Pani Krystyno!
To na pewno był wynik zwykłego bałaganu lub bezmyślności urzędników wypełniających zaproszenia. Nie warto sie tym przejmować, bo oni nawet nie zdają sobie z tego sprawy.
Moze by im odpisać, że ś.p. mąż Pani się nie stawi, bo jest zajęty na tamtym swiecie. Wiem, to głupio brzmi, ale czegoś sie może nauczą.
Serdecznie pozdrawiam.