HYDE PARK

Postprzez GrejSowa N, 06.07.2008 18:59

Aha, a i tak oberwieMY ;-)

P.S. A może nie...?
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez teremi N, 06.07.2008 19:15

z TAKICH rąk oberwać to...zaszczyt - oby nie było oberwania chmury za moim oknem
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez GrejSowa N, 06.07.2008 19:32

nie wiadomo, co lepsze, ne...? ;-)
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez teremi N, 06.07.2008 20:05

a wybór ograniczony

Z cyklu: Bajeczki Babci Pimpusiowej

Wraca zając po balu w dość nietrzeźwym stanie
I patrzy, a zajęczyca z niedźwiedziem na sianie!
Skoczył zając, lecz zaraz z wściekłości ochłonął:
- Niestety - rzekł - niedźwiedzie u nas pod ochroną...
(A.Waligórski)

to tak na marginesie zdjęć, snu, kciuków itp
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez kmaciej N, 06.07.2008 20:45

A ku, ku ... nie ma strachu to tylko ja.
Sowa ciesze sie ze macie zasluzone wakacje. Pisze w l.mn. bo, bez obrazy ,odnosze wrazenie ze nawet szanowna matka Sowa ma w sobie cos z matki kury.
Dla ochlody wklejam pare zdjec z miejsc ktorych zima odchodzi pomalutku.Tydzien przed naszym przyjazdem jeszcze spadlo tam duzo sniegu. Nieprzygotowani na wedrowki po sniegu kilka razy nie zrealizowalismy naszych planow bo albo trudno bylo znalezc sciezka albo zapadalismy sie w snieg powyzej kolan, dobrze jesli pod spodem nie bylo wody. Going-to-the-Sun road prowadzaca przez Glacier NP nie byla w calosci przejezdna bo jeszcze byl snieg do usuniecia i koniecznosc naprawy szkod po lawinach.
Teton NP
Obrazek

Teton NP
Obrazek

Teton NP
Obrazek

Ponizej okolice Yellowstone Beartooth Highway (kreta gorska droga osiaga przelecz na wysokosci 10946 stop) pomiedzy Red Lodge i COOke City w Montanie

Obrazek

Obrazek


Obrazek


Glacier NP

Obrazek

Ciag dalszy nastapi ,obiecuje ze bedzie cieplej a nawet goraco.
Uff... Spytam niesmialo czy mozna proces wklejania zdjec jakos
przyspieszyc. Zapewniam ze nie wkleje wszystkiego co mam na dysku nawet gdyby byla mozliwosc zrobienia tego za jednym kliknieciem myszy.

PS. Teremi musze Cie zasmucic ale czasy przyjazni z misiami minely . Byl okres kiedy ludzie dzielili sie z nimi swoim jedzeniem i to prowadzilo do zbytniego oswojenia i atakow ze strony misiow ktore przestaly sie bac a chcialy cos dostac od ludzi i pladrowaly namioty, plecaki. Od czasu kiedy wprowadzono w parkach bezwzgledne wymagania zeby chowac wszystko co pachnie do metalowych skrzyn, kiedy zamknieto smietniki ilosc wypadkow bardzo zmalala .
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez GrejSowa N, 06.07.2008 21:07

Teremi - i co, oberwała się...?
P.S. Pimpusienkę przeczytałam ze zrozumieniem ;-)

Maciejko, przyspieszyć proces wklejania zdjęć, mówisz...? Hi hi... no, to dopiero by nas zasypało ;-)
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kmaciej N, 06.07.2008 21:09

