Pani Krystyno...
Bardzo mnie zmartwił dzisiejszy Pani wpis.
Właśnie wróciłam z Kazimierza Dolnego.
Złożyłam tam za Panią prośbę, żeby się udało mimo problemów.
Nie wiem czy to pomaga, ale moje przyjaciółki twierdzą że ich prośby złożone w tamtym kościele zawsze zostają spełnione...
Pozdrawiam serdecznie. trzymam kciuki.
Zuzia.