Kochana Pani Krysiu,
świat oszalał i dostałam ostatnio kilka dni wolnego. Niewiele myśląc zaczełam szykować sie w podróż do Warszawy... serce wielce zabolało, gdy sie okazało, że biletów brak, ale moja wiara w cuda została nagrodzona - jeszcze raz gorąco dziękuję Panu Piotrowi B.
Marzenie spełnione, BOSKA Krysia Janda na żywo... i to w rocznice mojej wielkiej milości - w tym roku przyszlo mi świetowac w samotności, bo Narzeczony razem z reszta Polski w Irlandii, ale Pani towarzystwo wspaniale ukoiło tesknotę...
Dziękuję za ten dzień i miliony pozytywych wzruszeń.
Pozdrawiam gorąco i życzę - zabrzmi banalnie - wiary w cuda... warto...