Pani Krysiu,
odchodząc od poważnych tematów na chwilę (nie mam siły)
Było tu o niszczeniu pomników co oczywiście jest ... pi ....
ale ten "wypadek" mnie rozciesza
Nieznani sprawcy podłożyli ładunek wybuchowy o mocy równej 300 gramów trotylu między nogi wodza bolszewików. Skutkiem eksplozji jest dziura o wymiarach 100 na 80 cm w miejscu, gdzie kończą się plecy pomnikowego Lenina.
http://wyborcza.pl/1,75248,6451788,Leninowi_odstrzelili_tylek.html
cóż. Cieszmy się że w Pani filmach Stalin umiera, a nie zmartwychwstaje.
dobrego dnia
bez Stalina i Lenina
pozdrawiam z przerwy kawowej