Pogoda mocno jesienna, liście lecą jak oszalałe w swym tańcu z drzew. Głowa częściej pobolewa. Maria Callas z takim żalem, rozterką wyspiewuje swe arie. Dobrze,że są książki.
Mam nadzieję,że Pani się nie poddaje temu nastrojowi jesiennemu zbyt mocno. Dużo sił i uśmiechów. I kawałka czekolady codziennie ( ewentualnie orzechów ). Pozdrawiam ciepło. Uściski. Osobne pozdrowienia dla mamy w tych dniach walki z "wróżką". Niech zadzwoni do operatora sieci i poprosi o to, by nie przesyłano jej takich sms' ów.
Mam jeszcze jedno pytanie, co dzieje się z panią Agnieszką Krukówną? Oczywiście jeśli to nie jest z mojej strony wścibstwo. Jeszce raz pozdrawiam ciepło. Marek Wejman.