przez KAMIL So, 07.11.2009 12:59
p.s.
Gustavo Adolfo Bécquer
Przełożył Jan Zych
Powrócą znowu
czarne jaskółki
Powrócą znowu czarne jaskółki
I gniazda zawieszą na twoim balkonie,
I znowu skrzydłami o szyby igrając
Tak jak niegdyś, zadzwonią;
Ale te, co w locie się zatrzymywały,
By przy tobie, pięknej, mnie widzieć szczęśliwym,
Te, które nasze imiona poznały —
Już nie powrócą nigdy!
Powrócą znowu gęste wiciokrzewy
I w twoim ogrodzie będą mur oplatać,
I znowu wieczorem, a jeszcze piękniejsze,
Porozchylają kwiaty;
Ale owa perlistość rosy,
Której krople opadając lśniły
Drżące jak łzy, co je dzień roni —
Już nie powróci nigdy!
Powrócą słowa miłości płomienne
I znowu będą w twoich uszach dźwięczeć;
I ze snu głębokiego twe serce
Może zbudzi się jeszcze;
Ale w niemym podziwie i tak pokornie,
Jak przed ołtarzem czci się tylko Boga,
Jak ja ciebie kochałem, wierz mi —
Nikt cię tak nie pokocha!
Najważniejsze to bujać w obłokach. (ROMAN POLANSKI)