Genialne, co za ekspresja jeszcze dzisiaj ciarki mnie przechodzą na wspomnienie przedstawienia. Poszłam z moim siedmiolatkiem, synkiem (cudna nazwa, jak szczypiorek, trochę cierpki ale się kocha). Jemu najbardziej podobała się babcia. Ale dla mnie Maria Seweryn rewelacyjna. Pomysł wyjścia na ulice super, teraz Ci którzy nie mogą przyjść do teatru - tatr czeka na nich. Pani uśmiech i radość na koniec była zachwycająca, tyle radości było w tedy na Placu mimo poruszającego "Lamentu".Widziałam Pani spektakl Ucho, gardło, nóż i na długo zapadł mi w serce. Ma Pani cudowny dar, aktorski i dobierania sztuk. Jestem zachwycona, jakie to szczęście, że Pani jest. Gratuluje takiej wspaniałej córki Pani Mario(bo po tym co widziałam nie śmiem napisać Marysiu) jest Pani WIELKA.
Ps. czytam fora, ale nie pisuje tak było do dzisiaj.
Pozdrawiam serdecznie Lidka