Witam Pani Krystyno.
Jako że też źle sypiam, staram się wykorzystywać nocny czas na rozmyślania, na które nie można sobie pozwolić za dnia. Tej nocy ułożyłem w głowie list do Pani. Odłożę go jednak na inną okazję, bowiem pojawiło się coś "bieżącego".
Wyprzedziłem pokaz na Ale Kino i obejrzałem "Pestkę" (zameldowała się wczoraj w Empiku). Film pamiętam jeszcze z dzieciństwa, kiedy w telewizji oglądały go moja mama i bacia, ale wtedy niewiele z niego zrozumiałem poza tym, że jedna pani była taka kochana i chciała się bawić kolejką z dzieckiem. Po youtubie krąży kilka scen, ale to tak mało... Teraz w spokoju obejrzałem całość. Nie ma sensu, żebym film wychwalał, chociaż bardzo mi się podobał.
Chciałbym spytać jak to jest być Agatą? Jak ją Pani postrzega? Jak ją Pani rozumie?
życzę dobrej reszty niedzieli. Proszę zbierać siły na dalsze zmagania z remontem.
Serdecznie pozdrawiam.
Adam