Moge sobie kukac a i tak nikogo nie zaskocze bo kolezanki juz poszly do realu.
Czy ktos wie co bylo zmora moich wakacji ? ...
Odpowiadam : ladowanie baterii. Baterie do aparatu, komorki, Ipod ...
Nie tak dawno temu urlop to byl urlop. W momencie kiedy pociag ruszyl wszystkie sprawy wazne i mniej wazne zostawaly w domu. Jesli byla potrzeba szybkiego kontaktu byl telegram zwany rowniez depesza. W ladnej kopercie zyczenia , na zwyklej kartce cos wymagajacego natychmiastowego dzilania : wypadek, choroba lub zgon.
W czasach komorkowych brak mi poczucia oderwania sie od miejsc, ludzi , spraw.
Tylko urlop od forum byl prawdziwy. Poza tym to
ciagly kontakt bezprzewodowy z dziecmi, rodzicami i rodzenstwem .Niepokoj gdy nie bylo polaczenia. Tymczasem to tylko rozladowane baterie
, brak zasiegu nieodlozona sluchawka. Przyzwyczajeni do ciaglej mozliwosci bycia w kontakcie nie mamy planu B. Rodzina nie wie gdzie jestesmy, my rozchodzimy sie w rozne strony i nie mamy miejsca i godziny spotkania. Martwa komorka to prawie jak zanik pamieci , utrata czesci mozgu z istotnymi informacjami jakimi sa adresy i kontakty. Aparat fotograficzny domaga sie ciaglej zmiany baterii , z przyzwyczajenia zatrzymujemy sie na polu namiotowym bez elektryki i tu okazuje sie ze jedno gniazdko w toalecie nie jest w stanie sprostac zapotrzebowaniu wszystkich ktorym wydawalo sie, ze nie potrzebuja zasilanai. Kazde urzadzenia ma inna wtyczke do transformatora. Bedac samochodem mamy mozliwosc zabrania dodatkowych kabli i ladowania podczas jazdy. Wszystko razem sklada sie na coctail blogoslawienstw i przeklenstw dobrodziejstw techniki. Ilosc kabli dostateczna zeby nie przezyc kryzysu bo wystarczy zeby sie powiesic.
Do jutra.
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez GrejSowa N, 06.07.2008 21:22

No, luuudzieeee, pod własnym piórem wyhodowałam sowie konkurencję ;-) Maciejko, kłaniam się w pasie za felietonik i proszę o więcej!!! A felietonik jest dla mnie bardzo w temacie i właśnie mi Druhna uświadomiła, że nie uwzględniłam na liście zakupów tzw. przejściówek przerabiających wtyczkę polskOM na zagranicznOM, hihi...No, i teraz muszę pomyśleć, ile mi ich potrzeba, bo tak...do telefonu, do dysku czili kurka, do ładowarki baterii...o matko...a kable? Ile kabli mam kupić i jakich??? A roaming? Nie zapomnieć o roamingu!!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kmaciej N, 06.07.2008 21:26

Sowa jesli sie ukrywasz to zapomnij o rekordzie , bo skad wiadomo ze TY to Ty.

przyspieszyć proces wklejania zdjęć, mówisz...? Hi hi... no, to dopiero by nas zasypało


Nie boj sie nie zasypie, nie poparzy, zadymy nie bedzie przeciez mowie ze nie wkleje wszystkiego.
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez GrejSowa N, 06.07.2008 21:28

Kochana, każdy tak mówi, a potem to pooooszłooooo....

P.S. Skąd wiadomo, że ja to ja...? Kurde...no, bo ja wiem...eeee...yyyyy...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kmaciej N, 06.07.2008 22:11

Nie martw sie Sowa bedzie dobrze . Najwazniejsze to pamietac zeby zabrac bilet, paszport, pieniadze i ze maja to byc PRAWDZIWE PIENIADZE . Zaden plastik pelen niespodzianek. Karta ma byc bezpieczna forma gotowki . Nie ukradna Ci pieniedzy (tra la la...) . Wracamy sobie z naszej wycieczki a tu opss..plastik nie dziala . Dobrze ze mlodziez miala troch prawdziwych pieniedzy i zaplacila rachunek i nawet drobne na automat telefoniczny sie znalazly. Dzwonimy zapytac czemu nie dziala. Tlumacza nam ze oni nie sa pewni czy to my robimy takie rozne wydatki tu i tam . No to my zapewniamy ze jestesmy na wakacjach, mamy karty przy sobie , ja prawdziwa zona mojego prawdziwego meza itd. Oni sie pytaja czy samochod w Alabamie tez kupowalismy. Zaprzeczylismy , zgodnie z prawda ,ale konsekwencja tego bylo zablokowanie karty . Opss ....zostalismy bez pieniedzy.
Dobrze ze mlodziez miala co nieco ze soba wiec tylko musielismy ustalic co jest najwazniejsze benzyna, jedzenie czy nocleg. Wygrala benzyna.
Majac drugia karte wystarczylo nam na powrot do domu choc tez nie obylo sie bez przebojow. Druga karta tez nie chciala dzialac . Ops..
wiec kolejny telefon . Okazalo sie ze karta nie przeszla incjacji czy czegos tam ,ale dalo rade to zalatwic przez telefon.
Takie to byly przeboje . Trudno mi uwierzyc ze nie zabralismy ze soba
zadnych PRAWDZIWYCH pieniedzy oprocz drobnych w ilosci za malej na jedno tankowanie.
Teraz chyba bede trzymac zaskorniaki w samochodzie na wszelki wypadek. Transakcja z kupnem samochodu pozostaje dla nas zagadka ,ale na szczescie zniknela z naszego rachunku do zaplacenia. Nowe karty w drodze.

