Pani Krysiu,
gratuluję pomysłu z trenerem. Niech Pani wytrwa, bo kryzys na pewno przyjdzie. Wiem, co mowie Wtedy niech Pani cwiczy "na siłę", może mniej, ale niech Pani nie przerywa. Kryzys minie i wszystko stanie się przyjemnością. Nie wiem co Pani trener zaproponował, jakie ćwiczenia, ale polecam - niech Pani spróbuje jogi. Wiem, wiem... od lat czytam Pani dziennik i pamiętam jak pisała Pani, że joga wychwalana prze panią Umer w ogóle Pani nie odpowiada, że nie pasuje do Pani charakteru i osobowości. Też tak myślałam o sobie a Pani opinia tylko mnie w tym utwierdzała. Odmawiałam i nie dawałam się skusić, aż pewnego razu, z przyczyn czysto towarzyskich uległam. I polecam, polecam z ręką na sercu! To samopoczucie na drugi dzień! Ten rozciągniety kręgosłup! To inne czucie całego ciała... Nie do opisania. I na głowie można sobie postać. Niech się Pani skusi i najlepszego! Najbliższe bilety na Boską na 7 stycznia. Zamówiłam. Proszę dbać o głos