PAMIĘTNA BĘDZIE TA JESIEŃ

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

PAMIĘTNA BĘDZIE TA JESIEŃ

Postprzez jackblack Pt, 29.08.2008 13:21

Tak! Beztroskich wakacji koniec, koniec ekshibicjonistycznych dni, koniec tajemniczych i intrygujących nocy. Sezon ogórkowy powoli przeradza się w piękną złotą jesień. Zwiewna i barwna szafa ustępuje codziennej szarości. Teatry nareszcie wrócą do łask, telewizja spróbuje po raz kolejny stać się nowatorska, a ja zasiądę do szkolonej ławki, poczekam na pierwszy dzwonek... i odliczę powoli ostatnie miesiące do matury - powoli ale ze stresem!

Co zaproponuje nam "rozrywka" teatr, kino, telewizja już wiadomo, ramówki zaprezentowane, premiery ustalone. Z nowym sezonem powrócą wszystkie warszawskie sceny i znów będzie w czym wybierać. Jakie propozycje na nas czekają? Wśród stałych ciekawych propozycji pojawią się nowe przedsięwzięcia. Nasz rodzimy Teatr Polonia proponuje nam na razie dwie premiery "Bóg" Allena w reżyserii wiadomej i oczywistej - "bogini" i "Ciało kobiety, młot" Judith Depaule. TR Warszawa pracuje nad przedstawieniem na podstawie "Teorematu" Pasoliniego. W obsadzie zobaczymy m.in. Danutę Stenkę, Katarzynę Warnke i Jana Englerta. To mocny obraz, film bez praktycznie grama dialogu. W filmie seks jest formą wyzwolenia, sposobem na uzyskanie samoświadomości. Kontrowersja? Jaka okaże się sztuka poczekamy, zobaczymy. W jesienne dni w Teatrze Powszechnym zagoszczą "Słoneczni chłopcy" Simona. To wzruszającej opowieści o niegdysiejszych gwiazdach varietes. Obsada: Franciszek Pieczka i Zbigniew Zapasiewicz. Dramatyczny chyba proponuje ofertę najbogatszą, premier co najmniej cztery m.in. "Penthesileę" Luka Percevala. Natomiast Narodowy stawia na "Wiele hałasu o nic" Szekspira czy "Ifigenię". To tylko kilka z wielu naprawdę ciekawych propozycji, jest w czym wybierać. Taki cud i miód...

Skoro nadchodzi okres twórczy w kulturze i w mediach to i postanowiłem przedstawić nieco swoich pomysłów. Na wstępie proponuje powrót do arcydzieła przeniesionego na deski scen już niejednokrotnie "Kto się boi Virginii Woolf?" świetna psychologiczna gra ludzkich umysłów, ludzkie słabości zamknięte w czterech ścianach, gra do której zaproszenie dostanie każdy, lecz nie każdy okazuje się zwycięzcą. Drzwi są zawsze otwarte... Ostatnio wskrzeszony Iwaszkiewicz m.in. za sprawą "Tataraku" i jego "Kochankowie z Marony" wielokrotnie już adaptowane ale jakże ważne dzieło, miłości na pustkowiu, pożądanie przenika w chorobę. .. Szukając dalej w wielkich i wybitnych dziełach napotykam na bogaty dorobek najlepszego dramaturga w historii - Tennessee Williamsa. Chciałbym kiedyś ujrzeć takie sztuki jak: "Tramwaj zwany pożądaniem", "Nagle, zeszłego lata", "Kotka na gorącym, blaszanym dachu", "Szklana menażeria" czy "Jak ptaki bez gniazd" - może mi kiedyś będzie dane przedstawić moją wizję mistrza. Oczywiście największym moim marzeniem jest realizacja spektakli według dzieł mojego guru Alfreda Hitchcocka przeniesienie "Psychozy" w formie monodramu kobiety pokrzywdzonej, zabitej. "Okno na podwórze" jako teatr bez słów czy "Rebecca" rodzinna sielanka zamieniająca się powoli w horror ludzkich charakterów. Brakuje mi trochę bardziej psychologicznych, ostrych, mocnych spektakli, których przerażać będą ludzie i ich historie.

Adaptacji sztuk jeszcze wiele, przez te kilkaset lat powstało sporo ciekawych tekstów, które na pewno idealnie wpisało by się w teatralną scenerie. Ale twórczym trzeba być i zaprezentować coś swojego, oryginalnego. Maria Komornicka - pisarka polska, tworząca w okresie młodej polski. Jedna z najbardziej tajemniczych i zagadkowych postaci, jej życie i stan umysłu w którym się znajdowała jest ogromnie fascynującym materiałem na dobrą sztukę. Jej przemiana z kobiety w mężczyznę, wyemancypowanie z życia kobiet, szalone i prowokacyjne związki czy wykreślenie ze świata artystów i własnej rodziny. Co się stało z Marią K.? Idąc dalej proponuje powrót do lekkich, łatwych i przyjemnych opowieści wyciągniętych niemalże z teatru lat 30 z czasów wojennych. Pióra, blask, humor, śpiew, taniec i zabawna ale inteligentna historia. Na przykład opowieść o prostytutce, która przez przypadek trafia do kabaretu. Wyrusza z nimi w trasę po Europie, wzbudza kontrowersję a zarazem zachwyt. Historia od zera do milionera - happy end, banalna ale prosta i urocza - BRAK PROSTYCH HISTORII W TEATRZE! Następny mój pomysł do opowieść małżeńska, której bohaterowie leżąc w łóżku opowiadają o swym życiu we dwoje. Każdy z nich przedstawia inną wersje małżeńskiej idylli, ona jest szczęśliwą kurą domową, on nieszczęśliwym panem domu, który popełnia samobójstwo i jako zjawa leżąc obok żony przedstawia swój wariant życia. Jaki morał - rozmowa najcenniejszą bronią człowieka na przetrwanie! I na koniec "Na zakręcie" historia ikony, poetki, Agnieszki Osieckiej, biograficzna opowieść oparta o teksty samej autorki. Pomysłów jeszcze wiele, ciągłe doznania przysparzają nowe inspiracje...

A jaki będzie ten ciekawie zapowiadający się sezon...?

PS.1 Gdy przeczytałem ostatnią notkę w dzienniku ogarnął mnie pewien niepokój związany z pani osobą - kryzys twórczy! Wydaje mi się, że nie do końca jest pani zadowolona z całego tego zamętu. Proszę się nie poddawać!

PS. 2 Bardzo się cieszę, że ostatni mój tekst o aniołach się pani podobał. Dla mnie, osoby piszącej, wierzącej przyszłość z pisaniem taka mała pochwała to wielka nagroda i to jeszcze od pani. Oczywiście krytyka też mile widziana. Anioły? One naprawdę są, w Polonii też, ja swojego spotkałem na "Szczęśliwych dniach" Becketta, ale o tym już innym razem.

POZDROWIENIA PRZESYŁAM I KILKA GRAM UŚMIECHU !!!
jackblack
 
Posty: 24
Dołączył(a): Śr, 16.07.2008 19:41

Postprzez Krystyna Janda Pt, 29.08.2008 21:04

A ja szeroki uśmiech do zanotowanych pomysłów. Pozdrowienia.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja