przez hortensja Pn, 21.07.2008 22:33
Ten wpis o Toskanii... i ta sytuacja w kawiarni... Najdroższa Pani Krystyno, napisala to Pani tak, ze dusilo w gardle i poplynely sobie lzy... nie potrafie nic wiecej napisac, slowa nie oddadza tego, co teraz czuje, ale ogromnie, ogromnie jest Pani dzielna i podziwiac mi przyszlo Pania po raz kolejny i nie ostatni. Klaniam sie Pani, Hortensja