Witam Panią.
Moi bliscy już wrócili z białego szaleństwa. Czy jeździla Pani w tym roku na nartach? Nie śledzę aktualnego dziennika i nie jestem w temacie.Jest to moja ulubiona lektura Pani, bo "wpada" się do niej na chwilkę nie gubiąc ważnych wątków, wygodne dla nie mających czasu lub raczej niezorganizowanych jak ja.
Proszę o wydanie kolejnych części.
Gorąco pozdrawiam.
Joanna