Morderca
Otwieram oczy trzecia sześć
Nie mogę zasnąć czuję że
Moja gwiazda zgasła dawno lecz
Gdy spojrzeć wciąż widać światło jej
Mój dom pogrążony w ciszy co tłumi krzyk
Jak morderca po pokoju stąpam
Co pamiętaj zapach i dotyk jej
I w jednej chwili uśmierca je
Inny jak księżyc gdy wstaje noc
Niewinny jak dziecko zabijam ją
Co noc…
I teraz jest łatwiej
Nastawiam czajnik herbaty czerń
Zimno zimniej lód
Białej nocy bezsenny chłód