HYDE PARK

[M.C.]

Teremi, Degas bylo sporo. Glownie baletnice (Le foyer de la danse a l'Opera de la rue Le Peletier, Repetition d'un ballet sur la scene) i konie (Le defile, Le champ de courses:Jockeys amateurs pres d'une voiture), czili to co pan Edgar lubil najbardziej. Plus jeden obraz z gieldy (Portraits a la Bourse). Plus jeden Pedicure (La Pedicure), czili Albercia rozwalona na szezlongu. Ja zatrzymalam sie najdluzej nad tym najwazniejszym chyba: Lekcja tanca (La class de danse). Pamietam, ze wczesniej widzialam jakies szkice do niej, fragmenty, a tu w koncu cala sala! I to DUZA. Wszyscy w komplecie! Owszem zrobila i na mnie wrazenie. Byl do niej ciekawy komentarz. Otoz, Degas bardzo dlugo i sumiennie pracowal nad fragmentami tego obrazu, stad te wszystkie szkice pastelami, itp., rozrzucone po muzeach swiata. Podobnie jak wystawienie baletu na scenie wymaga zmudnej pracy od kazdej z tancerek, dopracowania szczegolow przedstawienia przez rezyserow, scenografow, muzykow czili nauczycieli, tak i w Lekcji tanca wszystkie przerabiane wczesniej, i doprowadzone do perfekcji, fragmenty staly sie spojna, mistrzowska kompozycjia. Taka metafocha. Pomyslalam, ze KJ pewnie tez lubi ten obraz...

[GrejSowa]

Bążur abażur, Druhny, ale si kurtularnie zrobiło w Halynce, że dorbaldie u la la...Mersi boku, Emciu!

Historie obrazów są równie ciekawe jak same obrazy. Monet ponoć specjalnie wynajał mieszkanko z widokiem na stację. Jak ja mu zazdraszczam. Uwielbiam stare dworce. Kupię sowie Moneta na urodziny, a co!

Odnośnie obrazu Pana Gustave Caillebotte, to moja propozycja - "Cykliniarze". I co, Emciu, zatkało kakało?

A ja dzisiaj widziałam w tv migawkę, w której pokazywano pewną Rosjankę malującą...biustem!
http://www.rmf24.pl/kultura/news-obrazy ... nId,291073
Albercia poleciała po farby. Będzie malować portret Pana Fizyka.

Adieu!

[a-kuku]

czołem druhny!
jak tam wasze kakało?

[amc]

wyborne,
pozdrawiam

[teremi]

oj jak widzę wakacyjne lenistwo "wszechogarniające" - Andora, Ściana, MarysiaEs, Kangurzyca, Gocha, Maszmun - no mogę tak jeszcze trochę wymieniać, ale bez przesady - wszyscy mają urlop? wolne? tylko Emcia i Sowa na posterunku (o sobie przez skromność nie wspominam)

a Kredens a Hobbity a Pan Fizyk, Albercia, Elfy i kilka jeszcze drobiazgów???

no to w ramach intensyfikacji działalności - materiał wierszenkowy

"Portret lizusa"

Choć ma dla innych
Wzrok żandarma -
Dla szefa uśmiech,
Wdzięk i czar ma,
Układność gestów,
Galanterię
I uniżonych ruchów serię:
Przymilność,
Podskok,
Pokłon,
Ukłon -
Wprost by w posadzkę
Czołem tłukł on!
Z szacunkiem zgina
Giętki tułów -
Tak, byś szacunek
Z dala czuł ów!
Wzrokiem wprost liże,
Tuli,
Pieści,
A w każdym geście
Cześć się mieści
I obietnica
Słodkiej treści,
Że dla zwierzchników
Swych i ich ciał,
Być ukojeniem
On sam by chciał!
Plastrem,
Pigułką reformacką
Lub...
Czopkiem z mydła!
Aby chwacko -
Gdy w oczach szefa
Ból wyczyta -
Mógł (jako czopek)
Wejść w jelita -
Wskoczyć!
Samemu -
Osobiście!
Ukoić,
Ulżyć,
I przeczyścić!
I mając swój
Na względzie los tam -
Wprowadzić szefa -
Ach! - w błogostan!
Potem z uśmiechem
Oraz z szansą
Jakiejś nagrody
Czy awansu -
Wyskoczyć lekko,
Stanąć przed nim
I stylem prostym,
Bezpośrednim,
Skromniutko, kornie
I bez krzyku
Rzec mu:
- To JA,
Ob. Naczelniku!
(M.Załucki)

