Droga Pani Krystyno,
Chińczyk? Całkiem możliwe! Ja nie jestem wcale uprzedzona... Ale ja tu mam trochę "przygód" z Chińczykiem (lepiej pominę większość). Otóż drugie pół wynajmowanego przeze mnie domu zajmuje Chińczyk. Nazwijmy go "mój Chińczyk". Co do Tybetu na szczęście zanim coś powiedziałam na ten temat to go zapytałam co myśli. I spotkał mnie wykład bardzo długo o tym jak Tybet historycznie należy się Chinom. Niestety nie przytoczę argumentów, bo już po 3 zdaniach tak się wkurzyłam, że adrenalina zatarła mi wszelkie ślady pamięciowe. Dzięki Bogu, że najpier zapytałam zanim coś powiedziałam. Ja to zwykle niestety najpierw mówię, a potem myślę , co przy mojej fatalnej składni powoduje, że zwykle ludzi obrażam. Nieumyślnie, ale obrażam.
A teraz do Przesłuchania. Więc jakiś czas temu oglądałam sobie w salonie (a nie w łózku jak zwykle) Przesłuchanie i dołączył się "mój Chińczyk". Obejrzał razem ze mną całe (zasłaniając oczy podczas sceny przegryzania żył i krzycząc na mnie że jestem taka zimna że mogę na to patrzeć) i co???? Otóż powiedział mi że "ten komunizm w Polsce był dużo gorszy niż u nich w Chinach. W Polsce to był okropnie. U nich w Chinach to nawet cesarz Mao wsadzał do więzienia ludzi naprawdę winnych. Mao wsadzał do więzienia nawet wrogów politycznych tylko kiedy miał na nich prawdziwe dowody winy." Bożeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!
I ten facet ma nie-całe-30 lat i od 10 lat mieszka w USA. Oni tam muszą skutecznie SKUTECZNIE "uczyć"...
że film doskonały to truizmów nie będę pisać, z resztą Pani sama to wie.
Jak ostatnio (nie z Chińczykiem, tylko w łóżku) obejrzałam to całą noc śniło mi się że rodzę (a zdarzyło mi się w życiu widzieć co-naj-mniej pare porodów i nigdy mi się po żadnym porodzie nic takiego nie śniło.). Co gorsza że rodze w więzieniu. Ale się cholera zmęczyłam tym snem.
Serdecznie Panią pozdrawiam
i załączam pakiet pozytywnej energii na pobudzenie receptorów 5-HT1A
AMC