"Skazani na dietę - czyli historia z życia wzięta"
Jagódkowo, 2005-06-01
Droga Redakcjo!
W numerze 4/2005 dziennika „Il Messagero” został opublikowany artykuł dotyczący włoskiego nastolatka. Winny zniewagi, wandalizmu i naruszenia porządku 17-latekzostał skazany na… schudnięcie. Sąd uzasadnił wyrok następująco: uważa on, iż ponad 100-kilogramowa waga nastolatka doprowadziła go do tak niegodziwych czynów. Według sędziego, dieta, którą ma przestrzegać chłopiec, ma pomóc mu w odbudowaniu jego poczucia godności. Oprócz tego oskarżony ma obowiązek regularnego uczęszczania do szkoły, pracowania jako wolontariusz w schronisku dla zwierząt oraz zapisania się na zajęcia z mechaniki, wobec których wykazywał największe zainteresowanie.
Moje pierwsze pytanie jest następujące: w jaki sposób dieta ma pomóc w odbudowaniu godności oskarżonego? Czy zdrowa, soczysta i pełna witamin marchewka jest w stanie zresocjalizować oskarżonego? A dlaczego sąd nie wziął pod uwagę jakimi sztućcami – jeśli ich używa- oskarżony spożywa swój posiłek? Uważam, że aluminiowy – nie wspominając o metalach szlachetnych – widelec wzbudza większy szacunek niż plastikowy, łamliwy, szkodzący środowisku, a przede wszystkim, nie zdrowy dla organizmu!
Pytanie numer dwa: w jaki sposób nadwaga chłopca wywołała jego nieprzyzwoite zachowanie? Czyżby jego fałdki tłuszczu dyktowały mu swoje warunki lub, co gorsze, groziły mu? A może nieszczęsny nastolatek podczas aktu wandalizmu pragnął zniszczyć swoje zapasy tłuszczowe i pierwszym sposobem na pozbycie się ich było natychmiastowe przeniesienie niedozwolonego przedmiotu w miejsce odległe o jeden metr?
Nie jestem wstanie się powstrzymać, aby nie zadać pytania numer trzy: d l a c z e g o szanowny oskarżony jest zmuszony do zapisania się na zajęcia, wobec których wykazywał największe zainteresowanie? Czy to nie powinna być nagroda? Według mnie, rodowitej Polki, jest to zbyt humanitarne!
Reasumując, gdyby taka metodę kary zastosowano w Polsce, to młodzież, która jest naszą przyszłością i nadzieją (matką głupich) w budowę sprawnego organizmu jakim będzie Polska, dawno by umarli z głodu i popadli w depresję, a co za tym idzie, nie spełniliby oczekiwań jakie SA im przypisane. Stety lub niestety, nasi Rodacy nie maja zbyt dużego problemu z nadwagą – w przeciwieństwie do Amerykanów, u których trwa kampania byłego prezydenta Billa Clintona, mająca na celu zwalczanie otyłości. Nawiasem mówiąc, w USA za dużo używa się plastiku.
W zawiązku z tym, że prezydent Kwaśniewski też niedługo stanie się przeszłością, powinien pomyśleć o jakiejś bombowej kampanii, która spowoduję, że Polacy zbyt szybko o ni m nie zapomną. Tematykę kampanii z łatwością znajdzie wśród tak bogatego społeczeństwa Polaków.
Na zakończenie zapytam jeszcze o dietę młodzieńca. Czy będzie znajdować się w niej włoskie tiramisu? Jeśli nie, to jestem w stanie postawić się i bronić biednego nastolatka!
Z wyrazami godności, o która tak zacięcie walczymy,
Interlanka
PS. Przesyłam załącznik, a mianowicie próbki widelców godnych używania.