Witam serdecznie
Zwyczajnie jak w każdą niedzielę wybraliśmy się z mężem do kina, zazwyczaj wybieramy sie na komedie, aby odreagować tydzień. Ale nie o tym chciałam powiedzieć. Wybraliśmy się po raz pierwszy i chyba po raz ostatni... AUTOBUSEM... Szok, koszmar... Była godzina 18 -ta , w autobusie sceny .... ?????, panowie pija piwo, panie się swietnie bawią, ktos tam zapala papierosa, kłótnie, wyzwiska, młodziez idzie do kina .
Spotykam w kinie twarze z AUTOBUSU, twarze spokojne teraz , twarze , które witaja swoje drugie połówki chyba... i jestem przerażona... Jeden z tych chłopców powiedział, że marzy o spodniach, jedna z dziewczyn, że marzy o bluzie i chciałaby żeby ktos ją zrozumiał wreszcie.... nasłucham się chyba za dużo. Niewiele pamietam z filmu , który oglądalismy razem.. wiem, że była to komedia pt. Dziewczyna moich Koszmarów... Ciagle myślałam o tych dzieciakach z Autobusu. Dobrze, że czasem samochód nawali ..... dawno... bardzo dawno nie jeżdziłam autobusem