Kochana Pani Krystyno,
z sympatią przesyłam Pani pakiecik dobrej energii.. bo
no bo tak właśnie chodzę i rozkoszuję się słońcem, budynkami, obrazami, rzeźbami... jedzeniem
no skąd ta energia to sama Pani widzi...
pogoda piekna. Udało mi się tylko przebiec Palazzo Vecchio i Galleria degli Uffizi z wystawą Giotto. Bo przecież tego się nie da przejść w tak krótkim czasie. Żeby ładnie to ująć kości stóp zeszły mi się z kośćmi miednicy.
dziś Caterina e Maria de'Medici: donne al potere. Firenze celebra il mito di due Regine di Francia w Palazzo Strozzi i Galleria dell'Accademia.
załączam wielkiego przytulaka
(miękkiego jak świeża Mozzarella di Bufala [nawet jeśli to ma dioksyny i w nadmiarze jest trujące]
upajającego jak czwarta szklaneczka campari... no dobrze piąta)
ps. Pod Excelsiorem NIE stoją taksówki:
Kawiarnia taka sobie, wcale nie jak dwa boiska ale za to te oliwki. Zatnę się żeby ... ich więcej nie jeść (no ile można?? czy to szkodzi w nadmiarze?? te oliwki??).