HYDE PARK

[Małgosia Sz]

działa, działa, ale chyba mam trochę za wolny internet...
Dziękuję!

Ps a Druhny dały czadu tak, że mam po powrocie z Barcelony ZALEGŁOŚCI!:)

[GrejSowa]

Malgoś, to nie wolny internet, po prostu dużo osób ogląda jednocześnie.

No, to czekamy na sprawy zaległe

[Małgosia Sz]

Świetne!!!!!!!

[GrejSowa]

Dziób mi po prostu opadł. Chętnie obejrzałabym jeszcze raz. Tyle się działo, że nie sposób ogarnąć, a tym bardziej opowiedzieć. To trzeba było zobaczyć! Kilka obrazków, które mi utkwiły w pamięci:

















Źródło: http://www.london2012.com

[GrejSowa]

Nasza chorąża Agnieszka Radwańska


Źródło: PAP

[GrejSowa]

Teraz już tylko trzeba ogarniać "kto i kiedy" oraz gdzie zobaczyć.

Jeśli chodzi o "kto i kiedy", to polecam stronę organizatora http://www.london2012.com
Należy najechać myszką na zakładkę "Sports", a następnie wybraną dyscyplinę i kliknąć.
Następnie kliknąć w zakładkę "Schedule&Results". Przesuwając myszka po prostokątach na wykresie automatycznie wyświetlają się nazwiska graczy przyporządkowane poszczególnym przedziałom czasowym lub konkretnym godzinom (tak jest np. w Tennis). Ta "organizacja" może się oczywiście nieco różnić w zależności od dyscypliny, ale wszystko jest opracowane tak, aby poruszać się po tym intuicyjnie. Jak już wiadomo kto i kiedy, to pozostaje już tylko dowiedzieć się gdzie to będzie można obejrzeć.

[MarysiaB]

Druhny, spadam!

[Rfechner]

Mi tez szczeka opadla .....cudne otwarcie poprostu .nie ma slow aby opisac alba sa tylko nie umiem ich wydobyc

[GrejSowa]

Myślę, że dałoby się znaleźć słowa, ale po wielokrotnym obejrzeniu

Kangurzyca spadająca na cztery łapy - bezcenne!!!

[MarysiaB]

Grejsiu, wiem, ale tym razem to Her Majesty Queen Elizabeth the Second koluje.

Jasio Fasola to jest gosc!
Agnieszka Radwanska – rewelacja! A polska ekipa odpicowana prawie jak Grejsowa w HP na otwarcie olimpiady.

Na dobranoc optymistyczna reklama Telstry (austr. firma telekomunikacyjna) z mojej tv przygotowana specjalnie na IO 2012 - Support our athletes – send a hero message.

http://www.youtube.com/watch?v=Qd8sFivSpys

I come from a land down under
Where women glow and men plunder.
Can't you hear, can't you hear the thunder?
You better run, you better take cover.

A tu o austr. klasyce, czyli piosence Down Under, ktora czesto dodaje ducha austr. sportowcom i nie tylko:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Down_Under

[GrejSowa]

Jeśli ktoś nie widział ceremonii, albo tylko fragmenty, albo po prostu chce przeżyć to jeszcze raz, to pod tym linkiem jest dostępna w całości. Należy z playlisty kliknąć na okienko "Ceremonies" i kliknąć następnie na pierwsze z trzech okienek (drugie, choć wygląda identycznie, to tylko wybrane fragmenty o łącznym czasie ok. 8 minut). Pełny czas trwania ceremonii to 4 godziny 20 minut i 24 sekundy. Polska ekipa z Agą na czele pojawia się dokładnie o czasie 2:57:21.

http://www.eurovisionsports.tv/london2012/

Jest to oficjalna strona, na której można oglądać transmisje na żywo z olimpiady. Przesuwając playlistę należy wybrać dyscyplinę, a następnie z playlisty poniżej wybrać aktualną datę.

