Pani Krystyno, wracam!!!!! Musze sie podzielic moja radoscia! Po roku pobytu na wyspach jadę do domu!!!!!
A tutaj trawniki pieknie przystrzyzone, wysoki standard zycia (tubylcow), uprzejmosc i usmiech na codzien, tylko starych ludzi oddaje sie do luksusowych domow opieki, do ładnych pokoi gdzie tzw.care assistants przyjda, posciela łóżka, nakarmią i wyjdą, już nie porozmawiają bo nie ma czasu...
Pozdrawiam, ciagle jescze z zza morza
Joanna