Szkoda... naprawdę... Jak wczoraj przeczytałam Pani odpowiedź do mnie, to jakoś mi moja iskierka przygasła... Ale ja rozumiem. Musiałam się ,,z tym przespać" i rozumiem. A to nie ostatni raz jak będę na Pani spektaklu, także mam nadzieję, że jeszcze nie raz będzie okazja. Ale na jutrzejszy spektakl cieszę się niezmiennie!
Wiersz Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej, jaki zamieściła Pani wczoraj w Dzienniku wspaniały! Szczególnie wers ,,i pękło serce z wielkiej słabości i siły"... Oj czasem rzeczywiście pęka z tej słabości i siły tak Panią kocham... Mam nadzieję, że będę mogła być na ,,Dancingu".
Z całego serca gratuluję wyróżnienia dla Teatru Polonia!
Do zobaczenia już jutro na ,,Uchu, gardle nożu" (cały czas o tym myślę!). Gdyby tak Pani pomyślała wtedy o mnie, choć przez pół ułamka sekundy, to będzie jeszcze bardziej niebiańsko...
Pozdrawiam Panią ciepło i życzę wszystkiego dobrego
Julita