Niedawno wróciłam z Och-Teatru, ze spektaklu MISS HIV.
I tak jak w temacie napisałam - dla mnie bomba!
Znajoma również zachwycona (i to jak!), co ważniejsze... że ona..
bo ja generalnie u Was jestem zazwyczaj, delikatnie mówiąc, zawsze zadowolona...

(ale jak mówię, że być może.. "a mi pasuje" jak mawia shirley

Tak więc Miss Hiv jest rewelacyjne! Pan Tomasz Tyndyk niesamowity!
Cudowna Pani Marysia oraz Iza Kuna i w ogóle!
I znów jestem zaskoczona, bo miało być świetnie jak zawsze, a było jeszcze lepiej!
(ps w temacie Och: bardzo lubię te siedzenia I-ego rzędu i bufet "wypiękniał"...)
Ucieszył mnie Pani wpis w dzienniku, jak zawsze zresztą. A że rzadko? No cóż, jak Pani napisała - takie życie. Podejrzewam, że pewnie nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić ile ma Pani obowiązków, albo może jak to było powiedziane w spektaklu Miss Hiv: mam za ubogą wyobraźnię


Ponadto chciałabym Pani życzyć Boskiego weekendu w Nowym Jorku.
__________________________________________________________________
Ps. 1. W artykule nt powstania piątej prywatnej sceny w Warszawie - 6 piętro (http://www.zw.com.pl/artykul/1,453215.html) przeczytałam:
Szlaki przetarła Krystyna Janda. Jesienią 2005 r. jej fundacja stworzyła teatr Polonia. W ubiegłym roku odwiedziło go ponad 120 tys. widzów, a letnie spektakle na pl. Konstytucji zobaczyły 24 tys. osób. – Teatr musi się rozwijać.
W planach mieliśmy coraz więcej tytułów. 266-osobowa widownia Polonii pozwoliła na utrzymywanie się, ale już nie na nowe produkcje – mówi Krystyna Janda, szefowa fundacji. W styczniu 2010 r. ruszyła więc jej druga scena – Och-Teatr. Bilety sprzedają się na pniu, a działanie teatru, którego repertuar adresowany jest głównie do młodych, wzbogacają m.in. koncerty.
I zastanowiło mnie tylko czy te 120 tys, to dużo? to max?
___________________________________________________
Ps. 2. A czekając na...

bardzo ładne jest to zdjęcie... ujęcie..
_____________________________________________________
Ps. 3. A wczoraj wieczorem dojrzałam repertuar majowy i tyle razy Shirley...
Bosko! Znów "pojadę do Grecji"