[MarysiaB]

Dzien dobry. Dopiero poczatek olimpiady, a juz mnie ta roznica w czasie zaczyna podkurzac. Wstaje rano i musze sie dobrze skupic, zeby ustalic co ogladam: nocne zmagania na zywo, powtorke, a moze juz powtorke powtorki. Na ten przyklad moja wczorajsza noca kolarze ciagle jechali. Wstaje i nie wiem – skonczyli, dojechali, zagineli, a moze jeszcze pedaluja.
Austr. program 9, ktory transmituje IO 2012, WKURZYL mnie wczoraj NA MAKSA podczas powtorki ceremonii otwarcia. Nie wdaje sie w szczegoly, bo mi znowu cisnienie skoczy. Grejsiu, zamieszczony przez Ciebie link u mnie nie dziala (‘access restrictions’), ale jakbys znalazla cos z zasiegiem do Kangurowa, to daj cynk, bo z przyjemnoscia obejrzalabym ulubione fragmenty ceremonii otwarcia.
Radosna poranna (u mnie) wiadomosc taka, ze austr. plywaczki zdobyly w sztafecie zloto, do tego padl rekord olimpijski. No i jeszcze narodziny nowej dziewczyny Bonda.


(z Herald Sun)

[GrejSowa]

Hi hi, Kangusiu, dziękuję za uśmiech z rana! No, oczywiście, że wiedziałam, że to KRÓLOWA (poznałam ją po torebeczce), ale chciałam Ci zrobić przyjemność.
Ja tym razem na różnicę w czasie nie mogę narzekać, ale co do całej reszty to się zgadzam w stu procentach. Nic nie chciałam wczoraj pisać, bo znowu będzie, że Polacy to tylko narzekają. My wczoraj z Miśkiem przez większą część dnia mieliśmy wrażenie, że kolarstwo to jedyna dyscyplina sportu na olimpiadzie i trochę się podłamaliśmy. Oczywiście były też przebłyski innych dyscyplin, ale zupełnie nie rozumiem po pierwszym dniu według jakiego tajemniczego klucza ten plan transmisji działa. Prawa do transmisji ma TVP oraz Eurosport, w sumie do dyspozycji kilka kanałów telewizji plus Internet, ale w przypadku Eurosport płatny (internet). Wczoraj na przykład TVP (Eurosport zresztą też) nie pokazała żadnego, ŻADNEGO meczu naszych tenisistów (także na swojej stronie w Internecie) i za to nie zostawiono na nich suchej nitki. Pewnie na nic tu nie liczyli, ale takie podejście naprawdę może wkurzyć. W drugiej połowie dnia było z kolei dużo powtórek, widzieliśmy nawet takie atrakcje, że powtórka „leciała” pod hasłem „na żywo”. Gratulujemy TVP poczucia humoru! Tymczasem Ula Radwańska przeszła do 2 rundy (kurczę, będzie grała z Sereną). Reszta tenisistów faktycznie odpadła. Natomiast z tego, co w ogóle pokazali, to udało nam się jak dotąd zdobyć jedno srebro, czyli więcej jednak rozczarowań po pierwszym dniu. Dzisiaj w dziuplowej strefie kibica nastawiamy się na mecz Agnieszki Radwańskiej (o 13), grę podwójna Uli i Isi (o 16.30), o 19 Natalia Partyka w trzeciej rundzie tenisa stołowego, a całkiem wieczorem, bo o 21 nasi siatkarze zagrają z Włochami. Oprócz tego jeszcze kilka konkurencji, w których startują nasi z szansami medalowymi, trzymamy kciuki i w miarę możliwości będziemy kibicować na żywo. W tym wypadku akurat niemiłosierny upał sprzyja nie wychodzeniu z domu, więc zapowiada się sportowa niedziela.
Kangurzyco, no to mnie zmartwiłaś tym linkiem. Sprawdziłam, faktycznie to działa tylko na Europę. Musi, po prostu musi być jakiś odpowiednik w każdej innej części świata, trzeba szukać, może Stary pomoże. Jak coś wymyślę, to oczywiście dam Ci znać.
Aaa, reklama bardzo fajna, piosenka bardzo znana. Men at work – te lata 80-te, co ne?

Dobrej niedzieli, Druhny!

[GrejSowa]

Kurczę, zobaczcie Druhny, do czego te wędrówki ludów po świecie doprowadziły. Czytam: "W niedzielę rywalem polskiego pingpongisty Wang Zeng Yi w meczu drugiej rundy będzie Hiszpan He Zhiwen, początek o godz. 15.30 polskiego czasu." Fajne, co ne?

