Wszystkiego najlepszego w Nowym roku
Wiesz cushion - jeśli lekarze nie chcą powiedzieć prawdy o przebiegu i rokowaniach, to dla mnie nie są wiarygodni.powiem ci tylko tyle- mój prowadzący powiedział do mnie 8 lat temu, że to wygląda poważnie, ale że jak wyjdę na ulicę i dostanę cegłą , w głowę to też mogę umrzeć, albo jeśli nagle dostanę np wylewu..wtedy bardzo odbiło się to na mojej psychice, nienawidziłam tego lekarza strasznie.ale dziś po paru latach jestem mu wdzięczna- a wiesz dlaczego??bo dzięki niemu rozpoczęłam długą batalię o życie, w pełni świadoma ,że nie mogę się poddawać, pozwolić sobie uschnąć , bo choruję na śmiertelną chorobę, w dodatku bez żadnej alternatywy w leczeniu.Nie można nie mówić prawdy, trzeba znależć siłę , w samej sobie i walczyć do końca.a przede wszystkim trzeba wiedzieć z czym przyszło nam się zmierzyć..życzę ci z całego serca żeby twoja znajoma się nie poddawała-trzymam kciuki!!