Zastanawia mnie jedna rzecz. Czy grając Jadwigę Stańczakową miała Pani zamknięte oczy? Ona tak dobrze poruszała się po świecie. Tak pewnie. Kiedy ja na zajeciach teatralnych zamknęłam oczy i poruszałam się po sali byłam taka niepewna, lekko przerażna, a z pewnością zagubiona w przestrzeni. A ona chodziła tak jakby wszystko znała. Jak Pani odbierała świat będąc w jej roli?
Pozdrawiam!
Marta