Jednym zdaniem chcialam Ci tylko powiedziec ze jak nie zapomnisz o pieniadzach to przejsciowki kupisz jak Ci sie przypomni a jak nie kupisz to bedziesz miala urlopik w starym stylu.

Do jutra.
Ostatnio edytowano N, 06.07.2008 22:25 przez kmaciej, łącznie edytowano 1 raz
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez GrejSowa N, 06.07.2008 22:22

Do jutra!

Teraz ja. Będzie krótko, gdyż wybieram się spać. Mój pierwszy plastik otrzymałam w Londynie 20 lat temu. Radość. Zwłaszcza, jak odkryłam, że nie tylko mogę wyjmować pieniądze ze ściany, ale i ten...tego, no...wkładać, znaczy się wpłacać. Z tej radości debil, czyli ja, nie zwyczajny zupełnie, wypłacając raz ciężko zarobione i już pokaźne pieniądze, zostawił w bankomacie plastik, a obok karteczkę z PIN-em. No, i wszystko trzeba było od początku...

Mam paszport, mam bilet (elektroniczny, kurde, nawet nie mogę sowie potrzymać, buuuu)...a pieniądze, najprawdziwsze, mam zamiar włożyć sowie w majtki i w stanik. Dobrze będzie? No! Bo portfel to mi mogą gwizdnąć, a mnie to chyba nie...?

Urlopik w starym stylu nie wchodzi w grę. Tra la la la la!!!! Nowe idzie!!!

Dobranoc DruhnOM oraz Państwu....
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kmaciej N, 06.07.2008 22:59

Sowa Ty zaden debil to ten bankomat byl niedopracowany. Teraz jak taka karte zostawsz i od razu nie wyjmiesz to bankomat ja polknie i zatrzyma zeby nikt inny jej nie uzywal , rozumiesz? Doswiadczylam tego na wlasnej karcie. Tylko glupek jeden (ten bankomat) nie widzial ze wlozylam karte i studiowalam instrukcje , stalam obok .Moze za dlugo te studia trwaly ... W kazdym razie nauczylam sie ze jak maszyna oddaje mi karte to ja natychmiast wyjmuje ...
Przestaje sie ukrywac , znikam. DOBRANOC.
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez gocha Pn, 07.07.2008 03:03

No i prosze, Maciejka na moim (moim?) kontynencie, a ja w starej, dobrej Europie (no, juz nie, juz jestem z powrotem w Nowym Kraju). Co do urlopowych hec, to kabelki, karty plastikowe, wszystko furda w porownaniu z watpliwa przyjemnoscia latania samolotami w dobie kryzysu paliwowego. Nam sie jeszcze udalo bez wiekszych przebojow, bo samolot z Chicago opozniony byl tylko dwie godziny i z jezykami na brodzie i podrecznym bagazem li tylko (ma sie te zdolnosc przewidywania, co ne?) przedralowalismy przez Heathrow szczesliwie, aby w ostatniej chwili wskoczyc do samolotu do Frankfurtu. Ale siostra O., ktora przez Frankfurt do Wroclawia, zamiast o pierwszej w poludnie, dotarla do domu po polnocy. Leciala z Frankfurtu do Monachium zamiast do Wroclawia bezposrednio, bo samolot z Frankfurtu do Wroclawia juz odlecial byl bez niej, ale zanim poleciala, ganiala po calym lotnisku we Frankfurcie (kto byl, to wie, co to znaczy) odsylana od Annasza do Kajfasza, a potem siedziala w samolocie na plycie lotniska tak dlugo, ze samolot z Monachium do Wroclawia tez sie zabral bez niej. No i oczywiscie bagaze nie dolecialy. Mysmy (czyli Virgin Atlantic) za to w drodze powrotnej do Hameryki zabierali z Heathrow caly samolot United, bo wspaniala ta linia po prostu zlikwidowala lot do Chicago nie dajac nic w zamian. Jak nie musicie, to nie latajcie, wrrrr....
Za to planowany krotki urlopik w Belgii udal sie nadspodziewanie. Najpierw zawadzilismy o Kolonie, z jej piekna katedra i swietnymi knajpami z piwem. Kumpel nas oprowadzal po co ciekawszych i o trzeciej w nocy to juz sami nie wiedzielismy ile ich bylo, hi, hi. Piwa nie mam, ale katedre wklejam,
Obrazek
z detalem:
Obrazek
Potem Bruksela (nie wklejam, miasto jak miasto, nawet ladne) i Brugia. Brugie wkleic musze, bo sie zakochalam (jak Ralph Fiennes w "In Bruges" - widzial ktos? polecam). Miasto zachowalo sredniowieczny charakter, z waziutkimi uliczkami, starymy domkami, mnostwem kosciolow, przepieknymi kanalami i mostkami na nich. Ani odrobiny wspolczesnego budownictwa, stare domy przerabiane w srodku, ale fasady sredniowieczne, jak tutaj:
Obrazek
i tu
Obrazek

