NIC i COŚ

[jackblack]

Ma mały dylemat i zwracam się do eksperta. Nie lubię prosić, wolę doradzać, ale cóż konieczność. Powoli zbliżam się do tego ponoć najważniejszego egzaminu w życiu. Pierwsze kroki już postawione. Na razie bez potknięcia! Jest i praca i odpoczynek. Precyzyjnie wyważony czas na coś i na nic. Są filmy kojące ciało i umysł ("Plac Zbawiciela", "Przesłuchanie", "Requiem dla snu", "Godziny" - ubóstwiam je), jest i teatr TV, lek na całe zło (ostatnio "Tango" i "Tutam"), a także muzyka czarna jak grzech nieczysty. Oczywiście śledzę festiwal w Gdyni, czyli święto dla filmowców, niestety niekoniecznie dla telewizji (transmisje po północy i to jeszcze 15 minutowe!). Teatr będzie później. Październik w Poznaniu ("Burza" w Nowym) a listopad w Warszawie (na pewno Polonia, Narodowy i Dramatyczny). Już wybieram repertuar. Egzamin! No tak prośba. Do końca września muszę podać temat na ustną maturę z języka polskiego. Z pośród 189 wybrałem 3. Ale trzeba zdecydować się na jeden, tylko jeden. No właśnie jak pani uważa?

1. Na czym polega fenomen Teatru Telewizji - najmniejszego teatru z najliczniejszą widownią? Dokonaj porównania Teatru Telewizji z teatrem żywego planu (na podstawie inscenizacji wybranych dramatów).

2. Dzieła wybitnych dramaturgów na scenie i ekranie. Przedstaw problem adaptacji teatralnej i filmowej na przykładzie adaptacji utworów Szekspira, Wyspiańskiego, Czechowa lub Williamsa (obowiązuje wybór dwóch autorów).

3. Filmy Andrzeja Wajdy jako interpretacja dzieł literatury polskiej. Zanalizuj przynajmniej trzy wybrane przykłady.

Ps. Dziś niestety krótko i bez konkretnej puenty. Następny post będzie już z prawdziwego zdarzenia.

Ps. 2 A pani nie na festiwalu? Przecież to pani święto? Swoiste święto pracy!

POZDRAWIAM I PODZIWIAM !!!

[Krystyna Janda]

Temat moim zdaniem interesujący to teatr telewizji. Wyszła ksiązka profesora Jerzego Limona na ten temat.
Ja na festiwalu? Nie ma mnie. Kończymy " Tatarak". Zresztą ja tam nie bardzo lubię jeździć.