Droga Pani Krystyno,
pierwszy raz (o matko jaka jestem "opóźniona") miałam przyjemność oglądać Lament... i po prostu jestem oczarowana Panią Marią w tej roli. No bardzo zgrabny materiał na rolę i świetnie wykorzytany.
Ale ten dworzec to musi być stresujące miejsce do pracy, przekrzykiwanie tego "pociągni odjeżdżają.. przyjeżdżają..., wagony zatrzymują się..."...o dżizys...gratulacje za odwagę. Ja to bym miała nogi jak z waty.
No i niskie ukłony dla Pani za pomysł i adaptację.
pozdrawiam serdecznie
AMC
i mam nadzieję że Lament oficjalnie wolno fotografować i że nie wywiesicie mojego nazwiska na drzwiach POLONII z napisem "tej pani nie obsługujemy"