Na rynku wieza z dzwonami, co tydzien w srode wieczorem koncert , miasto zatrudnia wirtuoza dzwonowego, biedak musi sie wspinac na sam szczyt wiezy, zeby pograc, instrument jest z osiemnastego wieku, wyglada troche jak organy a troche jak krosna.
Obrazek
A z wiezy widok taki:
Obrazek

W kosciele sw. ? przepiekna Madonna Michala Aniola:
Obrazek

Po kanalach mozna plywac, ale lepiej pozyczyc rower i pojezdzic wzdluz
Obrazek
Obrazek
W nocy wszystko pieknie oswietlone:
Obrazek

To tylko fragmenty, ale czy nie warte zobaczenia?
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez teremi Pn, 07.07.2008 09:11

no to jak widać na urlopikach są same przeboje, czyli dobrze, że ja nie mam urlopu no bo po co mi te przebooje, nerwy, gonitwa za samolotami itp. Sowa to by jeszcze może taki samolot w powietrzu dogonila a ja?

Sowa odpowiadając na pytanie - oberwała się ale nie wczoraj a przed godziną (mam na myśli chmurę - ale mała była, to i mało spadlo)

KMaciejko nie znam metody przyspieszenia wklejania ale nic się nie martw - mamy czas, możesz wklejać wolno
no tak - tak to jest z miśkami, ale z Miskiem? dlaczego nie zaprzyjaźnić się

a co do pieniędzy - konto mam od bardzo dawna ale dopóki można było to miałam czeki a teraz od kilku lat mając kartę nigdy nie wyjmowałam pieniędzy z bankomatu, co innego płacenie kartą - cyferki na tym urządzeniu są spore. Ci co mają okulary do chodzenia i czytania oddzielnie zrozumieją dlaczego

Gocha witaj pourlopikowo - dzieki za wrażenia i wspomnienia
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Małgosia Sz Pn, 07.07.2008 09:33

Gocha! W Brugii byłam wieki temu i jakoś tam mało pamiętam z tego pobytu (kilka godzin raptem). Pięknie tam. A film przegapiłam w kinach. Liczę, że będzie do wypożyczenia na dvd.
Podziękowania dla Ściany i Maciejki za zdjęcia z urlopików!
Pozdrawiam całe HP!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez krakowianka jedna Pn, 07.07.2008 10:25

Ale piękne zdjęcia! I te ze śniegiem i te bez ;-) A te ze śniegiem... Marzenie moje... Ech!
Avatar użytkownika
krakowianka jedna
 
Posty: 2376
Dołączył(a): N, 27.02.2005 22:44

Postprzez Marysia Pn, 07.07.2008 13:40

Nie było mnie od piatku, a tu takie zaległości.

Cudne te Wasze wspomnienia urlopików.
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez M.C. Pn, 07.07.2008 13:48

Dzien sloneczny przed burzO. Pieknie sie DruhnOM klaniam, pozdrawiam wakacjuszki, urlopowiczki, pracowiczki i WOGOLE wszystkich i wpadam z picturenko-urlopowenkO...Laka bedzie....

Obrazek
dziurawiec....
Obrazek
cykoria....
Obrazek
przecudna malutka kapliczka...., stoi tylem do wiejskiej drogi...a w srodku Jezusek gliniany posklejany....
Obrazek
Obrazek
i na koniec motyl....zatrzesienie motyli!
Obrazek
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Pn, 07.07.2008 14:24

Jezusek gliniany... posklejany... piękny!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne