Pani Krystyno,
zaglądam do Pani dziennika prawie od pocztku jego tworzenia, ale dopiero dziś naszło mnie na bliższy z Panią kontakt. proszę wybaczyć kolokwializm, ale nie wiem jak tę potrzębę inaczej wyjaśnić.
Jest mi Pani bardzo bliska zarówno jako artystka i jako zwykła,mądra kobieta.podziwiam Pani energię, nieustanną chęć tworzenia sztuki i zwykłych rzeczy materialnych dla tej sztuki.
Byłam na wystawianych przez Panią monodramach w Toruniu i żałuję, że nie mam możliwości bywania w Pani teatrze, ale może specjalnie w tym celu pojadę do Warszawy, nie chcę pani zajmować swoją osobą pozdrawiam serdecznie i życze dużo radości życia-Grażyna 11