Mimo, że nie było mnie fizycznie podczas urodzinowego maratonu, to byłem blisko. Jestem z Polonią od roku zaledwie, ale jak ważny dla mnie był to rok. W weekend pojechałem w Tatry, żeby odreagować, zregenerować to co zregenerowania wymagało. Na jubileuszowy spektakl wysłaliśmy rodziców. Dla mojej mamy to pierwsza u Was wizyta. Mam nadzieję, że Polonia pozostanie dla nas miejscem ważnym jeszcze przez długie lata. Do zobaczenia 4 listopada na Koniku Garbusku i oczywiście na najbliższym karaoke.
ps. Dołączam dwa widoki tarzańskie. Pozdrawiam