Ja się szykuję na front burzowy, który do nas podobnież idzie. No, wreszcie!! Jeśli tym razem nie dotrze, to jak bonie dydy wywieszę transparent za oknem TELEWIZJA KŁAMIE!! ŻĄDAM PRAWDY O BURZY!!

[GrejSowa]

Pod tym linkiem można obejrzeć mecz Agnieszki Radwańskiej z Julią Goerges (oczywiście po "ogarnięciu" reklam). Kanał nsport, polski komentarz. Nie ma ograniczeń terytorialnych:

http://drhtv.tv/channel-5.html

W Polsce na TVP2 oraz na http://www.eurovisionsports.tv/london2012/index.html

Już się rozgrzewają...

[GrejSowa]

Dla tych, co w Europie zdecydowanie polecam eurovisionsports. Bez pitolenia i reklam.

[GrejSowa]

Oj, jak szkoda Agi, była tak blisko, walczyła tak dzielnie. Gra była wyrównana, zabrakło szczęścia. Mówią, że to "klątwa chorążego", według której sportowiec, który niesie flagę zawsze odpada w pierwszej rundzie. Ja, podobnie jak Aga, w przesądy nie wierzę. A jeśli już, to w klątwę ojca, który siedział o dziwo na widowni.

No, trudno. Dzisiaj jeszcze debel Uli i Isi, następnie mecz Uli z Sereną w najbliższych dniach. Ula, wyślij Serenę do domu!!! No, co...? Pomarzyć nie można...? To tylko sport, wszystko jest możliwe!

Idę się przejść z tych nerw. Matko, jak mnie wykończył ten mecz...Grałam chyba jakieś 2,5 godziny. No, musowo się przejść.

[Małgosia Sz]

Małgoś, wrzuć trójkę, piękna siesta dzisiaj!

Na dworze 35 st. Powietrza!

[Rfechner]

"klatwa chorazego "? byc moze ale wsciekla jestem ze ...........

[MarysiaB]

Dzien dobry. Sprawy zalegle. Jandowe „nogi w kieszeni” i „zolta torba z czerwonej skory” – tez miewam takie ‘przygody’, niestety (?) coraz czesciej. Przdostatnia taka: Po powrocie z Polski ciagle mi zimno. Zawsze bylam slonecznolubna, przy 40 st. czuje, ze zyje i nabieram barw, a tutejsze 10 st., polaczone z wiatrem i deszczem to u mnie prawie stan hibernacji. Teraz z tej zimnicy nawet winka nie sacze po nocach. Tak, Grejsiu, do tego doszlo. Kilka dni temu po wyczolganiu sie spod bledzika stwierdzilam, ze musze sie doubierac, bo inaczej kaplica. Siegnelam do szafy po polarek, po czym zasiadlam i odpalilam kompa. Tak po 3-5 minutach rozejrzalam sie po sobie, zerknelam w dol, a ja w czarnej cieplej, wyjsciowej kurtce z kapturem obszytym futerkiem (sztucznym, Sciana). Pojecia nie mam, jak to sie stalo, bo przeciez w ogole nie bralam jej pod uwage. Bo jednak bez przesady, w chacie ogrzewanie nastawione na 21 st. Zaraz potem postanowilam dogrzac sie kawa i chcialam nabrac wody do czajnika, przystawiajac jego dziobek do raczki, kora sie podnosi, zeby woda leciala. Czekam i czekam, a tu nic. Stary swiadkiem. Dzisiaj wybralam sie na poczte, zeby wyslac paczke, co planowalam od kilku dni. Bedac juz przy ‘spoldzielni’, zorientowalam sie, ze mam te kurtke i buty, co trzeba, torebke, portfel i liste zakupow, bez czego nie ruszam sie juz od kilku lat, tylko nie mam paczki. A tak mi czegos brakowalo, jak wychodzilam z chaty. No to zrobilam kolko na rondzie przy spoldzielni i powrot po paczke. Tez tak macie? Napiszcie, ze tak, bo juz sie troche martwie.
Maszmun, dawaj Barcelone, ile mozna czekac. Ok, przemyslalam sprawe – KJ spiewa „Jest fantastycznie” BARDZO SZYBKO, NAJSZYBCIEJ NA SWIECIE.
Sciskam w pasie, WUK.