Witam,
Droga Pani Krystyno,
piszę bo nie wiem co mam robić.....próbuję z każdej strony prosić o pomoc , radę w sprawie prac.
Pochodzę z niewielkiego miasta na Śląsku , jestem mężatką i szczęśliwą mamą.....no nie do końca szczęśliwą bo do pełni szczęścia potrzebuję tylko pracy.Niestety w moim mieści brak porządnego stanowiska pracy długookresowego.....tzn.przyjmują do pracy np.do sklepu ogólnospożywczego na 2-3 miesiące a później dziękują i znów nic.Kolejne miesiące poszukiwań , starań wysłanych cv i wciąż nic.Mój mąż również nie potrafi zagrzać ciepłej posady.A przecież trzeba jakoś funkcjonować. Wam tzn. ludziom z show biznesu łatwiej w życiu niż nam zwykłym szarakom.Dlatego proszę o pomoc w znalezieniu pracy bo jestem bliska depresji.
Chciałabym godnego życia dla mojej córeczki , dać jej to czego ja nigdy nie miałam, żeby żyło jej się lepiej.Dla swoich dzieci warto jest walczyć na różne sposoby dlatego dziękuję za jakikolwiek odzew z Pani strony.
Pozdrawiam
Malena