Witam Pani Krystyno!
Tak co rok, co dwa się odzywam, ale od wielu, wielu ładnych lat Skończyłam właśnie czytać "Pani zyskuje..." Natchnęła mnie Pani do sięgnięcia po książkę Danuty W. Czytam, pochłaniam. Czy kiedykolwiek zawita Pani jeszcze do Sieradza (może właśnie z tym przedstawieniem, bo bardzo pragnę je zobaczyć, choć wiem, że mogę sobie chcieć Jeszcze jako dzieciak byłam na Pani monodramie w sieradzkim teatrze. Jakie to było wrażenie! Pani ubrana na czarno, wysokie krzesło i choć nie pamiętam słów, to pamiętam, jak ogromną dawkę emocji mi Pani przekazała! Potem wyjazd do Pani do Warszawy na Shirley. Niestety, teraz mogę zapomnieć o jakimkolwiek wyjeździe. Czy przyjedzie Pani do nas? Co trzeba zrobić, żeby ponownie zawitała Pani do Sieradza? Pozdrawiam ciepło i żegnam się na pewnie kolejny rok, dwa
M.