[GrejSowa]

[Magnolia]

a któż ma takie widoki?

[teremi]

Sowa o co to za horror - wszystko/wszyscy zamknięte/zamknięci - to jak z filmu sf
no a poza tym to nie rozumiem

[M.C.]

Teremi, dla mnie sprawa jest oczywista. Pan Admin robi probnO Instalacje. Hobbitu cale nastroszone ze strachu. Albercia tez sie przymierza do finalu. Bedzie malowac nagO piersiO. A kto jej zabroni.

PS Teremi tekst git i malYna. Ale czy zamiast moglabym prosic o cos jeziornego? Z gory dziekuje.

Mach Druhny, mach!

[GrejSowa]

jakie widoki, jaki horror, jakie sf, co "nie rozumiem"...? No, Druhny... pióra opadajom...a co ja na to poradzę, że mam fantazju?

a wogle to wracam z flamenco i niech mi tu Druhny nie podskakujo, bo NIC nie wkleję, o!

Mach, Emcia!

[M.C.]

Sowus, nie gadaj! To TY jestes panem Adminem?! No to terA dopiero sie zacznie, hihihi....


HOP, HOP, HOP skaczo Hobbitu, zeby nie bylo!

[echo.]

Masz, Grejs, do pary

[GrejSowa]

Eee, tam, zaraz Panem Adminem...ot, takie niewinne fotoszopowe sztuczki...nie bój kłódki, Emcia!!!

[GrejSowa]

to co, echo, siedzim i kwiczym...?

[echo.]

no możem

[teremi]

ufff odetchnęłam
Sowa nie wymagaj ode mnie myślenia - w prehistorycznych czasach, bladym świtem koło południa wychodziłam do pracy, to jak wracałam to mogłam nawet trochę pomyśleć (kto tam myśli w pracy) a teraz od 11 dni mam biuro w domu - no to wcale nie myślę, ale na szczęście uspokoiłam się
a na marginesie kłódki - dawno dawno temu kupiłam kłódkę z zamkiem numerycznym - zamknęłam no i do dziś jest zamknięta, bo zapomniałam szyfr - przetestowałam wszystkie opcje i nic zamknięta jak ta ze zdjęcia Echo

Emcia biegnę i szukam - nareszcie jakieś konstruktywne zadanie
a z tymi porządkami to aż strach, bo jak odkurzacz wciągnie wszystko, to NIC nie będzie a jak NIC nie będzie, to co będzie?
no to szperam o jeziorach

no to wyszperałam - nie jest to bardzo ambitne, ale mało znane i na czasie

„Ścieżka nad jeziorem”

Idę ścieżką wzdłuż jeziora.
Lato – piękna, ciepła pora.
Mijam świerki, jarzębiny,
sosny, klony i kaliny!

A na mchu krzew jagodowy
pełen kulek granatowych,
obok wrzosy maszerują,
wąskiej ścieżki mi pilnują.

O, tam widzę też poziomki,
dalej grzybków śmieszne domki.
Tu jeż tupta. - Proszę jeża,
czy pan ukłuć mnie zamierza?

