzewie -
patrzą z wysoka
w przestrzeń jak otchłań -
pejzaż bez ciebie.

Dzień za dniem...

Może to sprawił
wrzesień, że prawie
nic już nie czuję.
Słucham, jak teraz
upał zamiera,
ciszą pulsuje.
Pewno ci dobrze
gdzieś o tej porze
pewno przyjemnie.
A wokolutko -
pejzaż bez smutku
pejzaż beze mnie.

Noce i dni
o których nie wiesz
jesień i
pejzaż bez ciebie.

(sł. Jeremi Przybora)

PS Czyli jak mawia MarysiaB - bede jak bede, o ile bede. Czyli pejzaz bez smutku. Czyli pejzaz beze mnie. Czyli Adios amigas/os!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Wt, 31.05.2005 04:06

Dobry wieczor, dzien dobry itd.

'Malo jest ludzi ktorzy nie mowia na wszystko a ja' (A. Kamienska)

Hej, przynajmniej jestem w wiekszosci...
A ja powiesilam sie kiedys, przez przypadek. Siedzialam na trzepaku, zalozylam sobie pod brode zwisajaca z trzepaka sznurkowa petle. Kolezanki gibaly sie obok mnie, rozmawialysmy o czyms, i gdy przyszla pora zeskoczyc z trzepaka, skoczylam gardlem na petle. To nic, kazdy moze sie powiesic ale ja musialam sie sama ratowac, bo moje przestraszone kolezanki patrzyly na mnie z otwartymi ustami i nie wiedzialy co robic. Chwycilam sie wiec z calych sil poreczy nad glowa, podciagnelam sie i uwolnilam z petli. Do dzisiaj nikt mi nie wierzy ze tak bylo, mysla ze cos mi sie przysnilo...

Trzynastko Twoje roze pachna nawet u mnie, a moze to jest jakis zapach czary mary, Indiana Jones, ze taki mocny?

A widzisz Sciana jaka Ty jestes rozdrazniona dzisiaj. Pierwsze bylo 'dawajcie piosenki', dzisiaj jest 'ugryzcie sie w piosenki', i do tego szantazujesz 'Jeszcze mnie bedziecie zalowac'. A ja Ci mowie juz mi (nam) zal ale musimy jakas maske zalozyc zeby przetrwac to baaaardzooo dlugie pozegnanie.
(MalgosiuM czekam na te koncowe salwy pozegnalne z duzym zaciekawieniem)
Ps Stanford, bardzo lubie sam campus, czesto tam jestesmy. Przytlacza mnie nieco caly 'splendor'. Podobny przyjecie na uniwersytet jest 'at will', czyli gdy sie ktos dostanie to pozyczki, stypendia itp., tylko ze to trzeba pozniej splacac.
Ps Kerouac, i co o tym najciekawszym prywatnym powiazaniu tylko hi hi?
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Wt, 31.05.2005 04:27

Hej MC,
a JA CI wierze, taka jestem fajna! Dobrze, ze sie odwiesilas!!!!

To fakt jestem rozdrazniona, punktow jest wiele:
1. dzien wolny, a tu bombarduja mnie emailami z pracy pt "a gdzie jest?", "a co z ...?". A sami sobie nie moga znalezc? Przeciez wszystko przygotowane, tylko leniom sie nie chce wstac z krzeselka i sprawdzic...no dno!!!
2. dzien wolny, a tu trzeba sprzatac i pucowac.
3. dzien wolny, a tu trzeba zrobic zakupy.
4. dzien wolny, a tu turnus juz w drodze i trzeba przygotowac:
a. czerwony dywan
b. transparent
c. limuzyne
d. stroj ludowy
e. chleb
f. sol
5. dzien wolny, a tu oskarzaja o piosenki - oczywiscie, ze dawac, ale nie narzekac na sentymentalno-pozegnaniowe. Brac, co daja.
6. dzien wolny, a tu wcale nie wolny.

Ja tez czekam na te salwy, a tu MalgosiaM spi...wstawac spiochu!!!!! Do roboty!!!!

Splendor S. tez mnie przygniata, ale co tam, urokliwy jest. A Ty mi o splacaniu dlugow nawet nie wspominaj. A te monstery u mnie pod lozkiem, to niby skad....Ameryka to sie moze p**** z ta swoja bomba atomowa i student loan!!!! Wiem, co mowie!!!! Dno!!!!

PS oczywiscie, ze o tym prywatnym powiazaniu hi hi to bedzie cichosza. Moze i spadlam z karuzeli, ale jeszcze kawalki zdrowego rozsadku zachowalam. Nic nie powiem. Bede milczec jak sciana albo mur chinski. Jak jestes taka cwana, to sie sama domysl....Kombinuj kobieto, kombinuj.

Pozdrawiam czule do serce tule. Wasz wolny mur chinski.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez MarysiaB Wt, 31.05.2005 05:54

Mysle, ze 'ja' czasami jak najbardziej uzasadnione i potrzebne. Warto o nim pamietac np., kiedy wyglasza sie rozne opinie, bo w ten sposob robi sie miejsce na 'ty'. Fajni sa Polacy, ktorzy nie nauczyli sie angielskiego, a zdazyli zapomniec jezyk ojczysty. Niemowy, jednym slowem. Ci mowia /taki paradoks!/: 'jaaa mysle' albo 'jaaa nie mysle', co przynajmniej czasami w zgodzie z prawda. A Kamienskiej, byc moze, rowniez chodzilo o walkowanie wlasnego tematu, nooo takie nudnawe monologi, ktore skadinad znamy. JA staram sie ograniczac, co nie zawsze mi wychodzi. Pozniej sie tego wstydze.
Sciana, mam w planach epopeje dzis w nocy, nie wiem tylko, co z tego wyniknie. Na razie bede smazyc kotlety, bo jeszcze mam gdzie.
Dobrego dnia wszystkim.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez M.C. Wt, 31.05.2005 06:37

MarysiuB, zeby troche ograniczyc wlase JA napisze krotko, bo i pozno juz u mnie; smazylam dzisiaj placki z jablkami. Powodzenia z ta przeprowadzka. Wiem cos o tym....

Sciana, 1-6 walcem, koniecznie, szkoda wolnego dnia marnowac.
Dobrze ze odnowilas umowe, to wszystko posplacasz (pozytywne myslenie).
Kerouac, nic nie bede kombinowac, zbyt malo znam faktow. A zreszta dobrze Ci w tej tajemnicy mgle, jakkolwiek by to nazwac. (tak tylko pisze, moze z czasem farbe puscisz, bo wyczuwam ciekawy material....)

Dobranoc HP
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum