POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Ita. Pt, 08.02.2008 22:37

Ness, pamietam...

Obrazek

Pozdrawiam M. i Paproszki...
Avatar użytkownika
Ita.
 
Posty: 839
Dołączył(a): Śr, 05.07.2006 10:49
Lokalizacja: Poznan

Postprzez dj Pt, 08.02.2008 22:54

i ja jestem, czytam codziennie choć nie piszę ... tak jak kiedyś
i z każdym słonecznikiem jaki widzę, gdziekolwiek, jestem jeszcze bardziej

M. pozdrawiam
Avatar użytkownika
dj
 
Posty: 1368
Dołączył(a): Śr, 18.04.2007 13:52
Lokalizacja: Leszno/Poznań

Postprzez xxX9agusia9Xxx So, 09.02.2008 01:14

Dziękuję Wam za słowa otuchy...na pewno nie pozostanę bezczynna... A to, że to tylko cyfry sprawiło, że na mojej twarzy pojawił się uśmiech... Dzięki;*
Warto się modlić, płakać i wierzyć, a przede wszystkim działać...Ciocia się stara o klinikę w Gliwicach...trzymajcie kciuki proszę...
xxX9agusia9Xxx
 
Posty: 3
Dołączył(a): Śr, 06.02.2008 20:55
Lokalizacja: otmuch

Postprzez KO So, 09.02.2008 03:02

KO
 
Posty: 280
Dołączył(a): Śr, 09.01.2008 16:20
Lokalizacja: gdzie

Postprzez IZA :) So, 09.02.2008 03:17

cudnie napisany, chciałoby się powiedzieć "cudniesko" napisany ...
ponawiam prośbę do M, i autorki o zamieszczeniu tekstu TU !!!
ciotka znasz mnie i wiesz, że ja zapewne się zdenebruję !! no chyba, że chcesz tego !!!!
Avatar użytkownika
IZA :)
 
Posty: 632
Dołączył(a): N, 12.11.2006 01:56
Lokalizacja: z ul. Marsza

Postprzez IZA :) So, 09.02.2008 03:37

KO , dziękujemy
Avatar użytkownika
IZA :)
 
Posty: 632
Dołączył(a): N, 12.11.2006 01:56
Lokalizacja: z ul. Marsza

Postprzez IZA :) So, 09.02.2008 03:41

jesli mogę ? ale w imieniu Wszystkich Nas ( czy zauwazyliście , że Nas brzmi prawie , jak NESS) dziękuję...
Avatar użytkownika
IZA :)
 
Posty: 632
Dołączył(a): N, 12.11.2006 01:56
Lokalizacja: z ul. Marsza

Postprzez Rfechner So, 09.02.2008 11:29

Witam wszystkich K.O Dziekuje ..............
Kasiu ,zdobylam dzisiaj Wyborcza . ,przeczytalam .....wiem jak Ci ciezko ......rozumiem .
M. trzymam kciuki za wszystkie Twoje plany ,Jezeli Agnieszka zarazila Cie swoimi pasjami , marzeniami dasz rade ,naprawde tak mysle i mocno Cie we wszystkim wspieram Ucaluj Paproszki i tych co Ci pomagaja !Bo wierze ze nie zostales sam ! Nadzieja to to co nas trzyma przy zyciu !I dopoki masz przy sobie tylu zyczliwych ludzi ,nie jestes sam !

Dzisiaj taki wiosenny dzien w Szczecinie .......... :)
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez ciotka So, 09.02.2008 23:51

Nie ma takich słów, które określą, co się czuje przy stracie bliskiej osoby.
TAKĄ OSOBĄ DLA MNIE I DLA WIELU BYŁA AGNIESZKA...
Obracała się w wielu środowiskach.
Jej przygoda ze sztuką zaczęła się w szkole średniej pisaniem wierszy do pamiętnika. Potem był teatr, prowadzony przez Marka Sztarka.
KLAN czyli Klub Ludzi Artystycznie Niewyżytych, któremu orędowała Danuta Wawiłow.
Spotkania literackie w Piwnicy Przy Krypcie, zespół założony wspólnie z niedoszłym jeszcze mężem, gdzie śpiewała ich wspólne piosenki.
Przez długi czas pracowała w Teatrze Lalek Pleciuga.
Niesamowite przeżycia na deskach Opery na Zamku w musicalu West Side Story oraz Musical Schow pod czujnym okiem choreografa Barry`ego Solone.
Występ w programie „Droga do Gwiazd.”
Współpracowała z Mietkiem Szcześniakiem, Henrykiem Banasiewiczem, Hanną Mielcarek, Ryszardem Leoszewskim, Wiesławem Łągiewką, Tomaszem Jankiewiczem i wieloma innymi artystami, których wymienić nie sposób.
Agnieszka współpracowała z Teatrem KANA, katedralnym chórem, prowadzonym przez ks. Piotra Leśniaka, z chórem Deus Meus i z Arką Noego.
Pisała baśnie dla telewizji do programu dla dzieci niedowidzących, teksty do piosenek, oraz komponowała muzykę.

Przyszedł czas na dzieci: Michała i Olgę, nawet wtedy nie odpuściła życia z pasją. Wspólnie znalazłyśmy sposób na odreagowanie przy malowaniu porcelany.
Na początku dla siebie, potem dla znajomych.
Najbardziej kolorowy stragan na szczecińskich Baskerach to właśnie my.
Mimo szalonej natury artysty, miała w sobie niesamowity porządek i skrupulatność.
W czasie pracy w Operze na Zamku wykonała mrówczą prace przy archiwizacji historii spektakli Opery, administrując jej stronę internetową.
Nikt inny wcześniej się tego nie podjął, widząc ogrom pracy, ale jej to nie przeszkadzało, czuła się rak ryba w wodzie.
Brała czynny udział w powstawaniu projektu poświęconego Osipowi Mandelsztamowi.
Z Ryszardem Leoszewskim i zespołem Sklep z Ptasimi Piórami łączyła ją nie tylko współpraca, ale i głęboka przyjaźń.
Można by wymieniać tak długo....kiedy ona to robiła? W tak zwanym „międzyczasie”. Tworzyła z pasją, będąc przy tym dla innych osobą niesamowicie ciepła i życzliwą.
Choroba ani na moment nie pozbawiła jej radości życia - czerpała z niego garściami, nie poddając się do końca.
Planowałyśmy latem podróż do Rzymu - tam chciała podziękować za cud uzdrowienia...
Stało się inaczej – choroba w ostatniej fazie przykuła ja do łóżka.
Znosiła to z pokorą, ciesząc się z każdego momentu lepszego samopoczucia.
Ucisk guza ma mózg spowodował paraliż prawej strony ciała.
Po serii naświetlań i całego koszyka lekarstw, zaczęło lekko odpuszczać.
Pewnego dnia gdy weszłam do jej mieszkania, Aga zawołała mnie mówiąc: „Zobacz, mogę trochę ruszać palcami! Teraz będzie tylko lepiej!
Kurczowo trzymała się życia.....

Odeszła bardzo spokojnie, bez bólu i cierpienia.
Mimo, że w ostatnim czasie nie mogła już mówić, przygotowała nas na śmierć i pożegnała się z najbliższymi.
Umarła moja przyjaciółka....
Na mszy żałobnej ksiądz cytował słowa piosenki:

To wcale nie tak, nie tak to miało być
To w sumie trwa za krótko, by mogło mieć sens
Jedno bez drugiego, topimy się co noc
W pościeli oceanie, powodzi łez

Zbuduję wielką Flotę Zjednoczonych Sił
By razem zwalczyć niebezpieczny Styksu wir
Styksu wir

Na pogrzeb przyszło wiele osób ze Szczecina i z rozsianych po Polsce przyjaciół, którzy spełnili wolę Agnieszki – pożegnali ją, ciesząc się że już jest po tej lepszej stronie...
Przy grobie śpiewali „Tobie chór aniołów śpiewa nowa pieśń...”
Tak trudno pogodzić się z tym, że osoba, z którą szło się przez życie, nadawała na tych samych falach, z którą miało się tyle wspólnych planów – tak po prostu odeszła.
Ile czasu minie, aby odruchowo nie brać telefonu z chęcią ...musze jej to powiedzieć...

Nasuwa się wiersz ks. Twardowskiego „...Spieszmy się kochać ludzi – tak szybko odchodzą.”
Agnieszka była ode mnie młodsza o rok.
Wykorzystała swój czas maksymalnie. Kochała ludzi, niosąc im pomoc, tryskała energią –niepoprawna optymistka, nie znosząca bezruchu.
Jakby wiedziała, że ma tak mało czasu.
A tyle jest do zrobienia.

tekst z wyborczej--
ciotka
 
Posty: 1175
Dołączył(a): Cz, 22.03.2007 22:45

Postprzez WAGA N, 10.02.2008 00:46

Ciotko-Kasiu, ja krótko, powtórzę tylko to co juz napisałam w innym temacie

Pięknie napisałaś o pięknym życiu pięknej Agnieszki

dziękuję
Avatar użytkownika
WAGA
 
Posty: 629
Dołączył(a): Śr, 31.10.2007 10:13

a

Postprzez M, N, 10.02.2008 00:47

The best of Ciotka.
Za ten wpis, kłaniam się przed Nią w pas.