- Skądże znowu! Nie zamierzam!
Ja do norki swojej zmierzam.
Tam wśród liści pod korzeniem,
spokój mam , co bardzo cenię!
(Elżbiety Śnieżkowskiej – Bielak)

„Lato z komarami”

Tak niedługo miało przyjść
Potem długo miało być
Wyczekane, wymarzone, wyśpiewane
Kiedy nadszedł wreszcie ten
Wytęskniony pierwszy dzień
Nie wiedziałem jeszcze jakie będzie dalej

Siedem minut spóźnił się
Pociąg, który przywiózł mnie
A gdy namiot wreszcie staną nad jeziorem
Zrozumiałem wtedy, że
Coś mnie gryzie, coś mnie je
Nie zważając na pogodę i na porę

Lato z komarami
Lato swędzące bez przerwy
Lato z komarami
Lato- komary i nerwy

Miał być spokój, miał być czas
Śpimy razem pierwszy raz
Na wakacjach, pod namiotem całkiem sami
Nasze przejścia miały być
Nasze noce, nasze dni
Zagubione gdzieś pomiędzy jeziorami
(autora nie znalazłam)

[teremi]

no i jeszcze jeden - klasyka

"Świteź"

Do Michała Wereszczaki

Ktokolwiek będziesz w nowogródzkiej stronie,
Do Płużyn ciemnego boru
Wjechawszy, pomnij zatrzymać twe konie,
Byś się przypatrzył jezioru.

Świteź tam jasne rozprzestrzenia łona,
W wielkiego kształcie obwodu,
Gęstą po bokach puszczą oczerniona,
A gładka jak szyba lodu.

Jeżeli nocną przybliżysz się dobą
I zwrócisz ku wodom lice,
Gwiazdy nad tobą i gwiazdy pod tobą,
I dwa obaczysz księżyce.

Niepewny, czyli szklanna spod twej stopy
Pod niebo idzie równina,
Czyli też niebo swoje szklanne stropy
Aż do nóg twoich ugina:

Gdy oko brzegów przeciwnych nie sięga,
Dna nie odróżnia od szczytu,
Zdajesz się wisieć w środku niebokręga.
W jakiejś otchłani błękitu.

Tak w noc, pogodna jeśli służy pora,
Wzrok się przyjemnie ułudzi;
Lecz żeby w nocy jechać do jeziora,
Trzeba być najśmielszym z ludzi.

wiadomo - Mistrz Adam Mickiewicz no i nie ukrywam, że skopiowałam ze strony Jemu poświęconej

zawsze jednak "obstawiałam" Słowackiego

[GrejSowa]

Teremi, ja nawet od siebie nie wymagam myślenia, a co dopiero od innych. Mówię sowie: Sowa, nie myśl. Jest tyle sów, które nie myślom i jakoś im leci. No.
A kłódka Pani Echo ( ) się nie liczy, bo wisi na otwartych drzwiach, aha! Nawet się nie chcę zastanawiać, jak to jest możliwe, że otwarte drzwi som zamknięte na kłódkę. Zaraz mówię sowie: Sowa, weź i nie myśl! I nie myślę. Widocznie som i takie drzwi, widocznie i takie som potrzebne.

Emcia, szczekaMY na jeziorenkę. Może być od razu całe "W jezioranach", a co!

Ja jeszcze nie dojszłam do siebie po flamenco. Jutro ostatnie flamenco w tym roku, także Druhny z kraju i ze świata niech zjeżdżajom, bo warto! Tylko trzeba będzie chyba przyjść po śniadaniu, żeby sowie miejscówkę zaklepać.

[GrejSowa]

aaa, zapomniałabym - Teremi, chciałam Druhnie podziękować za stanie na straży poprawnej polszczyzny i za to, że Druhna napisała: "zapomniałam szyfr", podczas gdy większość z pewnością napisałaby "zapomniałam szyfru". Kiedyś była taka piosenka "Zapomniałam Twoje oczy"...ale nie pamiętam dokładnie, kto śpiewał...

[teremi]

tyle jeszcze pamiętam - Urszula Sipińska

Sowa dzięki za pochwałę - taką osobą dbającą o poprawność językową był Marek Perepeczko

eee miałam zacząć myśleć dlaczego drzwi zamknięte na kłódkę są otwarte, ale myśleć nocą w taki upał?
konkursu na dziesięć szczegółów nie wygram