Dziś rano zobaczyłam "Tatarak", nie będę oceniać filmu pod względem artystycznym, technicznym itp., bo ten film jest ponad to wszystko. Myślę, że to zasługa w większej mierze właśnie Pani. Chciałam tutaj napisać ten nieudolny wiersz, jak będzie miała Pani wolną chwilę, proszę ewentualnie przeczytać:)Pozdrawiam Panią serdecznie:)
rozcięty pachniał śmiercią
błotem pachniał w środku
nie tak intensywnie byś mogła nim oddychać
Moja Droga K.
z uśmiechem zawsze
z tą werwą tylko twoją
rozśpiewana
tańcząca wariatko
zbyt histeryczna czasem
rozbiegana
zabiegana
Heleno Modrzejewska
okropna Mario Stuart
Shirley Valentine
Fedro nieznośna
Tygrysico
Gorąca kochanko
Matko na pół etatu
Żono
jedna
druga
w końcu ostatnia
najpełniej
z czerwonymi pazurami
i głębią w spojrzeniu
roztrzepana wiecznie
gotowa na wszystko
dla miłości
na życie i na śmierć
śpiesz się kochać
wolno odchodzi
tuż obok ciebie
tuż zaraz w tobie
zostały ci buty
i telefon na abonament
nie wszystko na sprzedaż
a jednak nie wszystko
zapiski ostatnie
parę zdjęć
mały czas uchwycony
chwile...
ucichłaś
trochę schudłaś
stłumiłaś ekspresje
Moja Droga K.
jak ty doprawdy sobie radzisz?
taka mocna i dzielna
i zielna Matko na etaty
zamknięta w ciszy
swego teatru
w końcu wyremontowanego
po cichu sobie łkając
po cichu
nie poznaję Cię
dźwigasz
podnosisz
z tą blond czupryną
pojedyncze siwawe by cię odkryły
to pestka
dla ciebie
i temu podołasz
Porozmawiajmy o życiu i śmierci
o życiu co Cię przed śmiercią postawiło
między łyżką
jedną
a drugą
zapach błota
masz pod nosem
silny
przenikliwy
nieznośny
zapach rozciętego tataraku
w twoim powietrzu unoszony
Chciałam Ci tylko powiedzieć moja Droga K.
że Cię podziwiam.
To właściwie tyle.