Kochani.
Specjalnie dla Was:
[IMG]http://img172.imageshack.us/img172/6628/poza2jr4.jpg[/IMG]



Nie ma takich słów, które określą, co się czuje przy stracie bliskiej osoby.
TAKĄ OSOBĄ DLA MNIE I DLA WIELU BYŁA AGNIESZKA...
Obracała się w wielu środowiskach.
Jej przygoda ze sztuką zaczęła się w szkole średniej pisaniem wierszy do pamiętnika. Potem był teatr, prowadzony przez Marka Sztarka.
KLAN czyli Klub Ludzi Artystycznie Niewyżytych, któremu orędowała Danuta Wawiłow.
Spotkania literackie w Piwnicy Przy Krypcie, zespół założony wspólnie z niedoszłym jeszcze mężem, gdzie śpiewała ich wspólne piosenki.
Przez długi czas pracowała w Teatrze Lalek Pleciuga.
Niesamowite przeżycia na deskach Opery na Zamku w musicalu West Side Story oraz Musical Schow pod czujnym okiem choreografa Barry`ego Solone.
Występ w programie „Droga do Gwiazd.”
Współpracowała z Mietkiem Szcześniakiem, Henrykiem Banasiewiczem, Hanną Mielcarek, Ryszardem Leoszewskim, Wiesławem Łągiewką, Tomaszem Jankiewiczem i wieloma innymi artystami, których wymienić nie sposób.
Agnieszka współpracowała z Teatrem KANA, katedralnym chórem, prowadzonym przez ks. Piotra Leśniaka, z chórem Deus Meus i z Arką Noego.
Pisała baśnie dla telewizji do programu dla dzieci niedowidzących, teksty do piosenek, oraz komponowała muzykę.

Przyszedł czas na dzieci: Michała i Olgę, nawet wtedy nie odpuściła życia z pasją. Wspólnie znalazłyśmy sposób na odreagowanie przy malowaniu porcelany.
Na początku dla siebie, potem dla znajomych.
Najbardziej kolorowy stragan na szczecińskich Baskerach to właśnie my.
Mimo szalonej natury artysty, miała w sobie niesamowity porządek i skrupulatność.
W czasie pracy w Operze na Zamku wykonała mrówczą prace przy archiwizacji historii spektakli Opery, administrując jej stronę internetową.
Nikt inny wcześniej się tego nie podjął, widząc ogrom pracy, ale jej to nie przeszkadzało, czuła się rak ryba w wodzie.
Brała czynny udział w powstawaniu projektu poświęconego Osipowi Mandelsztamowi.
Z ryszardem Laoszewskim i zespołem Sklep z Ptasimi Piórami łączyła ją nie tylko współpraca, ale i głęboka przyjaźń.
Można by wymieniać tak długo....kiedy ona to robiła? W tak zwanym „międzyczasie”. Tworzyła z pasją, będąc przy tym dla innych osobą niesamowicie ciepła i życzliwą.
Choroba ani na moment nie pozbawiła jej radości życia - czerpała z niego garściami, nie poddając się do końca.
Planowałyśmy latem podróż do Rzymu - tam chciała podziękować za cud uzdrowienia...
Stało się inaczej – choroba w ostatniej fazie przykuła ja do łóżka.
Znosiła to z pokorą, ciesząc się z każdego momentu lepszego samopoczucia.
Ucisk guza ma mózg spowodował paraliż prawej strony ciała.
Po serii naświetlań i całego koszyka lekarstw, zaczęło lekko odpuszczać.
Pewnego dnia gdy weszłam do jej mieszkania, Aga zawołała mnie mówiąc: „Zobacz, mogę trochę ruszać palcami! Teraz będzie tylko lepiej!
Kurczowo trzymała się życia.....

Odeszła bardzo spokojnie, bez bólu i cierpienia.
Mimo, że w ostatnim czasie nie mogła już mówić, przygotowała nas na śmierć i pożegnała się z najbliższymi.
Umarła moja przyjaciółka....
Na mszy żałobnej ksiądz cytował słowa piosenki:

To wcale nie tak, nie tak to miało być
To w sumie trwa za krótko, by mogło mieć sens
Jedno bez drugiego, topimy się co noc
W pościeli oceanie, powodzi łez

Zbuduję wielką Flotę Zjednoczonych Sił
By razem zwalczyć niebezpieczny Styksu wir
Styksu wir

Na pogrzeb przyszło wiele osób ze Szczecina i z rozsianych po Polsce przyjaciół, którzy spełnili wolę Agnieszki – pożegnali ją, ciesząc się że już jest po tej lepszej stronie...
Przy grobie śpiewali „Tobie chór aniołów śpiewa nowa pieśń...”
Tak trudno pogodzić się z tym, że osoba, z którą szło się przez życie, nadawała na tych samych falach, z którą miało się tyle wspólnych planów – tak po prostu odeszła.
Ile czasu minie, aby odruchowo nie brać telefonu z chęcią ...musze jej to powiedzieć...

