przez justyna z Wroclawia Pn, 02.04.2007 21:48
" urywek"
Jest taki moment
gdzies miedzy drzewem a kolejowym torem.
Tam serce moje zatrzymalo sie,
ugrzezly nogi, dlonie nieruchome.
Jak powoli unosze wzrok-
co czeka moj umysl gdy spojrze?
Pragne cieszyc sie owym widokiem.,
widokiem , ktory nie ma sobie rownych.
Ja wam to mowie, świadek, zachwycony widz.
Stoje uparcie w miejscu gdzie jest nazbyt pieknie
I wiem,ze nie będzie dane mi pozostac.
Otwieram usta i bezgłośnie proszę :
Wybiegłaś na skraj czasu TY Milosc nowa ,
Patrzysz ku mnie.
Jakas TY obca, strasznas milosc,
Pelna zalu, bezkompromisowa.
Nie przestane czuc cie w palcach dloni
Oczy moje umra a powieki je cicho pogrzebia,
Już nie możesz mnie zostawic!
Nie wolno Ci zapomieniec!
Jakzesz ty zrobisz krok w nieskończoność?