"pociągni odjeżdżają.. przyjeżdżają..., wagony zatrzymują się"-te słowa amc przypomniały mi wierz Jonasza Kofty:
"Rozmyślania na dworcu"
Na wszystkich dworcach świata
W poczekalniach, na peronach
Każda rozmowa o życiu
Zostaje niedokończona
Podróżni różni
Nic się nie różnią
Na dworcach każdy
Staje się próżnią
Jest tak jak wszędzie
Szczęście, nieszczęście
Tylko, że w pędzie
Tylko, że częściej
Na wszystkich dworcach świata
Daleką drogą olśnienie
Toczysz się losu koleją
Po swoje przeznaczenie
Suma powrotów i pożegnań
Daje w efekcie zero
Niektórym życie jak pociąg
Niektórym życie jak peron
Wsiadają, wysiadają
W bufetach piwem się raczą
Przyjeżdżają, odjeżdżają
Płaczą
Gubią się, odnajdują
Walizy taszczą
Zjadani, wypluwani
Dworców studrzwiową paszczą
Niech wszystko działa
Zgodnie z rozkładem
Pociąg odchodzi
Ja, nie pojadę
Zawsze frapowała mnie ostatnia strofa...
Pozdrawiam(tym razem trochę melancholijnie)
Ewa