Nasuwa się wiersz ks. Twardowskiego „...Spieszmy się kochać ludzi – tak szybko odchodzą.”
Agnieszka była ode mnie młodsza o rok.
Wykorzystała swój czas maksymalnie. Kochała ludzi, niosąc im pomoc, tryskała energią –niepoprawna optymistka, nie znosząca bezruchu.
Jakby wiedziała, że ma tak mało czasu.
A tyle jest do zrobienia.



Katarzyna Łozowska
M,
 
Posty: 60
Dołączył(a): Wt, 15.01.2008 00:26
Lokalizacja: dom bukowy koniecznie

a

Postprzez M, N, 10.02.2008 00:54

Cholewa jasna.
Nim się obejrzałem, a tu Ciotka z butaprenem piksele pogania :shock:

No to mamy artykuł stereo :P
M,
 
Posty: 60
Dołączył(a): Wt, 15.01.2008 00:26
Lokalizacja: dom bukowy koniecznie

Postprzez kinia0406 N, 10.02.2008 01:07

.
Ostatnio edytowano Pt, 12.06.2009 02:43 przez kinia0406, łącznie edytowano 1 raz
kinia0406
 
Posty: 12698
Dołączył(a): So, 07.05.2005 19:15

Postprzez Ita N, 10.02.2008 01:31

Obrazek

Dziekuje M.

Ciotko, dziekuje jeszcze raz !
Avatar użytkownika
Ita
 
Posty: 1302
Dołączył(a): Pt, 24.02.2006 01:07
Lokalizacja: Poznan

Postprzez rozella N, 10.02.2008 11:22

Ech sądziłam, że nie potrafię płakać...... i to jeszcze po dziewczynie, ktorą znałam z rozmow telefonicznych i esemesów. Zapadła mi w serce i pamięc i to jak . Siedzi tam jako coś miłego i inspirującego. "Wierci" się w mej pamięci i pogania do tego, co sama lubiła tak bardzo.
Czasami nocą wpatrując sie w niebo myslę sobie, ktora to Ness-owa gwiazda.

Ciotka i M, to jednak wspaniałe przeżyć choćby krótko, ale intensywnie tyle pięknych chwil z niezwykłym Człowiekiem.
rozella
 
Posty: 382
Dołączył(a): Pn, 04.06.2007 09:13
Lokalizacja: Poznań

Postprzez goferek31 N, 10.02.2008 12:41

a ja sobie czasem czytam jej pw do mnie
i myślę że miała rację
i że mądre było to co powiedziała
i za to dziękuję :)
goferek31
 
Posty: 3531
Dołączył(a): Wt, 18.09.2007 15:19
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Marysia N, 10.02.2008 15:10

Ness była osoba wierzącą. Miała jakies zadanie do wykonia na tej Ziemii. I wykonała, najlepiej jak umiała.
Ciotka, nie każdy ma szczęście miec TAKICH przyjaciól. Ale coż, na przyjaciół tez trzeba sobie zapracować!
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez KrystynaP N, 10.02.2008 15:22

cytat:

"Nie ma takich słów, które określą, co się czuje przy stracie bliskiej osoby."

To prawda, ale piękne słowa i myśli łagodzą te odczucia. Pozdrawiam.
KrystynaP
 
Posty: 1257
Dołączył(a): Wt, 30.01.2007 21:21
Lokalizacja: z rodzinnych stron

Postprzez iza65 N, 10.02.2008 18:32

Pieknie napisane o Pięknym Człowieku, przez Pięknego Człowieka.
Dziękuje Kasiu.
iza65
 
Posty: 141
Dołączył(a): N, 06.01.2008 12:04

Postprzez kati24hh Pn, 11.02.2008 00:20

Witam.
To nie jest tak jak sie wydaje ze zasialam niepokoj i zniklam
Niestety wrocilam do Polski z osobistych powodow choc naprawde chcialm tam zostac z Nia naprawde nie moglam.
Zycie skopalo mnie strasznie...

Beatka wie ,ze ma mnie i moze w kazdej chwili pisac dzwonic,a ja jestem dla Niej poprostu jestem...

Obiecalysmy sobie ze na swieta sie spotkamy Jesli Bede zyla tak powiedzial jak sie zegnalysmy...



prosze nie myscie o mnie zle ,ale zycie mnie przygnitlo strasznie w jednej chwili zawalil sie moj swiat.Nie, nie bojcie sie nie jestem chora ,ale prosze was o dobre mysli dla mnie i nie tylko oczywiscie bo nie jestem egoistka.
Avatar użytkownika
kati24hh
 
Posty: 48
Dołączył(a): So, 19.01.2008 00:51
Lokalizacja: Inowroc

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne