Pani Krystyno
Mam teraz gorszy czas...kto go nie ma. Sprawiedliwości nie ma, a człowiek wciąż usilnie się jej domaga. Cóż nie jestem wyjątkiem, los kopie w tyłek. Ale kiedy wchodzę na Pani sronę, kiedy widzę Panią w teatrze, telewizji, oglądam zdjęcia to jakoś się poprawia, na chwilę, Pani działa. Imponuje mi Pani, uważam, że Pani ładnie żyje, niczym za myślą Dostojewskiego, że żyć to przekształcać się w dzieło sztuki. Pozdrawiam i miłego wypoczynku.
rafał