Kochana Pani Krystyno...
Bardzo dziękuję, że mimo zmęczenia i goniącego czasu znalazłam Pani chwilkę, żeby podpisać książkę, kogoś, kto czekał na to 2 godziny w kolejce, kocha Panią i Pani twórczość, chce zostać aktorką i jęczy, że nie wie po co tak często przychodzi do Polonii, a do tego pisze beznadziejne, nikomu niepotrzebne posty(znów to robię), na które Pani odpowiada(za co dziękuję). Dziękuję też za to, że życzyła mi Pani powodzenia... Było cudownie -jak zawsze, uwielbiam Panią:* Mam tylko jedno malutkie zastrzeżenie, napisała mi Pani następującą dedykację: <Pani Marto serdecznie pozdrawiam Krystyna Janda>, a ja mam dopiero 16 lat, myślę o aktorstwie i chyba nie wyglądam tak staro ? Serdeczności:*:*:*:*:*do zobaczenia, jak zawsze-w Polonii-Pani na scenie, ja (mam nadzieję, że tylko narazie, może kiedyś będzie odwrotnie-bardzo bym chciała)na widowni I jeszcze jedno... jeśli nie ma Pani wcale czasu i ochoty nie musi Pani odpisywać-to nie ma być obowiązek tylko przyjemność, a jedno zdanie odpowiedzi nic nie zmieni... Z wyrazami szacunku i gorącymi pozdrowieniami osoba, która do niczego nie zmusza i lubi wyczerpujace, szczere odpowiedzi z serca:)
Dobranoc:*:*:*