teresko! dobre myśli, dobre myśli, dobre myśli i ocean spokojny!
moja mam ma guza w piersi, lekarze (cała banda) stwierdzili, że nie warto ruszać, nie znam się, wolimy zaufać...ma badać guza co pół roku, od trzech lat, jest u nas co 6 m-cy, prawdziwy strach i niepokój ( dotąd jego wielkość się nie zmieniła, podobno tak już może pozostać, może...) dlatego wiem, że się denerwujesz okropnie, a nerwy jeszcze bardziej wyczerpują
odpoczywaj kochana ile się da i na ile to u Ciebie możliwe
przytulam Cię mocno i wierzę, że będzie dobrze!