Cze, witam. Dziekuje, dziekuje, dziekuje!
Nie ma mnie, oby nam sie! Wszystkiego najlepszego!
Maszmunie, „odwazna rzezba” kojarzy mi sie z ulubionym toastem Starego –
sztoby szłapka nie opała! Ma on swoja historie. Tez tylko dla doroslych.
Grejsowa, na takie cus, to ja od razu wskoczylam w swoje galowe ubranko. Dadam!
No dzieki wielkie! Ale czy prezentujac australijski znak drogowy w meksykanskiej knajpce w Innsbrucku, nie jestes ponadprzecietnie hermetyczna? Przemysl to.
Jeszcze raz Wszystkim, tu i tam - dziekuje!