Cieszy mnie ta dyskusja, bo nareszcie sie cos dzieje w towarzystwie wzajemnej adoracji.
Dziwi mnie, ze boja sie Panie zadawania normalnych pytan wynikajacych z checi poznania motywow dzialania Gwiazdy, za ktora uwazam pania Krystyne. To forum daje mozliwosci dowiedzenia sie bezposrednio od Niej wielu rzeczy, m.in. jak powstaje sztuka filmowa. Bac sie tego? Dlaczego??? Nawet jesli opowiedziala w "Tataraku" swoja historie dla wzbogacenia tej SZTUKI, to przyjme to z uznaniem.