Droga Pani Krystyno,
ja wiem że Pani wie że jest super, ale chciałam sobie po ach-ochować. Po ach-ochować o Teatrze Polonia. W końcu czuję się klientem, a nie petentem. Zazwyczaj kupuje bilety w kasie. Ot idę sobie (stoję w kolejce ) i kupuję. No ale z racji chwilowego oddalenia nie mogę. I u Was da się wszystko: bilecik na telefon, mailem, fax... Mogę je odebrać jak wróce, może mi odebrać przyjaciel. Ja mogę zarezerwować, przyjaciel płaci i wszelkie inne kombinacje, które właśnie wypróbowałam, z racji że potrzebowałam dużo biletów dla siebie i różnych kombinacji przyjaciół (Aga! DZIĘKI!!). Więc siedzę i rozpływam się w zachwytach.
Jak przylatywałam na Wielkanoc chciałam w domu pójść do Teatru, w domu = w Łodzi. I co?? Znalazłam strony internetowe większości Teatrów Łódźkich (dlaczego istnieją Teatry bez strony?? ) i napisałam do WSZYTKICH znalezionych mail z pytaniem o repertuar/bilety/rezerwacje. Odpisał JEDEN Teatr (wcale nie Teatr Wielki)...i co?? i Odesłano mnie do strony inetrnetowej... na stronie tej nie było repertuaru na dni o które pytałam. Niestety repertuar on-line kończył się tydzień przed datą o którą pytałam. Reszta Teatrów mnie "olała". Polonia mnie nie "olała", więc w końcu poszłam na 3 Wasze spektakle w Warszawie, zamiast w domu.
I teraz też jest mi strasznie miło, jak dzwonie to 1. telefon odpowiada (pierwszy sukces, nie wszystkim Teatrom się to zdarza o dziwo ), 2. pani/pan w kasie jest miła/miły (i nie jest portierem/ochroną i nie mówi mi że pani z kasy ma przerwę.. nie będę pisać który Teatr mi tak odebrał telefon, ale o mało z krzesełka nie spadłam), 3. nie wzdycha głośno jak 3 razy zmieniam miejsce, 4. jak piszę mail to dostaje natychmiast /z samego rana odpowiedź z kasy@/info@. W końcu czuję się jak człowiek. I że Teatr mnie zaprasza a nie odstrasza.
I zupełnie na koniec i w ramach krypto-reklamy. Jak się cieszę że macie konto w tym banku co macie, bo mam w tym samym i nie płacę za przelew .
pozdrawiam bardzo bardzo bardzo ciepło
A.
ps. Dlaczego National Theatre w Londynie też odpisuje a Teatry w PL nie?? Jak mają się ludzie zachęcać do chodzenia do Teatru... No już nie narzekam. Tak musiałam się "wypłakać".
Ale troche mnie martwi że ta młodość kończy się na 23 rż. Jakoś tak staro się poczułam...a tyle jeszcze mam tych książek na półce. Zostane szwajcarskim serem. Albo już zostałam