Właśnie ponownie, po raz drugi obejrzałam "Parę osób, mały czas", film który przynosi ukojenie, otacza klimatem literatury ze wszech stron...
Za pierwszym razem był to dla mnei film przede wszystkim o NIM, o Mironie, z mocno zaznaczonym złym traktowaniem Jadwigi. A teraz, oglądając po raz 2, odebrałam "Parę osób..." jako film o NIEJ. Obie "wersje" piękne. A film na tyle doskonały, że już przy drugiej scenie zataciłam pamieć kolejnych wydarzeń, to było jak drugi pierwszy raz.
Do tej pory, cóż za niedopatrzenie..


A w ramach urodzin /znaczy dzień po/ wybieram się na "Wątpliwość", w pierwszy dzien po premierze..
Rezerwowałam w trakcie pracy, taka miła przerwa, rozmarzenie, plany teatralne...
Przyznam się szczerze, na koniec tego postu, że Pan Dziennikarz mocno mnie zirytował, zachowanie gorsze od całej sytuacji.
Ściskam Pania i Pana Edwarda bardzo mocno i serdecznie,
pozdrawiam ciepło.
Klaudia Wojciechowska