Pani Krystyno,
byłam dzisiaj z moją szkołą na "Katyniu". Film bardzo mi się podobał. Połowę miałam dreszcze, a drugą płakałam. Chyba na żadnym filmie nie "wylałam" tylu łez. Niestety zdarzały się osoby które podeszly do tego inaczej, ale to już jest ich problem i brak szacunku. Jak wstałam z fotela to się wywaliłam, bo w głowie kręciło mi się jakbym przez dwie godziny stała na rękach. Nie rozumiem ludzi, którzy mówią, że film był nudny. To tak jakby go wcale nie widzieli! Co Pani sądzi o "Katyniu"?
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że ma Pani szczęśliwsze dni.
Karolcia
P.S. Duuużooo siły życzę! Będzie dobrze! Zobaczy Pani