HYDE PARK

[MarysiaB]

Muzyka bardzo OK, choreografia tez super, ale jednak wyzwanie. Ja dam rade, jeszcze, ale nie wiem jak Ty.

[Marcellino]

Ja? Zaraz bede...



Przepijemy naszej babci beret stary?

[MarysiaB]

No jestem pod wrazeniem. Do tego jeszcze alkohol?? Lol, jak to mowi mlodziez.
Czy ja wiem… Moze lepiej nie szarzowac? Bo moglbys jednak nie dotrzec na te plasy. Oczami bogatej wyobrazni zobaczylam BUM! na glowke.

Pozdrawiam, dobrej niedzieli wszystkim.

[szocik]

Nie normalnie rewelacja tutaj nic dodać nic ująć! hortensja bukietowa cena nie gra roli w takich dobrych nasionach!

[GrejSowa]

Kangusiu, odbijany!!!

[MarysiaB]

Dziekuje, z przyjemnoscia!
I cala sala, wszystkie druhny tancza z nami!

[GrejSowa]

I rym cym cym
I tra la la
Idziemy przez życie w podsko-o-kach
I rym cym cym
I hop! Sa sa
W podskokach, bo żyje się raz!

[Marcellino]

Ale ze jaki odbijany? Ja sie odbic nie dam, a Kangurzycy nie pozwole




A pozostale druhny niech nie podskakuja, tylko sie zajmom konsumpcjom i nie przeszkadzajom!

[GrejSowa]

Poniedziałek. Na okładce jednego tygodnika ksiądz, na okładce drugiego tygodnika ksiądz, na każdym kanale TV ksiądz albo zakonnik, to samo na portalach i w radiu. Szefową MSW jest była katechetka. Kandydat PO do Trybunału Konstytucyjnego jest absolwentem prawa kanonicznego. Mam dość państwa wyznaniowego. Precz z dyktatem kleru!

Dobranoc.

[MarysiaB]

Jejciuuu... I po co to sie bylo tak czaic, ciagac za warkocze po katach...

[GrejSowa]

Jeśli etap ciągania za warkoczyki minął, to pilnuj się, Kangurzyco

[Marcellino]

A taki bedzie poranek...

[MarysiaB]

Dobrze, Grejsiu, bede.
PS. Czekam na relacje ze zlotu druhen w Elblagu.

Marcellino, kawa z rana jak smietana, jak to mawiaja druhny, dziekuje.

[Marcellino]

[GrejSowa]

A teraz wejdom druhny i bendom naprawiać radio.

[MarysiaB]

Pstryk i po tancach. I dobrze, bo nog juz nie czuje po tym maratonie.

W Polsce dyktat kleru? Naprawde? Grejsiu, czyzbys chciala uprzedzic rozwoj wypadkow? No dobrze, dodam cos jeszcze do Twojej wyliczanki.



A ja w ostatni piatek, 2/10 celebrowalam nowe swieto, a w zwiazku z nim dzien wolny od pracy. Tak, Wiktoria, stan, w ktory mieszkam, od 2015 roku ma public holiday z okazji wielkiego finalu AFL, czyli australijskiej ligii futbolowej. Nie, nie zartuje. Final jest zawsze w sobote, wiec wlasciwie to swietujemy wigilie AFL Grand Final. Smiac sie czy plakac? A w pierwszy wtorek listopada public holiday z okazji dorocznego kilkuminutowego wyscigu konnego o Puchar Melbourne, czyli Melbourne Cup, czyli swieto konia. Teraz z utesknieniem czekam na public holiday z okazji finalu Australian Open. W zasadzie powinny byc dwa – w piatek, przed finalem pan i w poniedzialek, po finale panow.
3 pazdziernika odbyl sie wyczekiwany przez caly wolny piatek AFL Grand Final. Kanal 7 poswiecil temu wydarzeniu pierwsze 10 minut glownych wiadomosci (patrzylam na zegarek na piekarniku). Niestety, nikt w rodzinie nie zapamietal, kto wygral, tzn. ja zapamietalam, ze bylo to trzecie pod rzad zwyciestwo tej samej druzyny. Ale ze skrucha wyznaje, ze w ogole nie znam zasad gry w futbol australijski. Jak kiedys cos takiego powiedzialam, to taki jeden poradzil mi zyczliwie, zebym np. podczas wywiadu o prace nie robila takich wyznan. No nie wiem... Wiekszosc moich znajomych plus Stary i dzieci nie maja zielonego pojecia o australijskiej lidze futbolowej i jakos zyja.
Po 10 minutach najglowniejszych, najwazniejszych dla spoleczenstwa doniesien ze stadionu zamieszczono okolo trzyminutowa informacje o zamachu terrorystycznym w Sydney. Historia taka: 15-letni chlopak w czarnej szacie do ziemi po modlitwach, tak zakladam, w meczecie udal sie do pobliskiej glownej siedziby policji Nowej Poludniowej Walii, gdzie zamordowal, strzelajac w tyl glowy, 58-letniego pana Chenga, ojca dwojki dzieci, ktory od 17 lat pracowal w finansach NSW policji i ktory wlasnie wychodzil z pracy. Pozniej Farhad Jabar Khalil Mohammad biegal, podskakiwal radosnie przed siedziba policji, wymachiwal bronia i krzyczal ‘Allah, Allah’, po czym zostal zastrzelony.
No i co tu komentowac i rozpisywac sie? Precz z dyktatem cymbalow.

[Marcellino]

Szczesliwy to kraj, w ktorym okazja do public holiday jest wydarzenie sportowe, a nie tylko spotkania przy pomnikach z wiencami i wiazankami kwiatow w asyscie kompanii honorowej. Ave.

[MarysiaB]

A ja mam wrazenie, ze nowy public holiday bardziej dzieli niz laczy. Kobieta w delikatesach, wlascicielka biznesu sprzataczkowego, ktora glosno wyliczala, ile straci z powodu tego idiotyzmu, nie wygladala na szczesliwa.
Ale spoko. Opozycja obiecuje, ze jak dojdzie do wladzy, to skasuje nowe swieto. A ja na te opozycje zawsze glosuje, tralalala.

[Marcellino]

Ale mozna? Mozna.
A niezadowolony zawsze sie znajdzie.

[MarysiaB]

Mozna. Mozna powiedziec cale biznesy niezadowolonych.