Emciu, jakie pudło? Skoro Druhna z technologio na bakier, to sen trafiony, że hej! No, to jak teraz przyjdzie taki sms, to od razu będę wiedziała, że to od Ciebie! A ja się muszę pochwalić dla odmiany, że z technologio nigdy nie miałam problemów, ale w pewnym momencie poczułam, że jestem nią po prostu zmęczona. Na początek zaczęła mnie wkurzać moja komórka, która zamiast przycisków ma tylko takie metalowe cieniutkie paseczki, z trudem w nie trafiam, a w rękawiczkach to od razu w trzy naraz, a jak się dobrze zamachnę, to i we cztery. Bez okularów nie napiszę ani nie odczytam niczego, bo literki na wyświetlaczu mikroskopijne. Stale niechcący wciskam taki jeden przycisk, który mnie od razu łączy cholera wie po co z internetem, drogim jak druga cholera. To na bank jest celowa robota, bo potem to widzę na rachunku, ile razy mi się pióro omsknęło. Do tego, jak przeniosłam komórkę z jednej sieci do drugiej, to teraz nie mogę odczytywać nagranych wiadomości, bo muszę najpierw wykonać ileś tam kroków, które się sprowadzają do nagrania powitania. Bez tego powitania nie mogę nic odczytać, bo nie mogę skonfigurować skrzynki. A mnie się już nie chce żadnych powitań nagrywać. Nie może się po prostu jakiś automat włączyć i powiedzieć normalnie co i jak, tylko ja muszę teraz siadać i kombinować, co ja chcę na powitanie powiedzieć? Przecież znając mój perfekcjonizm, to ja będę to powitanie układać i nagrywać do wiosny, hihi. To samo z mmsami. Tez się ta funkcja nagle gdzies ulotniła i nie chce mi się juz jej uruchamiac, za dużo zachodu. Nawet Maszmun mi już się nie nagrywa ani nie wysyła fotek na komórke z podrózy wszelakich, bo wie, ze sie zacofałam. Zaczęło się tak, że po prostu napisałam sms, że mms nie doszedł, bo nie ma jak. To mi Maszmun napisał, co w nim było. I ja to sowie wyobraziłam i ok. To samo z pocztą głosową. Napisałam, że widzę, ale odsłuchać nie idzie. To mi napisała, co nagrała i ok. Mniej skomplikowane. Ale do czego zmierzam... Jakiś czas temu kupiłam dla Sowy Starszej komórkę reklamowaną jako "dla seniora", że ma wszystko duże, że jest prosta i wogle. No, myślę, ideał! A tu się okazuje, że Sowa Starsza jest przywiązana do swojej Nokijki i za nic nie chce się uczyć nowego telefonu. I nie ma żadnej rozmowy. Chciałam dobrze, chciałam pomóc. Od tamtego czasu spoglądam sowie na ten telefon dla seniora, omijam szerokim łukiem, ale zerkam ukradkiem, no, jednym słowem chyba się kurna zaczynam z nim oswajać oraz z myślom, że on kurna może być jednak dla mnie. Trochę udaję, że nie widzę tej myśli, ale jak długo można, ne? Ma kurna wielgachne przyciski, wielgachny wyświetlacz z wielgachnymi literami na pomarańczowym jak cholera tle, dzwoni kurna tak głośno, ze nawet w zatyczkach usłyszę, nie ma kurna żadnego internetu, radia, muzyki, aparatu, no jednym słowem RAJ! Jest tylko do rozmów i smsow. Ale, Emciu, jest to tak banalnie proste, że Druhna by się zdziwiła, ze napisała takiego fajnego smsa, tak szybko i wogle. Aaa, i jest gdzieś ponoć przycisk alarmowy. Jakbym nagle zapomniała, którędy do kredensu, to mi pokażom. A wabi sie ten telefon EMPORIA. Emciu, chcesz?
Przyszły rok będzie bardzo szybko, przecież tylko patrzeć dekoracji Bożonarodzeniowych. U nasz w TV pokazywali, że w Hameryce już od wakacji są ozdoby choinkowe. Ponoć ze względu na turystów, ale kto tam wie. A o dotykanie, ruszanie i pokręcanie w tym Koperniku to niech Druhna będzie spokojna. To jest główna atrakcja!!! Ja mam w planie zrobić dla Druhny w prezencie piorun. Dobre?
To sól się nie bierze z solniczki??? Dzięki za zdjęcia, bo lądowania w SF raczej sowie nie wyobrażam, hihi.